Lincoln obiecał północy, że zwróci wszystkich czarnych do Afryki

Szerzyć miłość

Specjalny raport dla studentów Priory of Salem, Institute of Peace Studies.

Większość ludzi nie ma pojęcia, że Lincoln obiecał Północy, że wyśle każdego czarnoskórego z powrotem do Afryki. Oto dowód. Lincoln został zabity, zanim mógł ukończyć swoje szczegółowe plany segregacji. Oto jedna książka historyczna poświęcona temu tematowi: „Problem Murzynów: rozwiązanie Abrahama Lincolna” przez Pickett, William P. (William Passmore), ur. 1855 Opublikowany 1909.

Poniżej znajduje się wiele cytatów z Lincolna, które ponad wszelką wątpliwość pokazują, że Lincoln był znacznie bardziej rasistowski niż nawet stany Southern Slave. Opowiadał się przeciwko sprowadzaniu niewolników do nowych stanów, tak aby te dwie rasy nigdy się nie spotkały. Być może rasizm nie jest właściwym słowem, ponieważ tak naprawdę każdy naród na świecie jest reprezentowany przez odrębną kulturę etniczną, niezależnie od rasy.

Ten artykuł może wywołać wiele pytań, dotyczących prawdziwych przyczyn wojny domowej. Lata przed wojną domową kilka południowych stanów zakazało już niewolnictwa (czarnych lub białych niewolników), podczas gdy kilka północnych stanów nadal utrzymywało niewolnictwo legalnie, nawet długo po zakończeniu wojny domowej. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że Południe zostało zaatakowane, a ich stany zostały zaatakowane jako pierwsze przed jakąkolwiek rozważaną secesją. Na przykład nawet Teksas nigdy nie wstąpił do Unii i nadal nie ma planów pełnego przystąpienia do niej. Oni też nie dołączyli do konfederacji, ale walczyli o nich. (Gubernator Sam Houston argumentował na Konwencji o sukcesji, że nie musieli secesji, ponieważ nigdy nie przystąpili). Mimo to ziemia w Teksasie nie została przekazana rządowi federalnemu, a federalni co roku przedłużają wszelkie umowy dzierżawy ziemi ze stanem Teksas. Dzięki temu Teksas jest lepiej prosperujący niż inne stany dzięki swoim zasobom naturalnym itp. Jest to również jedyny stan, który nie jest zarządzany przez Bureau of Land management. Przeczytaj więcej na ten temat w naszych sekcjach na Suwerenność Teksasu i dalej Konfederacja Ameryka jest to „Nieustanna” konfederacja, która poprzedza angielską dominację w koloniach, zgodnie z definicją w pierwotnych konstytucjach Ameryki, które definiowały naszą jedyną prawdziwą jedność na rzecz Jezusa Chrystusa i ekspansji Jego Królestwa.

Powodem, dla którego stany nie miały problemu z szybkim GŁOSOWANIEM za secesję, było to, że była to jedna z najbardziej legalnych i amerykańskich rzeczy do zrobienia. Było to doskonale zgodne z konstytucją w obliczu niezgodnego z prawem aktu przeciwko dziesiątej poprawce. Również art. 1 ust. 1 konstytucji Stanów Zjednoczonych mówi, że władzę mają ludzie reprezentowani przez niezależne państwa. Inwazja północy była nielegalna, a jedyną legalną rzeczą, jaką można było zrobić, było przestrzeganie konstytucji Stanów Zjednoczonych, aby oddzielić się od centralnej tyranii. Nasza Deklaracja Niepodległości mówi, że ludzie mają do tego prawo w dowolnym momencie. Statuty Konfederacji definiowały naszą Nieustającą Unię, aby gromadzić się razem dla wolności praktykowania religii chrześcijańskiej i zachowania czystości ewangelii.

Każdy urzędnik prawny nadal mówi, że „przysięga urzędu”W celu ochrony i obrony tej samej Konstytucji. To (i wszystkie konstytucyjne prawa zawarte w Karcie Praw) oznacza, że ich przysięga ma wyraźnie chronić i bronić każdego, kto chce promować secesję od władzy centralnej. Jedynymi zdrajcami byliby ci, którzy nielegalnie twierdzą, że nie mamy takich konstytucyjnych praw do wolności, wolności słowa, zgromadzeń, zrzeszania się i dysocjacji, suwerenności państwowej itp., Jak określono w konstytucyjnych prawach (Karta Praw). 

Dopiero znacznie później w wojnie domowej niewolnictwo stało się problemem. Stało się to po zniszczeniu większości armii północnej. Było to również na mocy obietnic Lincolna, że zwróci wszystkich Czarnych z powrotem do Afryki: 

„Dajmy się uwierzyć, że przeniesienie Afrykańczyka do jego rodzinnego środowiska jest moralnie słuszne, a jednocześnie sprzyjające, a przynajmniej nie wbrew naszemu interesowi, a znajdziemy sposób, aby to zrobić. to, bez względu na to, jak wielkie może to być zadanie ”. - Abraham Lincoln, Springfield Illinois, 26 czerwca 1857. (Przeczytaj także: „Ile rewizjonizmu (i usunięcia symboli narodowych) potrzeba, aby „wyleczyć rasizm” z narodu?” o wiele więcej cytatów poniżej). 

„Wielki emancypator” i kwestia rasy

Program przesiedleń Czarnych Abrahama Lincolna

Robert Morgan

Wielu Amerykanów myśli przede wszystkim o Abrahamie Lincolnie jako o prezydencie, który uwolnił niewolników. Uwieczniony jako „Wielki Wyzwoliciel”, jest powszechnie uważany za orędownika wolności Czarnych, który wspierał społeczną równość ras i który walczył w amerykańskiej wojnie secesyjnej (1861-1865), by uwolnić niewolników.

Chociaż prawdą jest, że Lincoln uważał niewolnictwo za złą i szkodliwą instytucję, prawdą jest również, jak pokaże ten artykuł, że podzielał przekonanie większości Amerykanów swoich czasów oraz wielu wybitnych mężów stanu przed nim i po nim, że czarni nie dało się zasymilować w białym społeczeństwie. Odrzucił ideę społecznej równości ras i stał na stanowisku, że czarni powinni zostać przesiedleni za granicę. Jako prezydent wspierał projekty mające na celu usunięcie czarnych ze Stanów Zjednoczonych.

Wczesne doświadczenia

W 1837 roku, w wieku 28 lat, Lincoln, samouk, został dopuszczony do wykonywania zawodu prawnika w Illinois. W co najmniej jednym przypadku, któremu poświęcono wówczas dużo uwagi, reprezentował właściciela niewolników. Robert Matson, klient Lincolna, co roku sprowadzał załogę niewolników ze swojej plantacji w Kentucky na farmę, którą posiadał w Illinois, do pracy sezonowej. Prawo stanowe na to zezwalało, pod warunkiem, że niewolnicy nie pozostawali w Illinois nieprzerwanie przez rok. W 1847 roku Matson przywiózł na farmę swoją ulubioną niewolnicę mulat, Jane Bryant (żonę jego wolnego, czarnoskórego nadzorcy) i czwórkę jej dzieci. Powstał spór między Jane Bryant a białą gospodynią Matsona, która zagroziła, że Jane i jej dzieci wrócą do niewoli na południu. Z pomocą miejscowych abolicjonistów Bryantowie uciekli. Zostali zatrzymani iw oświadczeniu złożonym pod przysięgą przed sędzią pokoju, Matson uznał je za swoją własność. Z braku wymaganych zaświadczeń o wolności, Bryant i dzieci zostali zamknięci w miejscowym więzieniu okręgowym, ponieważ sprawa została wniesiona do sądu. Lincoln przegrał sprawę, a Bryant i jej dzieci zostały uznane za wolne. Później zostali przesiedleni do Liberii.1

W 1842 roku Lincoln poślubił Mary Todd, która pochodziła z jednej z najbardziej znanych rodzin trzymających niewolników w Kentucky.2 Pełniąc funkcję wybranego przedstawiciela w legislaturze stanu Illinois, przekonał swoich kolegów wigów, by poparli Zachary'ego Taylora, właściciela niewolników, w jego udanej ofercie prezydenta w 1848 roku.3 Lincoln był również zdecydowanym zwolennikiem prawa stanu Illinois, które zabrania małżeństw między białymi i czarnymi.4

„Gdyby mi dano wszelką ziemską władzę”, powiedział Lincoln w przemówieniu wygłoszonym w Peoria w stanie Illinois 16 października 1854 roku, „nie wiedziałbym, co robić z istniejącą instytucją [niewolnictwa]. Moim pierwszym impulsem byłoby uwolnienie wszystkich niewolników i wysłanie ich do Liberii, do ich ojczyzny ”. Uznawszy, że „nagła realizacja tego planu jest niemożliwa”, zapytał, czy uwolnieni czarni powinni być „politycznie i społecznie równi sobie?” „Moje własne uczucia nie przyznają się do tego”, powiedział, „a [nawet] jeśli moje by to zrobiły, dobrze wiemy, że te z wielkiej masy białych ludzi nie będą… Nie możemy zatem uczynić ich równymi”.5

Jedno z najbardziej reprezentatywnych publicznych oświadczeń Lincolna na temat stosunków rasowych zostało wygłoszone w przemówieniu w Springfield w stanie Illinois 26 czerwca 1857 roku.6 W tym przemówieniu wyjaśnił, dlaczego sprzeciwił się ustawie Kansas-Nebraska, która przyjęłaby Kansas do Unii jako stan niewolniczy:

W umysłach prawie wszystkich białych ludzi jest naturalny odraza do pomysłu masowego mieszania rasy białej i czarnej… Rozdzielenie ras jest jedynym doskonałym środkiem zapobiegającym fuzji, ale ponieważ natychmiastowe rozdzielenie jest niemożliwe, następna najlepsza chodzi o to, aby rozdzielić ich tam, gdzie nie są już razem. Jeśli biali i czarni nigdy nie spotkają się w Kansas, nigdy nie zmieszają krwi w Kansas…

Separacja rasowa, dodał Lincoln, „musi nastąpić poprzez kolonizację” czarnych tego kraju na obcą ziemię. „To trudne przedsięwzięcie” - przyznał,

ale „gdzie jest wola, jest sposób”, a kolonizacja najbardziej potrzebuje serdecznej woli. Wola wypływa z dwóch elementów poczucia moralnego i interesu własnego. Dajmy się uwierzyć, że przeniesienie Afrykańczyka do jego rodzinnego klimatu jest moralnie słuszne, a jednocześnie sprzyjające, a przynajmniej nie wbrew naszemu interesowi, a znajdziemy sposób, aby to zrobić. bez względu na to, jak wielkie może być to zadanie.

Aby potwierdzić człowieczeństwo Czarnych, kontynuował Lincoln, było bardziej prawdopodobne, że wzmocni nastroje społeczne na rzecz kolonizacji niż wysiłki Demokratów, by „zmiażdżyć wszelką sympatię do niego oraz kultywować i wzbudzać nienawiść i wstręt do niego…” Przesiedlenie („kolonizacja” ) nie odniesie sukcesu, zdawał się argumentować Lincoln, chyba że towarzyszy temu humanitarna troska o Czarnych i szacunek dla ich praw i umiejętności. Najwyraźniej zaprzeczając człowieczeństwu czarnej osoby, zwolennicy niewolnictwa położyli podwaliny pod „nieskończone rozszerzenie jego niewoli”. Republikański program ograniczenia niewolnictwa tam, gdzie obecnie istnieje, miał długofalową korzyść polegającą na odmowie posiadaczom niewolników możliwości sprzedaży ich nadwyżkowych obligacji po wysokich cenach na nowych terytoriach niewolników, a tym samym zachęcał ich do wspierania procesu stopniowa emancypacja polegająca na przesiedlaniu nadmiaru poza granice kraju.

Wcześniejsze plany przesiedleń

Pogląd, że pozornie trudny do rozwiązania problem rasowy Ameryki powinien zostać rozwiązany poprzez usunięcie Czarnych z tego kraju i przesiedlenie ich gdzie indziej - „kolonizacja” czy „repatriacja” - nie był nowy. Już w 1714 roku mężczyzna z New Jersey zaproponował wysłanie czarnych do Afryki. W 1777 roku komitet ustawodawczy stanu Wirginia, na czele którego stał przyszły prezydent Thomas Jefferson (sam główny właściciel niewolników), zaproponował plan stopniowej emancypacji i przesiedlenia niewolników stanu. W 1815 roku, przedsiębiorczy wolny Murzyn z Massachusetts, Paul Cuffe, na własny koszt przetransportował 38 darmowych czarnych do Afryki Zachodniej. Jego przedsięwzięcie pokazało, że przynajmniej niektórzy wolni Murzyni byli chętni do przesiedlenia się do własnego kraju i zasugerowali, co może być możliwe przy wsparciu publicznym, a nawet rządowym.7

W grudniu 1816 r. Grupa wybitnych Amerykanów spotkała się w Waszyngtonie, aby założyć organizację promującą sprawę przesiedleń Czarnych. „Amerykańskie Towarzystwo Kolonizacyjne” wkrótce zyskało poparcie niektórych z najwybitniejszych obywateli młodego narodu. Henry Clay, Francis Scott Key, John Randolph, Thomas Jefferson, James Madison, James Monroe, Bushrod Washington, Charles Carroll, Millard Fillmore, John Marshall, Roger B. Taney, Andrew Jackson, Daniel Webster, Stephen A. Douglas i Abraham Lincoln byli członkami. Clay przewodniczył pierwszemu spotkaniu grupy.8

Wkrótce podjęto działania mające na celu przesiedlenie czarnych do Afryki. Członek stowarzyszenia Charles Fenton Mercer odegrał ważną rolę w nakłonieniu Kongresu do uchwalenia ustawy Anti-Slave Trading Act z marca 1819 r., Która przywłaszczyła $100 000 na transport Czarnych do Afryki. Egzekwując ustawę, Mercer zasugerował prezydentowi Jamesowi Monroe, że gdyby czarni zostali po prostu zwróceni na wybrzeże Afryki i wypuszczeni, prawdopodobnie zostaliby ponownie zniewoleni, a być może niektórzy wróciliby do Stanów Zjednoczonych. W związku z tym, we współpracy z Towarzystwem, Monroe wysłał agentów, aby zdobyli terytorium na zachodnim wybrzeżu Afryki - krok, który doprowadził do powstania kraju znanego obecnie jako Liberia. Jej stolica została nazwana Monrovia na cześć amerykańskiego prezydenta.9

Mając kluczowe wsparcie ze strony społeczeństwa, czarni osadnicy zaczęli przybywać ze Stanów Zjednoczonych w 1822 r. Podczas gdy początkowo sprowadzano tylko wolnych Czarnych, po 1827 r. Niewolnicy byli wyraźnie uwalniani w celu przetransportowania ich do Liberii. W 1847 roku czarni osadnicy ogłosili Liberię niepodległą republiką, z flagą w stylu amerykańskim i konstytucją.10

Do 1832 roku legislatury kilkunastu stanów (w tamtym czasie było ich tylko 24), wydały oficjalną zgodę Towarzystwu, w tym co najmniej trzech państw trzymających niewolników.11 Na przykład władza ustawodawcza Indiany przyjęła następującą wspólną rezolucję 16 stycznia 1850 roku:12

Czy to postanowione przez Zgromadzenie Ogólne stanu Indiana: aby nasi senatorowie i przedstawiciele w Kongresie byli i niniejszym proszeni są, w imieniu stanu Indiana, o wezwanie do zmiany krajowej polityki w przedmiocie Afrykański handel niewolnikami i że wymagają one osiedlenia się na wybrzeżu Afryki z kolorowymi mężczyznami ze Stanów Zjednoczonych i doprowadzą do takich zmian w naszych stosunkach z Anglią, które pozwolą nam przetransportować kolorowych mężczyzn z tego kraju do Afryki, z którymi będziemy mogli dokonać wspomniana ugoda.

W styczniu 1858 roku kongresman z Missouri Francis P. Blair Jr. przedstawił w Izbie Reprezentantów rezolucję o powołaniu komisji

zapytać o celowość zapewnienia nabycia terytorium w stanach Ameryki Środkowej lub Południowej, kolonizacji z osobami kolorowymi ze Stanów Zjednoczonych, które są teraz wolne lub które mogą stać się później wolne i które mogą chcieć się osiedlić na takim terytorium, jak zależność Stanów Zjednoczonych, z wystarczającymi gwarancjami ich praw osobistych i politycznych.

Blair, cytując Thomasa Jeffersona, stwierdził, że czarnych nigdy nie można zaakceptować jako równych białym i w konsekwencji wezwał do poparcia podwójnej polityki emancypacji i deportacji, podobnej do wypędzenia Maurów przez Hiszpanię. Blair kontynuował argumentację, że zdobyte w tym celu terytorium posłuży również jako bastion przeciwko dalszemu wkraczaniu Anglii w regiony Ameryki Środkowej i Południowej.13

Wsparcie Lincolna dla przesiedleń

Ideologicznym mentorem Lincolna był Henry Clay, wybitny amerykański uczony, dyplomata i mąż stanu. Dzięki swoim umiejętnościom w Senacie i Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Clay zdobył uznanie w całym kraju jako „Wielki Kompromis” i „Wielki Pacyfikator”. Właściciel niewolników, który humanitarnie odnosił się do Czarnych, był wybitnym uczestnikiem kampanii przesiedlania wolnych czarnych poza Stany Zjednoczone i służył jako prezes Amerykańskiego Towarzystwa Kolonizacyjnego. Lincoln dołączył do embrionalnej partii wigów Claya w latach trzydziestych XIX wieku. W przemówieniu wygłoszonym w 1858 roku Lincoln opisał Claya jako „mój wspaniały ideał męża stanu, człowieka, za którego walczyłem przez całe moje skromne życie”.14

Głębokość oddania Lincolna Clayowi i jego ideałom została wyrażona we wzruszającej pochwali wygłoszonej w lipcu 1852 roku w Springfield w stanie Illinois. Po pochwaleniu wieloletniego oddania Claya sprawie przesiedleń Czarnych, Lincoln z aprobatą zacytował przemówienie wygłoszone przez Claya w 1827 r .: „Pomysł powrotu jej dzieci do Afryki jest moralnie odpowiedni”, dodając, że jeśli Afryka nie oferuje schronienia, czarni mogą zostać wysłane do innej tropikalnej krainy. Lincoln podsumował:15

Jeśli obecne i przyszłe pokolenia naszych rodaków jako przyjaciele nadziei na kolonizację, jakimikolwiek sposobami uda się uwolnić naszą ziemię od niebezpiecznej obecności niewolnictwa, a jednocześnie przywrócić jeńcom ludowi ich dawno utraconą ojczyznę z jasnymi perspektywami na przyszłość, i to również, tak stopniowo, że ani rasy, ani jednostki nie ucierpią z powodu zmiany, będzie to rzeczywiście wspaniałe zakończenie.

W styczniu 1855 roku Lincoln przemawiał na spotkaniu oddziału Towarzystwa Kolonizacyjnego w Illinois. Zachowany zarys jego przemówienia sugeruje, że składał się on głównie z dobrze poinformowanego i życzliwego opisu historii kampanii przesiedleńczej.16

Wspierając „kolonizację” Czarnych, plan, który można uznać za „ostateczne rozwiązanie” kwestii rasowej narodu, Lincoln podtrzymywał poglądy niektórych z najbardziej szanowanych postaci Ameryki.

Debaty Lincolna-Douglasa z 1858 r

W 1858 roku Lincoln został nominowany przez nowo utworzoną Partię Republikańską do walki ze Stevenem Douglasem, demokratą, o jego miejsce w Senacie w stanie Illinois. Podczas kampanii „Little Giant” Douglas skupił się na naładowanej emocjami kwestii relacji rasowych. Oskarżył Lincolna i ogólnie republikanów o popieranie politycznej i społecznej równości rasy białej i czarnej, a tym samym promowanie mieszania ras. Lincoln odpowiedział, usilnie zaprzeczając zarzutowi i argumentując, że ponieważ niewolnictwo było główną przyczyną krzyżowania ras w Stanach Zjednoczonych, ograniczenie jego dalszego rozprzestrzeniania się na terytoria zachodnie i nowe stany w rzeczywistości zmniejszyłoby możliwość mieszania się ras. W ten sposób Lincoln był bliski wezwania do poparcia dla swojej partii, ponieważ najlepiej reprezentowała ona interesy białych ludzi.

Od końca sierpnia do połowy października 1858 roku Lincoln i Douglas podróżowali razem po całym stanie, aby zmierzyć się ze sobą w siedmiu historycznych debatach. 21 sierpnia przed 10.000 tłumem w Ottawie Lincoln oświadczył:17

Nie mam żadnego celu, aby bezpośrednio lub pośrednio ingerować w instytucję niewolnictwa w państwach, w których ona istnieje. Uważam, że nie mam do tego zgodnego z prawem prawa i nie mam na to ochoty.

On kontynuował:

Nie mam żadnego celu, aby wprowadzać polityczną i społeczną równość między rasą białą i czarną. Istnieje fizyczna różnica między tymi dwoma, które, moim zdaniem, prawdopodobnie na zawsze zabronią ich wspólnego życia na podstawie idealnej równości, a ponieważ staje się koniecznością, aby istniała różnica, ja, jak również sędzia Douglas, jesteśmy na korzyść rasy, do której należę, zajmując wyższą pozycję.

Wiele osób zaakceptowało plotki rozpowszechniane przez zwolenników Douglasa, że Lincoln faworyzuje społeczną równość ras. Przed rozpoczęciem debaty 18 września w Charleston, Illinois, starszy mężczyzna podszedł do Lincolna w hotelu i zapytał go, czy historie są prawdziwe. Opowiadając spotkanie później przed 15-tysięcznym tłumem, Lincoln oświadczył:18

Powiem wtedy, że nie jestem i nigdy nie byłem zwolennikiem wprowadzenia w jakikolwiek sposób społecznej i politycznej równości rasy białej i czarnej; Nie jestem i nigdy nie byłem zwolennikiem wyłaniania wyborców lub ław przysięgłych Murzynów, ani nadawania im uprawnień do piastowania urzędów, ani do zawierania związków małżeńskich z białymi.

On kontynuował:

Oprócz tego powiem, że istnieje fizyczna różnica między rasą białą i czarną, która, jak sądzę, na zawsze zabroni obu rasom wspólnego życia na zasadach równości społecznej i politycznej. A ponieważ nie mogą tak żyć, podczas gdy pozostają razem, musi istnieć pozycja wyższego i niższego, a ja, tak jak każdy inny człowiek, jestem za tym, by wyższą pozycję przypisać białej rasie.

Kandydat na prezydenta

Chociaż nie udało mu się zdobyć mandatu w Senacie, debaty Lincolna i Douglasa sprawiły, że „Honest Abe” znalazło się w centrum uwagi całego kraju.19 W 1860 roku Partia Republikańska pominęła wybitnych abolicjonistów, takich jak William H. Seward i Salmon P. Chase, aby nominować Lincolna na swojego kandydata na prezydenta.

W tamtych czasach kandydaci na prezydenta nie wygłaszali publicznych wystąpień po nominacji. W najszerzej przedrukowanych przemówieniach przed nominacją, wygłoszonych w Cooper Union w Nowym Jorku 27 lutego 1860 r., Lincoln zgodził się z przywódcami nowo powstałej republiki amerykańskiej, że niewolnictwo jest „złem, którego nie wolno rozszerzać, ale być tolerowanym i chronionym ”tam, gdzie już istnieje. „To wszystko, o co Republikanie żądają - wszyscy Republikanie pragną - w odniesieniu do niewolnictwa” - podkreślił, podkreślając słowa w przygotowanym tekście. Po stwierdzeniu, że emancypacja powinna być stopniowa i powinna być prowadzona w połączeniu z programem planowej deportacji, przytoczył Thomasa Jeffersona:20

W języku pana Jeffersona, wypowiedzianego wiele lat temu: „Wciąż jesteśmy w stanie pokierować procesem emancypacji i deportacji w sposób pokojowy i tak powolny, że zło minie bezsensownie; a na ich miejscu być, pari passu [na równych zasadach], obsadzeni wolnymi białymi robotnikami ”.

W krytycznej kwestii niewolnictwa platforma Partii Republikańskiej nie była do końca jasna. Jak większość dokumentów tego rodzaju, zawierał on sekcje przeznaczone dla szerokiego grona wyborców. Jedna z desek, mająca na celu uspokojenie radykałów i abolicjonistów, zacytowała fragment Deklaracji Niepodległości „wszyscy ludzie są sobie równi”, choć nie wspominając bezpośrednio ani o Deklaracji, ani o nie-białych. Inna sekcja, mająca na celu przyciągnięcie wyborców konserwatywnych, uznawała prawo każdego państwa do prowadzenia „własnych instytucji krajowych” według własnego uznania - „instytucje krajowe” były eufemizmem określającym niewolnictwo. Jeszcze inna, nieco dwuznacznie sformułowana deska, podtrzymywała prawo i obowiązek Kongresu do ustanowienia ustawodawstwa niewolnictwa na terytoriach „w razie potrzeby”.21

W noc wyborczą 7 listopada 1860 roku Abraham Lincoln był wyborem 39 procent wyborców, bez poparcia ze strony Głębokiego Południa. Pozostali oddali głosy albo na Stephena A. Douglasa z Północnej Partii Demokratycznej, Johna C. Breckinridge'a z Południowej Partii Demokratycznej, albo Johna Bella z Partii Unii Konstytucyjnej. Mimo to Lincoln zdobył zdecydowaną większość w kolegium elektorów.22

W dniu wyborów sześciu gubernatorów z południa i praktycznie każdy senator i przedstawiciel z siedmiu stanów na niższym południu opowiedziało się za secesją, gdyby wybrano Lincolna.23 W grudniu Kongres zebrał się, aby ostatecznie dojść do kompromisu w kwestii niewolnictwa. Senator John H. Crittenden z Kentucky zaproponował poprawkę do konstytucji, która gwarantowałaby instytucję niewolnictwa przeciwko federalnej ingerencji w miejscach, w których została ona już ustanowiona.24 Bardziej kontrowersyjny przepis rozszerzyłby starą linię kompromisową Missouri na zachodnie wybrzeże, zezwalając w ten sposób na niewolnictwo na terytoriach południowo-zachodnich.

20 grudnia, w dniu, w którym Południowa Karolina głosowała za odłączeniem się od Unii, Lincoln powiedział jednemu z głównych przedstawicieli partii republikańskiej, Thurlow Weed, że nie ma żadnych skrupułów, jeśli chodzi o zatwierdzenie poprawki Crittenden, jeśli ograniczy ona niewolnictwo do stanów, w których została już ustanowiona, Kongres powinien zalecić stanom północnym, aby uchyliły swoje prawa dotyczące „wolności osobistej”, które utrudniały powrót zbiegłych niewolników. Jednak Lincoln powiedział, że nie poprze żadnej propozycji rozszerzenia niewolnictwa na terytoria zachodnie. Poprawka Crittenden nie powiodła się.25

Południowe lęki

Mniej niż jedna trzecia białych rodzin na Południu miała bezpośredni związek z niewolnictwem, albo jako właściciele, albo jako osoby, które wynajmowały niewolniczą siłę roboczą od innych. Co więcej, mniej niż 2300 z półtora miliona białych rodzin na Południu posiadało 50 lub więcej niewolników i dlatego można je było uznać za magnatów posiadających niewolników.26

Ogromna większość południowców nie miała więc żadnego interesu w utrzymaniu lub rozszerzaniu niewolnictwa. Ale podżeganie ze strony abolicjonistów z północy, gdzie mieszkało mniej niż 500 000 czarnych, wywołało na południu, gdzie skupiała się ludność czarnoskórych, obawy o gwałtowne powstanie czarnych przeciwko białym. (W Południowej Karolinie większość populacji była czarnoskóra.) Obawy, że pisma i przemówienia białych radykałów mogą podburzać czarnych do szaleństwa przeciwko białym, gwałtom i morderstwom nie były całkowicie bezpodstawne. Południowcy byli świadomi zamieszek Czarnych w Nowym Jorku w latach 1712 i 1741, francuskich doświadczeń na Haiti (gdzie powstańcy Czarni wypędzili lub zmasakrowali prawie całą białą populację) oraz nieudane wysiłki fanatyka religijnego Johna Browna w 1859 r. powstanie czarnych niewolników.

Perspektywa zakończenia niewolnictwa najbardziej martwiła południowców przed tym, co mogą zrobić nowo uwolnieni czarni. Południowe lęk przed Lincolnem rozpalały regionalne gazety i politycy będący właścicielami niewolników, którzy przedstawiali prezydenta elekta jako pionka radykalnych abolicjonistów. Wiele zostało zrobionych z powszechnie cytowanych słów Lincolna z przemówienia z czerwca 1858 roku:27

Dom podzielony przeciwko sobie nie może się ostać. Uważam, że ten rząd nie może znieść trwale, na pół niewolnika, na pół wolnego… Nie spodziewam się upadku domu; ale spodziewam się, że przestanie być podzielone. Wszystko stanie się jedną lub drugą rzeczą.

Podczas krytycznego czteromiesięcznego okresu między wyborami a dniami ich inauguracji, południowi związkowcy usilnie nalegali na prezydenta elekta, by wydał ostateczne publiczne oświadczenie w sprawie niewolnictwa, które uspokoiło szybko rosnące obawy Południa. Mając na uwadze sposób, w jaki gazety w stanach, w których przetrzymywano niewolników, zignorowały lub przekręciły jego wcześniejsze publiczne oświadczenia na ten temat, Lincoln zdecydował się wyrazić siebie ostrożnie. Do redakcji Missouri Republicanna przykład napisał:28

Nie mógłbym powiedzieć nic, czego jeszcze nie powiedziałem, a które jest wydrukowane i dostępne dla publiczności.

Proszę mi wybaczyć, że zasugerowałem, że jeśli artykuły takie jak twoja, które dotychczas uporczywie zniekształcały i przeinaczały to, co powiedziałem, teraz w pełni i uczciwie przedstawią to swoim czytelnikom, nie może być więcej nieporozumień. Błagam Cię, wierz mi szczerze, kiedy… Nalegam, aby było to prawdziwe lekarstwo na prawdziwy niepokój w kraju…

Gazety republikańskie obecnie i od jakiegoś czasu publikują i publikują ponownie obszerne fragmenty moich wielu opublikowanych przemówień, które natychmiast dotarłyby do całej opinii publicznej, gdyby wasza klasa artykułów również je opublikowała. Nie mogę zmieniać stanowiska - to wykluczone. Gdybym myślał, że powtórzenie przyniesie coś dobrego, zrobię to. Ale moim zdaniem wyrządziłoby to pozytywną szkodę. Secesjoniści, per se wierząc, że mnie zaniepokoili, będą krzyczeć jeszcze głośniej.

Lincoln poruszył również decydującą kwestię w korespondencji z Alexandrem H. Stephensem, który wkrótce zostanie wiceprezydentem Konfederacji. Stephens był starym i bardzo podziwianym znajomym Lincolna, niegdyś wigiem i kongresmanem. Widząc doniesienia o prounijnym przemówieniu Stephensa w Gruzji, Lincoln napisał z podziękowaniem. Stephens odpowiedział prośbą, aby prezydent elekt zadał cios w imieniu południowych związkowców, jasno wyrażając swoje poglądy. W prywatnym liście z 22 grudnia 1860 roku Lincoln odpowiedział:29

Czy ludzie z Południa naprawdę boją się, że republikańska administracja będzie ingerować bezpośrednio lub pośrednio w ich niewolników lub w nich, w ich niewolników? Jeśli tak, to pragnę was zapewnić, jako kiedyś przyjaciela, ale mam nadzieję, że nie wroga, że nie ma powodu do takich obaw.

Lincoln podsumował sprawę tak, jak ją widział: „Uważasz, że niewolnictwo jest słuszne i powinno zostać przedłużone; podczas gdy uważamy, że jest to złe i powinno być ograniczone. To, jak sądzę, jest otarciem. To z pewnością jedyna istotna różnica między nami ”.

Horace Greeley, redaktorowi New York Tribune, który przekazał raport o wściekłych przemówieniach przeciwko Lincolnowi w legislaturze stanu Missisipi, Lincoln napisał, że tamtejszy „szaleniec” całkiem błędnie przedstawił swoje poglądy. Stwierdził, że nie był „zobowiązany do ostatecznego wygaśnięcia niewolnictwa” i że nie „uważał czarnego człowieka za równego białym”.30

Kiedy Mississippian pojawił się na przyjęciu Lincolna w stanowym Illinois i odważnie ogłosił, że jest secesjonistą, Lincoln odpowiedział, mówiąc, że jest przeciwny jakiejkolwiek ingerencji w niewolnictwo tam, gdzie ono istniało. Tego samego rodzaju ogólne zapewnienie udzielił wielu dzwoniącym i korespondentom. Napisał także kilka anonimowych artykułów redakcyjnych dla Illinois State Journal, republikańska gazeta Springfield. Ponadto skomponował kilka linijek do przemówienia wygłoszonego przez senatora Trumballa podczas republikańskiej uroczystości zwycięstwa w Springfield 20 listopada. W tych wierszach Lincoln obiecał, że „każdy z osobna” będzie „pozostawiony jako całkowicie sam w sobie”. sprawy ”jak zawsze.31

Inauguracja

Abraham Lincoln złożył przysięgę prezydenta 4 marca 1861 r. Wśród pierwszych słów jego przemówienia inauguracyjnego było przyrzeczenie (powtarzanie słów z przemówienia z sierpnia 1858 r.) Mające na celu złagodzenie obaw Południa: „Nie mam celu, bezpośrednio ani pośrednio, ingerować w instytucję niewolnictwa w państwach, w których ona istnieje. Uważam, że nie mam do tego zgodnego z prawem prawa i nie mam na to ochoty ”. Odnosząc się do proponowanej poprawki Crittendena, która uczyniłaby wyraźną konstytucyjną ochronę niewolnictwa tam, gdzie ono już istniało, powiedział: „Nie sprzeciwiam się temu, by było ono wyraźne i nieodwołalne”. Obiecał również wspierać ustawodawstwo dotyczące pojmania i powrotu zbiegłych niewolników.32

Jednocześnie jednak Lincoln podkreślił, że „żadne państwo, na swój własny wniosek, nie może zgodnie z prawem wydostać się z Unii”. W odniesieniu do tych państw, które już ogłosiły secesję z Unii, powiedział:

Dbam o to, jak wyraźnie nakazuje mi sama Konstytucja, aby prawa Unii były wiernie wykonywane we wszystkich stanach. Robiąc to, uważam za prosty obowiązek z mojej strony; i wykonam to, o ile to możliwe, chyba że moi prawowici panowie, naród amerykański, powstrzymają się od wymaganych środków lub, w jakiś autorytatywny sposób, nie nakażą czegoś przeciwnego.

W swoim mistrzowskim, wielotomowym studium tła i przebiegu wojny secesyjnej, amerykański historyk Allan Nevins próbował zidentyfikować zasadniczą przyczynę konfliktu:33

Głównym źródłem konfliktu (a były to pomniejsze korzenie) był problem niewolnictwa z jego uzupełniającym się problemem dostosowania rasowego; głównym źródłem tragedii była odmowa którejkolwiek sekcji, by stawić czoła tym połączonym problemom i zapłacić wysokie koszty pokojowego rozwiązania. Gdyby nie różnica rasowa, kwestia niewolnictwa nie sprawiałaby większych trudności. Ale ponieważ istniała przepaść rasowa, Południe nieuchronnie, ale wyraźnie dostrzegło, że wyeliminowanie tego problemu nadal pozostawi straszny problem Murzynów…

Ogromna odpowiedzialność za niepowodzenie Ameryki w tym okresie spoczywa na przywódcach z Południa, którym brakowało wyobraźni, umiejętności i odwagi. Ale Północ nie była bynajmniej bez swojego pełnego udziału, ponieważ w równym stopniu odmówiła poddania konstruktywnej analizy centralnej kwestii niewolnictwa związanej z dostosowaniem rasowym. Wynikało to z dwóch głównych powodów. Większość abolicjonistów i wielu innych sentymentalnych mieszkańców Północy po prostu zaprzeczyło istnieniu problemu. Uważając wszystkich Murzynów za białych mężczyzn o ciemnej karnacji, których kilka lat nauki przybliżyłoby rasę dominującą, uważali, że nie są potrzebne żadne trudne dostosowania. Znacznie liczniejsza grupa mieszkańców północy przyznałaby, że istniało wielkie i straszne zadanie dostosowania rasowego - ale niechętnie pomagali sobie w jakiejkolwiek jego części… Indiana, Illinois, a nawet Kansas nie chciały przyjąć ani jednej dodatkowej osoby kolorowej.

Wybuch wojny

Dramatyczne wydarzenia szybko stworzyły ogromne problemy dla nowego prezydenta, który znacznie nie docenił głębi nastrojów secesyjnych na Południu.34 W styczniu i na początku lutego Floryda, Alabama, Georgia, Luizjana i Teksas poszły za przykładem Karoliny Południowej i opuściły Unię. Żołnierze Florydy ostrzelali federalną twierdzę Fort Pickens. Kiedy Karolina Południowa odłączyła się, rościła sobie prawo do całej własności rządu Stanów Zjednoczonych w jej granicach, w tym fortów federalnych i arsenałów. Ogłaszając gotowość zapłacenia rządowi federalnemu przynajmniej części kosztów ulepszeń, które wprowadził, Karolina Południowa nalegała, aby te nieruchomości należały do stanu i nie będzie dłużej tolerować obecności „obcego” mocarstwa na jej ziemi . Inne nowo odłączone państwa zajęły takie samo stanowisko.35

W dniu, w którym Lincoln złożył prezydencką przysięgę, rząd federalny nadal kontrolował cztery forty wewnątrz nowej Konfederacji. Na Florydzie istniały Forty Taylor, Jefferson i Pickens, z których dwa pierwsze wydawały się bezpieczne, podczas gdy w Południowej Karolinie był Fort Sumter, który był prawie całkowicie otoczony przez wrogie siły.36 Chociaż historycy nie zgadzają się, czy Lincoln celowo próbował sprowokować atak, podejmując decyzję o ponownym zaopatrzeniu fortu, wiadomo, że 9 kwietnia, podczas bombardowania twierdzy, nowy prezydent przyjął delegację związkowców z Wirginii na biały Dom. Lincoln przypomniał im o swojej inauguracyjnej obietnicy, że nie będzie „inwazji - bez użycia siły”, poza tym, co jest konieczne do utrzymania terenów rządu federalnego i pobierania ceł. - Ale jeśli, co teraz wydawało się prawdą, nie sprowokowany atak został dokonany na Fort Sumter, pozwolę sobie odzyskać, o ile mogę, miejsca, które zostały zajęte, zanim rząd został mi przekazany.37

W następstwie zajęcia Fortu Sumter przez Konfederację w połowie kwietnia Lincoln wezwał stany do dostarczenia 75 000 żołnierzy do stłumienia buntu. Virginia, Tennessee, Arkansas i Karolina Północna zareagowały, opuszczając Unię i dołączając do nowo utworzonych „Konfederatów Stanów Zjednoczonych”. Zwiększyło to rozmiar Konfederacji o jedną trzecią i prawie podwoiło jej populację i zasoby gospodarcze. Jednak z Unią pozostały cztery stany graniczne trzymające niewolników - Delaware, Missouri, Maryland i Kentucky - oraz, jak można było przewidzieć, utrzymujący niewolników Dystrykt Kolumbii.

Wojna secesyjna w Ameryce w latach 1861-1865 - lub „wojna między Stanami”, jak ją nazywa wielu południowców - ostatecznie pochłonęła życie 360 000 żołnierzy Unii i około 258 000 wśród konfederatów, oprócz setek tysięcy okaleczony i ranny. To była zdecydowanie najbardziej niszczycielska wojna w historii Ameryki.

Nawet po tym, jak walki zaczęły się na dobre, Lincoln trzymał się swojego długoletniego stanowiska w kwestii niewolnictwa, wydając rozkazy generałów Unii, aby uwolnić niewolników. W lipcu 1861 r. Generał John C. Fr�mont - nieudany kandydat partii republikańskiej na prezydenta z 1856 r. - ogłosił stan wojenny w Missouri i ogłosił, że wszyscy niewolnicy właścicieli w państwie, którzy sprzeciwiali się Unii, są wolni. Prezydent Lincoln natychmiast anulował zamówienie. Ponieważ południowe stany nie wysyłały już swoich przedstawicieli do Waszyngtonu, abolicjoniści i radykalni republikanie posiadali wyjątkową władzę w Kongresie, który zareagował na anulowanie przez Lincolna rozkazu Främonta uchwaleniem 6 sierpnia 1861 r. (Pierwszej) ustawy o konfiskacie. Stanowiło, że wszelka własność, w tym niewolnicy, używana za zgodą właściciela w pomaganiu i podżeganiu do powstania przeciwko Stanom Zjednoczonym, była legalnym przedmiotem zdobycia i zdobycia, gdziekolwiek się znajduje.38

W maju 1862 roku generał Unii David Hunter wydał rozkaz, w którym wszyscy niewolnicy w Georgii, na Florydzie i Południowej Karolinie zostali uwolnieni. Lincoln natychmiast odwołał zamówienie. Zdenerwowany Kongres odpowiedział uchwaleniem w lipcu drugiej ustawy o konfiskacie, która ogłosiła „na zawsze wolnymi” wszystkich niewolników, których właściciele buntowali się, niezależnie od tego, czy niewolnicy byli wykorzystywani do celów wojskowych. Lincoln odmówił podpisania ustawy, dopóki nie została zmieniona, stwierdzając, że uważa ją za bezwarunkową umowę. Chociaż nie zawetował znowelizowanej ustawy, Lincoln wyraził z niej niezadowolenie. Ponadto nie wykonał wiernie żadnego z aktów konfiskaty.39

Zgony w unijnych obozach kontrabandy

Niewolnicy schwytani na mocy ustaw o konfiskacie, a także zbiegłych niewolników, którzy oddali się siłom Unii, byli przetrzymywani w tak zwanych obozach „kontrabandowych”. W swoim przesłaniu do Kongresu Konfederacji jesienią 1863 roku prezydent Jefferson Davis ostro skrytykował traktowanie czarnych przez Unię. Po opisaniu głodu i cierpienia w tych obozach, powiedział: „Istnieje niewielkie ryzyko w przewidywaniu, że we wszystkich miejscach, w których wróg ma tymczasowe przyczółki, Murzyni, którzy pod naszą opieką zwiększyli się sześciokrotnie… zostaną zmniejszeni przez śmiertelność podczas wojny do nie więcej niż połowy ich poprzedniej liczby ”. Jakkolwiek przesadzone były słowa Davisa, pozostaje ponury fakt, że wielu czarnych straciło życie w tych obozach internowania i znacznie więcej cierpiało strasznie jako ofiary głodu, narażenia i zaniedbania. W 1864 r. Jeden z funkcjonariuszy związkowych nazwał śmiertelność w tych obozach „przerażającą” i powiedział, że „większość kompetentnych sędziów ocenia ją jako nie mniej niż dwadzieścia pięć procent w ciągu ostatnich dwóch lat”.40

Plan przesiedleń Chiriqui

Jeszcze przed objęciem urzędu Lincoln z przyjemnością zauważył powszechne poparcie społeczne dla „kolonizacji” czarnych w kraju.41 „W latach 1861–1862 wśród konserwatywnych republikanów i demokratów było powszechne poparcie dla kolonizacji za granicą wyzwolonych przez wojnę Murzynów” - zauważył historyk James M. McPherson. W tym samym czasie wolni Murzyni w niektórych częściach północy rozpowszechniali petycję proszącą Kongres o zakup ziemi w Ameryce Środkowej jako miejsca ich przesiedlenia.42

Pomimo naglących żądań narzuconych przez wojnę, Lincoln szybko potrzebował czasu, aby zrealizować swój wieloletni plan przesiedlenia Czarnych poza Stany Zjednoczone.

Ambrose W. Thompson, Filadelfianin, który wzbogacił się w żegludze przybrzeżnej, zapewnił nowemu prezydentowi coś, co wydawało się być dobrą okazją. Thompson przejął kontrolę nad kilkuset tysiącami akrów w regionie Chiriqui, na terenie dzisiejszej Panamy, i założył „Chiriqui Improvement Company”. Zaproponował transport wyzwolonych Murzynów ze Stanów Zjednoczonych do regionu Ameryki Środkowej, gdzie wydobywaliby węgiel, którego rzekomo było tam pod dostatkiem. Węgiel ten zostałby sprzedany Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych, a zyski z tego byłyby wykorzystane do utrzymania czarnej kolonii, w tym do rozwoju plantacji bawełny, cukru, kawy i ryżu. Projekt Chiriqui pomógłby również rozszerzyć dominację handlową Stanów Zjednoczonych nad tropikalną Ameryką.43

Negocjacje w celu realizacji planu rozpoczęły się w maju 1861 r., A 8 sierpnia Thompson złożył formalną propozycję sekretarzowi marynarki wojennej Gideon Wellsowi, aby dostarczyć węgiel z Chiriqui za połowę ceny, jaką wówczas płacił rząd. W międzyczasie Lincoln skierował propozycję do swojego szwagra Niniana W. Edwardsa, który 9 sierpnia 1861 r. Entuzjastycznie poparł proponowaną umowę.44

Powołując komisję do zbadania propozycji Thompsona, Lincoln odniósł się do swoich ustaleń Francis P. Blair, Sr. Popierając kontrakt rządowy z Chiriqui Improvement Company nawet silniej niż Edwards, starszy Blair uważał, że głównym celem takiego kontraktu powinno być wykorzystać obszar kontrolowany przez Thompsona do „rozwiązania” czarnego pytania. Powtórzył pogląd Jeffersona, że Murzyni ostatecznie będą musieli zostać deportowani ze Stanów Zjednoczonych, przejrzał poparcie Lincolna dla przesiedlenia i omówił działania swojego syna, przedstawiciela Missouri Francisa P. Blaira Jr. w imieniu deportacji. Blair zakończył swój obszerny raport zaleceniem, aby Henry T. Blow, minister USA w Wenezueli, został wysłany do Chiriqui w celu przeprowadzenia egzaminu dla rządu.45

Lincoln nakazał swojemu sekretarzowi wojny, Simonowi Cameronowi, zwolnić Thompsona z jego obowiązków wojskowych, aby mógł eskortować Blow do Ameryki Środkowej46

w celu rozpoznania i sporządzenia raportu o lądach i przystaniach Przesmyku Chiriqui; przydatność ziem do kolonizacji rasy Murzynów; możliwość połączenia tych portów koleją; oraz prace, które będą konieczne do wzniesienia przez Kompanię Chiriqui w celu ochrony kolonistów w miarę ich przybycia, jak również dla ochrony i obrony portów na końcu wspomnianej drogi.

Cameron miał zapewnić Thompsonowi niezbędny sprzęt i pomocników. Misja miała być wykonywana na podstawie zapieczętowanych rozkazów z zachowaniem wszelkich środków ostrożności,47 ponieważ Lincoln nie miał prawnego upoważnienia do podjęcia takiej wyprawy.

Podczas gdy Blow badał obszar Chiriqui, Lincoln wezwał kongresmana Delaware George'a Fishera do Białego Domu w listopadzie 1861 roku, aby omówić kompensowaną emancypację niewolników w tym małym stanie - gdzie spis z 1860 roku wyliczył tylko 507 posiadaczy niewolników, posiadających mniej niż 1800 niewolników. . Prezydent poprosił Fishera o ustalenie, czy ustawodawcę Delaware można by przekonać do uwolnienia niewolników w stanie, gdyby rząd zrekompensował ich właścicielom. Prezydent miał nadzieję, że gdy plan w Delaware okaże się wykonalny, uda mu się przekonać inne państwa graniczne, a ostatecznie nawet państwa secesyjne, do jego przyjęcia. Z pomocą Lincolna Fisher sporządził projekt ustawy, który miał zostać przedstawiony stanowej legislaturze na spotkaniu pod koniec grudnia. Stanowiło, że kiedy rząd federalny przeznaczy pieniądze na zapłacenie średnio $500 za każdego niewolnika, emancypacja wejdzie w życie. Jednak gdy tylko zostało to upublicznione, wybuchła zjadliwa debata, w której partyjna uraza i nastawienie do niewolnictwa połączyły się, aby pokonać proponowane przepisy.48

`` Absolutna Konieczność ''

W swoim pierwszym dorocznym przesłaniu do Kongresu 3 grudnia 1861 roku, prezydent Lincoln zaproponował, aby osoby wyzwolone w wyniku walk były uważane za wolne i

że w każdym razie należy podjąć kroki w celu skolonizowania [ich]… w jakimś miejscu lub miejscach, w klimacie im odpowiadającym. Dobrze byłoby również rozważyć, czy wolni kolorowi ludzie przebywający już w Stanach Zjednoczonych nie mogą, o ile ludzie tego pragną, zostać włączeni do takiej kolonizacji.

Ten wysiłek, przyznał Lincoln, „może obejmować zdobycie terytorium, a także zawłaszczenie pieniędzy wykraczających poza te, które mają zostać wydane na przejęcie terytorialne”. Powiedział, że jakaś forma przesiedlenia jest „absolutną koniecznością”.49

Rosnące wołanie o emancypację

Wierne egzekwowanie przez Lincolna prawa o zbiegłych niewolnikach nie tylko wypełniło więzienia w Waszyngtonie, DC zbiegami niewolników czekających na ich właścicieli, ale także rozwścieczyło wielu, którzy nienawidzili niewolnictwa. Chcąc uspokoić abolicjonistyczną frakcję swojej partii, Lincoln wezwał Stany Zjednoczone do formalnego uznania czarnych republik Haiti i Liberii, propozycję zaakceptowaną przez Kongres.50

Lincoln zdał sobie sprawę, że rosnący apel o zniesienie niewolnictwa grozi poważnym zagrożeniem dla wsparcia, którego potrzebował do prowadzenia wojny w celu zachowania Unii. W związku z tym 6 marca 1862 roku wezwał Kongres do zatwierdzenia starannie sformułowanej rezolucji:51

Postanowiono, że Stany Zjednoczone powinny współpracować z każdym państwem, które może przyjąć stopniowe zniesienie niewolnictwa, udzielając takiemu państwu pomocy pieniężnej, która będzie wykorzystywana przez to państwo według własnego uznania, aby zrekompensować niedogodności publiczne i prywatne, spowodowane przez takie państwo zmiana systemu.

W liście do redaktora New York Timesa, Henry'ego J.Raymonda, wzywającego do poparcia rezolucji, Lincoln wyjaśnił, że milion dolarów, czyli mniej niż pół dnia koszt wojny, kupiłoby wszystkich niewolników w Delaware i że $174 miliony, lub mniej niż 87 dni wojny kosztowałoby wszystkich niewolników w stanach granicznych i Dystrykcie Kolumbii.52

Chociaż rezolucja nie miała autorytetu prawnego i była jedynie deklaracją intencji, zaalarmowała przedstawicieli lojalnych państw granicznych, w których trzymano niewolników. Kongresman stanu Missouri Frank P. Blair, Jr. (który w 1868 r. Prowadził kampanię jako wiceprezydent Partii Demokratycznej) wypowiedział się przeciwko tej rezolucji w przemówieniu w Izbie Reprezentantów 11 kwietnia 1862 r. Ostrzegł, że wyzwolenie niewolników spowoduje okropnym błędem, dopóki nie zostaną podjęte przygotowania do przesiedlenia czarnych za granicę. Blair wspominała o wysłaniu ich do obszarów na południe od Rio Grande.

Jednak pomimo takiej opozycji umiarkowani Republikanie i Demokraci przyłączyli się, aby zatwierdzić rezolucję, która została przyjęta przez Kongres i podpisana przez Lincolna 10 kwietnia 1862 r. Jednak ani jeden ustawodawca stanu granicznego nie głosował za przyjęciem tego środka.53

Chcąc złagodzić te obawy, w lipcu Lincoln wezwał kongresmenów i senatorów stanu granicznego na posiedzenie w Białym Domu, na którym wyjaśnił, że niedawno przyjęta rezolucja nie dotyczyła roszczenia federalnej władzy nad niewolnictwem w stanach i że pozostawiła problem. pod kontrolą państwa. Chcąc uspokoić obawy, że emancypacja nagle spowoduje, że wielu uwolnionych Murzynów znajdzie się pośród nich, ponownie mówił o przesiedleniu Czarnych jako rozwiązaniu. „Miejsce na kolonizację w Ameryce Południowej można zdobyć tanio i pod dostatkiem” - powiedział Prezydent. „A kiedy liczba będzie wystarczająco duża, aby być dla siebie towarzystwem i zachętą, uwolnieni ludzie nie będą tak niechętni do wyjazdu”.54

Kongres głosuje na fundusze na przesiedlenia

W 1860 r. 3185 niewolników w Dystrykcie Kolumbia było własnością zaledwie dwóch procent jego mieszkańców. W kwietniu 1862 roku Lincoln zaaranżował wprowadzenie w Kongresie ustawy, która wynagradzałaby posiadaczom niewolników w okręgu średnio $300 na każdego niewolnika. Przydzielono dodatkowe $100 000 55

wydany pod kierownictwem Prezydenta Stanów Zjednoczonych w celu pomocy w kolonizacji i osiedlaniu takich wolnych osób pochodzenia afrykańskiego, obecnie zamieszkujących ten Okręg, w tym wyzwolonych na mocy tego aktu, które mogą chcieć wyemigrować do Republiki Haiti lub Liberii, lub innego kraju poza granicami Stanów Zjednoczonych, które określi Prezydent.

Kiedy 16 kwietnia podpisał ustawę, Lincoln oświadczył: „Jestem zadowolony, że obie zasady rekompensaty i kolonizacji są uznane i praktycznie stosowane w tym akcie”.56

Dwa miesiące później, w ramach (drugiej) ustawy o konfiskacie z lipca 1862 roku, Kongres przeznaczył dodatkowe pół miliona dolarów na wykorzystanie przez prezydenta Czarnych, którzy znaleźli się pod kontrolą wojskową Unii. Odrzucając krytykę ze strony prominentnych „radykałów”, takich jak senator Charles Sumner, większość senatorów i przedstawicieli wyraziła poparcie dla śmiałego projektu we wspólnej rezolucji, w której57

że Prezydent jest niniejszym upoważniony do zorganizowania transportu, kolonizacji i osiedlania się w jakimś tropikalnym kraju poza granicami Stanów Zjednoczonych, takich osób rasy afrykańskiej, zwolnionych na mocy postanowień niniejszej ustawy, które mogą chcieć wyemigrować …

Lincoln miał teraz władzę Kongresu i $600 000 w autoryzowanych funduszach na realizację swojego planu przesiedlenia.

Przeszkody

Pozostały jednak poważne przeszkody. Sekretarz Spraw Wewnętrznych Caleb B.Smith poinformował Prezydenta, że Liberia nie wchodzi w rachubę jako miejsce przesiedlania Czarnych ze względu na niegościnny klimat, niechęć Czarnych do podróżowania do tej pory oraz ogromne koszty związane z transportem ludzi tak ogromnych. dystans. Haiti zostało wykluczone z powodu niskiego poziomu cywilizacji, ponieważ katolickie wpływy były tam tak silne, a także z powodu obaw, że Hiszpanie wkrótce mogą przejąć kontrolę nad karaibskim krajem. Sekretarz Smith wyjaśnił dalej, że ci czarni, którzy wyrazili chęć emigracji, woleli pozostać na zachodniej półkuli. Jedynym naprawdę akceptowalnym miejscem było Chiriqui, podsumował Smith, ze względu na jego względną bliskość do Stanów Zjednoczonych i ze względu na dostępność tam węgla.58W międzyczasie brazylijski minister Stanów Zjednoczonych wyraził pogląd, że obfitość ziemi i brak siły roboczej w tym kraju sprawiają, że jest to dobre miejsce do przesiedlania czarnych Amerykanów.59

W połowie maja 1862 roku Lincoln otrzymał dokument od wielebnego Jamesa Mitchella, w którym przedstawił argumenty za przesiedleniem czarnej ludności kraju:60

Nasz system republikański był przeznaczony dla ludu jednorodnego. Dopóki czarni żyją z białymi, stanowią zagrożenie dla życia narodowego. Życie rodzinne może również się załamać, a wzrost liczby drani rasy mieszanej może pewnego dnia rzucić wyzwanie supremacji białego człowieka.

Następnie Mitchell zalecał stopniową deportację czarnych Amerykanów do Ameryki Środkowej i Meksyku. „Ten region znał niegdyś wielkie imperium i może się nim ponownie stać” - stwierdził. „Ten kontynent można by wtedy podzielić na rasę mieszanej krwi i Anglo-Amerykanów”. Lincoln był najwyraźniej pod wrażeniem argumentów Mitchella. Niedługo później mianował go swoim komisarzem ds. Emigracji.

Historyczne spotkanie w Białym Domu

Chcąc kontynuować projekt Chiriqui, 14 sierpnia 1862 roku Lincoln spotkał się z pięcioma wolnymi czarnymi ministrami, po raz pierwszy delegacja ich rasy została zaproszona do Białego Domu w sprawach porządku publicznego. Prezydent nie starał się rozmawiać z gośćmi, którzy zostali bez ogródek poinformowani, że zostali zaproszeni do wysłuchania. Lincoln nie wymyślał słów, ale szczerze powiedział grupie:61

Ty i my jesteśmy różnymi rasami. Mamy między nami większą różnicę, niż między dwiema innymi rasami. Nie muszę dyskutować, czy jest to dobre, czy złe, ale ta fizyczna różnica jest wielką niedogodnością dla nas obojga, ponieważ myślę, że wasza rasa bardzo cierpi, wielu z nich, żyjąc wśród nas, podczas gdy nasza cierpi z powodu waszej obecności. Jednym słowem cierpimy z każdej strony. Jeśli się do tego przyznaje, to przynajmniej daje powód, dla którego powinniśmy się rozdzielić.

… Nawet jeśli przestajesz być niewolnikami, daleko ci do równości z rasą białą… Aspiracją ludzi jest cieszyć się równością z najlepszymi, kiedy są wolne, ale na tym rozległym kontynencie nie ma ani jednego człowieka wasza rasa jest równa jednemu naszemu człowiekowi. Idź tam, gdzie jesteś traktowany najlepiej, a zakaz nadal obowiązuje.

… Patrzymy na naszą kondycję dzięki istnieniu dwóch ras na tym kontynencie. Nie muszę wam opowiadać o skutkach wyrastania białych mężczyzn z instytucji niewolnictwa. Wierzę w jego ogólny zły wpływ na białą rasę.

Zobacz nasz stan obecny - kraj zaangażowany w wojnę! - nasi biali ludzie podrzynają sobie gardła, nikt nie wie, jak daleko to zajmie; a potem zastanów się, co wiemy, że jest prawdą. Ale dla waszej rasy wśród nas nie może być wojny, chociaż wielu ludzi zaangażowanych po obu stronach nie dba o was w ten czy inny sposób. Niemniej jednak, powtarzam, bez instytucji niewolnictwa i rasy kolorowej jako podstawy wojna nie istniałaby.

Dlatego lepiej dla nas obojga być rozdzielonym.

Doskonałe miejsce dla przesiedleń Czarnych, ciągnął Lincoln, jest dostępne w Ameryce Środkowej. Miał dobre porty i obfitość węgla, dzięki czemu kolonia mogłaby szybko uzyskać solidne podstawy finansowe. Prezydent zakończył, zwracając się do delegacji o ustalenie, czy pewna liczba wyzwoleńców wraz z rodzinami byłaby skłonna wyjechać, gdy tylko będzie można dokonać odpowiednich ustaleń.

Organizowanie wsparcia dla czarnych

Następnego dnia ks. Mitchell - który uczestniczył w historycznym posiedzeniu Białego Domu jako komisarz ds. Imigracji Lincolna - zamieścił ogłoszenie w północnych gazetach, w którym ogłosił: „Pożądana jest korespondencja z kolorowymi mężczyznami sprzyjającymi emigracji z Ameryki Środkowej, Liberii lub Haiti, zwłaszcza pierwszej o imieniu."62 Mitchell wysłał również memorandum do czarnych ministrów, wzywając ich do wykorzystania swoich wpływów w celu zachęcenia do emigracji. Sama Opatrzność, pisał, zadekretowała odrębne istnienie ras. Czarni byli w połowie odpowiedzialni za straszliwą wojnę domową, ciągnął Mitchell, i przewidują dalszy rozlew krwi, jeśli nie opuszczą kraju. Doszedł do wniosku:63

To jest naród równych białych robotników, a ponieważ nie możesz być akceptowany na równych warunkach, nie ma tu dla ciebie miejsca. Nie możesz udać się na Północ lub Zachód bez wzbudzenia rosnącego poczucia wrogości wobec siebie. Południe również musi mieć jednorodną populację, a każda próba nadania wyzwoleńcom równego statusu na południu przyniesie katastrofę obu rasom.

Ks. Edwin Thomas, przewodniczący delegacji Czarnych, poinformował Prezydenta w liście z 16 sierpnia, że chociaż początkowo sprzeciwiał się kolonizacji, po zapoznaniu się z faktami, teraz ją popiera. Poprosił Lincolna o pozwolenie na podróżowanie z jego czarnymi przyjaciółmi i współpracownikami, aby przekonać ich o zaletach emigracji.64

Podczas gdy Thompson kontynuował pracę nad kolonizacją miejsca Chiriqui, Lincoln zwrócił się do senatora z Kansas, Samuela Pomeroya, którego mianował agentem ds. Kolonizacji Stanów Zjednoczonych, w celu rekrutacji czarnych emigrantów do przesiedlenia Chiriqui i zorganizowania ich transportu. 26 sierpnia 1862 Pomeroy wydał dramatyczny apel „Do Wolnych Kolorowych Ludzi Stanów Zjednoczonych”:65

Nadeszła godzina w historii waszego osadnictwa na tym kontynencie, kiedy to w waszej mocy leży podjęcie jednego kroku, który zapewni, jeśli się powiedzie, wyniesienie, wolność i pozycję społeczną waszej rasy na kontynencie amerykańskim…

Chcę, aby mechanicy i robotnicy, poważni, uczciwi i trzeźwi ludzie, w interesie pokolenia, może to być ludzkość, byli zaangażowani w powodzenie tego eksperymentu, przy aprobacie narodu amerykańskiego i pod błogosławieństwem Wszechmogący Boże, nie może, nie zawiedzie.

Chociaż wielu czarnych szybko dało do zrozumienia, że nie chcą wyjeżdżać z kraju, Pomeroy z przyjemnością doniósł w październiku, że otrzymał prawie 14 000 zgłoszeń od czarnych, którzy chcieli wyemigrować.66

12 września 1862 roku rząd federalny zawarł tymczasowy kontrakt z Ambrosem Thompsonem, przewidujący rozwój i kolonizację jego rozległych dzierżawionych gospodarstw w regionie Chiriqui. Pomeroy miał określić przydatność miejsca Chiriqui do przesiedlenia. Wraz z podpisami Thompsona i Sekretarza Spraw Wewnętrznych Caleba Smitha, umowa zawierała notatkę Prezydenta: „Umowa w ramach umowy została zatwierdzona, a Sekretarzowi Spraw Wewnętrznych polecono ją wykonać. A. Lincoln. ” Tego samego dnia Lincoln wydał również rozkaz nakazujący Departamentowi Spraw Wewnętrznych wykonania przepisów dotyczących „kolonizacji” odpowiednich ustaw z kwietnia i lipca 1862 roku.67

Prezydent następnie polecił Pomeroyowi, działającemu jako jego agent, towarzyszyć proponowanej wyprawie kolonizacyjnej. Lincoln upoważnił go do zaliczenia Thompsona $50,000 na zaliczkę, kiedy i jeśli kolonizacja faktycznie się rozpoczęła, oraz do przyznania Thompsonowi takich sum, jakie mogą być natychmiast potrzebne na niepotrzebne wydatki.68 Sekretarz spraw wewnętrznych Smith przesłał Pomeroyowi bardziej szczegółowe instrukcje. Miał eskortować grupę czarnych „wyzwoleńców”, którzy chcieli przesiedlić się za granicę. Jednak zanim podejmie próbę założenia kolonii w Chiriqui, niezależnie od tego, jak obiecujące jest miejsce, powinien najpierw uzyskać pozwolenie władz lokalnych, aby zapobiec nieporozumieniom dyplomatycznym.69

Postępując zgodnie z tymi instrukcjami, Pomeroy udał się do Nowego Jorku, aby zdobyć statek na przedsięwzięcie. Robert Murray, marszałek Stanów Zjednoczonych w Nowym Jorku, został poinformowany o statusie Pomeroya jako specjalnego agenta kolonizacyjnego i poproszono go o pomoc w zabezpieczeniu odpowiedniego statku.70 16 września Sekretarz Spraw Wewnętrznych Smith wysłał wiadomość do Pomeroy: „Prezydent chce informacji… czy Murray kontroluje i nadzoruje statek? Czy istnieje kolejność sprzedaży; a jeśli tak, to kiedy? Czy aby dostać statek?71 Obawy prezydenta Lincolna związane z przesiedleniem Czarnych w tym czasie są tym bardziej znaczące, że wrzesień 1862 roku był bardzo krytycznym okresem dla fortun wojskowych Unii. Mimo to poświęcił trochę czasu, aby być na bieżąco z projektem, nawet do tego stopnia, że wysłano telegram, aby przyspieszyć zakup statku dla przedsięwzięcia.

Proklamacja wyzwolenia

Zimą i wiosną 1861-1862 gwałtownie wzrosło poparcie społeczne dla poglądu, że niewolnictwo musi być wszędzie zniesione. Lincoln nie ignorował coraz głośniejszych wezwań do zdecydowanych działań.72 19 czerwca podpisał ustawę znoszącą niewolnictwo na wszystkich terytoriach federalnych.73 Jednocześnie po cichu przygotowywał jeszcze bardziej dramatyczny krok.

Na posiedzeniu gabinetu 22 lipca Lincoln przeczytał szkic tekstu przygotowanego przez siebie dokumentu - proklamacji, która da stanom konfederatów sto dni na powstrzymanie ich „buntu” pod groźbą ogłoszenia wszystkich niewolników w tych stanach wolnymi. .

Prezydent powiedział swojemu gabinetowi, że nie chce rady co do meritum samej proklamacji - powiedział, że już o tym zdecydował - ale z radością przyjmie sugestie, jak najlepiej wykonać edykt. Członkowie rządu debatowali nad projektem przez dwa dni. Tylko dwóch - Sekretarz Stanu William Seward i Sekretarz Skarbu Salmon Chase, abolicjoniści, którzy wyzwali Lincolna o nominację na prezydenta Republiki Republikańskiej w 1860 roku - zgodzili się nawet częściowo z treścią proklamacji. Seward przekonał prezydenta, by go nie wydał, aż do zwycięstwa militarnego Unii (którego do tej pory było niewiele), w przeciwnym razie wyda się „ostatnią miarą wyczerpanego rządu, wołaniem o pomoc”.74

Sukces generała Unii McClellana 17 września w powstrzymaniu sił generała Lee pod Antietam zapewnił federalne zwycięstwo i wyczekiwaną okazję. Pięć dni później Lincoln wydał swoją wstępną proklamację o emancypacji, która zawierała przychylną wzmiankę o kolonizacji:75

Ja, Abraham Lincoln… niniejszym oświadczam i oświadczam, że odtąd, tak jak dotychczas, wojna będzie prowadzona w celu praktycznego przywrócenia konstytucyjnych stosunków między Stanami Zjednoczonymi a każdym ze stanów i ich obywatelami…

Że moim celem jest, aby na następnym posiedzeniu Kongresu ponownie zalecić przyjęcie praktycznego środka oferującego pomoc pieniężną w celu swobodnego przyjęcia lub odrzucenia wszystkich państw niewolniczych, tak zwanych, tak zwanych, których lud nie może się wtedy buntować. Stany Zjednoczone i które stany mogą następnie dobrowolnie przyjąć, lub później mogą dobrowolnie przyjąć natychmiastowe lub stopniowe zniesienie niewolnictwa w ramach swoich odpowiednich granic; i że wysiłek kolonizacji osób pochodzenia afrykańskiego, za ich zgodą, na tym kontynencie lub gdzie indziej, za uprzednio uzyskaną zgodą istniejących tam Rządów, będzie kontynuowany.

Następnie Lincoln stwierdził, że 1 stycznia 1863 r.

wszystkie osoby przetrzymywane jako niewolnicy w jakimkolwiek stanie lub wyznaczonej części stanu, których naród następnie zbuntowałby się przeciwko Stanom Zjednoczonym, będą odtąd i na zawsze wolne…

Edykt przytoczył następnie ustawę wydaną przez Kongres 13 marca 1862 r., Która zabraniała personelowi wojskowemu zwracania zbiegłych niewolników oraz drugą ustawę o konfiskacie z lipca 1862 r.

Ograniczenia dotyczące proklamacji

W Nowy Rok 1863 Lincoln wydał ostateczną Proklamację Emancypacji.76 Wbrew temu, co sugeruje jego tytuł, edykt prezydencki nie uwolnił od razu ani jednego niewolnika. „Uwalniała” tylko niewolników, którzy byli pod kontrolą Konfederacji, i wyraźnie wyłączała niewolników na terytoriach kontrolowanych przez Unię, w tym na okupowanych przez władze federalne obszarach Konfederacji, Wirginii Zachodniej i czterech stanach posiadających niewolników, które pozostały w Unii.

Proklamacja, ironicznie skomentował Sekretarz Seward, wyzwoliła niewolników tam, gdzie nie mogła ich dosięgnąć, i pozostawiła ich w niewoli, gdzie mogła ich uwolnić. Co więcej, ponieważ została wydana jako środek wojenny, długoterminowa ważność Proklamacji była niepewna. Najwyraźniej każdy przyszły prezydent mógłby ją po prostu odwołać. „Popularny obraz Lincolna, który jednym pociągnięciem pióra zdejmuje kajdany z kończyn czterech milionów niewolników jest absurdalnie fałszywy” - zauważył historyk Allan Nevins.77

`` Konieczność wojskowa ''

Sam Lincoln szczególnie przytoczył „konieczność wojskową” jako powód wydania Proklamacji o wyzwoleniu. Po ponad roku walki i pomimo wielkich przewag w potędze i liczebności przemysłu, siłom federalnym nadal nie udało się złamać Południa. Prezydent najwyraźniej miał teraz nadzieję, że w tym krytycznym momencie wojny formalny edykt znoszący niewolnictwo w stanach Konfederacji uderzy w zdolność Konfederacji do prowadzenia wojny, zachęcając do niezgody, ucieczek i prawdopodobnie buntu wśród jej wielkiej niewolniczej siły roboczej.78

W miarę postępu wojny czarnoskórzy robotnicy stawali się coraz bardziej krytyczni w napiętej Konfederacji. Czarni sadzili, uprawiali i zbierali żywność, którą następnie transportowali do armii Konfederacji. Czarni hodowali i zarzynali wołowinę, świnie i kurczaki używane do karmienia żołnierzy Konfederacji. Tkali płótno i robili na drutach skarpetki, by ubrać żołnierzy w szarych mundurach. Gdy armie Unii najechały południe, zrywając linie kolejowe i burząc mosty, naprawiali je wolni Czarni i niewolnicy. Pracowali w fabrykach, stoczniach i kopalniach Południa. W 1862 r. Słynna huta żelaza Tredegar reklamowała 1000 niewolników. W 1864 roku 4301 czarnych i 2518 białych było w kopalniach żelaza w stanach Konfederacji na wschód od Missisipi.79

Czarni służyli także w siłach zbrojnych Konfederacji jako mechanicy, woźnicy i zwykli robotnicy. Opiekowali się chorymi i szorowali rannych w szpitalach konfederackich. Prawie wszystkie fortyfikacje wojskowe na południu zostały zbudowane przez czarnych robotników. Większość kucharzy w armii Konfederacji była niewolnikami. Spośród 400 pracowników arsenału Marynarki Wojennej w Selma w stanie Alabama w 1865 roku 310 było czarnoskórych. Czarni służyli z załogami konfederackich blokad i podpalali sale strażackie okrętów wojennych Południa.80

Generał Konfederacji Nathan Bedford Forrest, legendarny dowódca kawalerii, powiedział w powojennym wywiadzie: „Kiedy wstąpiłem do wojska, wziąłem ze sobą 47 Murzynów, z których 45 zostało ze mną poddanych… Ci chłopcy zostali ze mną, drużyny, a lepsi konfederaci nie żyli ”.81

Lincoln kilkakrotnie wyjaśniał powody wydania Proklamacji. 13 września 1862 r., Dzień po wydaniu wstępnej proklamacji, Lincoln spotkał się z delegacją zwolenników abolicjonizmu chrześcijańskich ministrów i powiedział im bez ogródek: „Zrozumcie, nie wnoszę sprzeciwu przeciwko temu [niewolnictwu] z powodów prawnych lub konstytucyjnych… Postrzegam tę sprawę [emancypację] jako praktyczny środek wojenny, o którym należy decydować w zależności od zalet lub wad, jakie może ona przynieść stłumieniu buntu ”.82

Prezydent Salmon Chase, swojemu sekretarzowi skarbu, uzasadnił ograniczenia Proklamacji: „Pierwotna [wstępna] proklamacja nie ma żadnego uzasadnienia konstytucyjnego ani prawnego, z wyjątkiem środka wojskowego” - wyjaśnił. „Wyjątki zostały zrobione, ponieważ konieczność wojskowa nie dotyczyła zwolnionych miejscowości. Ta konieczność nie dotyczy ich teraz, tak samo jak wtedy.83

Horace Greeley, redaktor wpływowego New York Tribune, wezwał prezydenta do natychmiastowego i całkowitego zniesienia niewolnictwa w dobitnym i wyeksponowanym artykule redakcyjnym opublikowanym 20 sierpnia 1862 roku. Lincoln odpowiedział w szeroko cytowanym liście:84

Moim najważniejszym celem w tej walce jest ocalenie Unii, a nie ocalenie lub zniszczenie niewolnictwa. Gdybym mógł uratować Unię bez uwalniania żadnego niewolnika, zrobiłbym to, a gdybym mógł go uratować, uwalniając wszystkich niewolników, zrobiłbym to; a gdybym mógł to uratować, uwalniając jednych, a innych zostawiając w spokoju, też bym to zrobił. To, co robię z niewolnictwem i kolorową rasą, robię, ponieważ uważam, że pomaga to ocalić Unię…

Obawa o rosnące na Północy nastawienie do położenia kresu niewolnictwu, wraz z ostrą krytyką ze strony prominentnych abolicjonistów, była najwyraźniej kolejnym czynnikiem motywującym prezydenta. (Abolicjoniści obawiali się nawet, że państwa konfederackie mogą zrezygnować z walki o niepodległość przed pierwszym terminem stycznia i tym samym zachować instytucję niewolnictwa).85

Lincoln zapewnił Edwarda Stanly'ego, południowca opowiadającego się za niewolnictwem, którego mianował gubernatorem wojskowym okupowanego wybrzeża Karoliny Północnej, że „proklamacja stała się cywilną koniecznością, aby powstrzymać radykałów przed jawnym zawstydzeniem rządu w prowadzeniu wojny”.86

Wpływ proklamacji

Chociaż abolicjoniści zgodnie z przewidywaniami wychwalali ostateczną proklamację, sentyment wśród białych mieszkańców północy był generalnie niekorzystny. Edykt kosztował prezydenta spore poparcie i niewątpliwie przyczynił się do niepowodzeń Partii Republikańskiej w wyborach do Kongresu w 1862 r. W armii zaledwie jeden na dziesięciu żołnierzy Unii poparł emancypację, a niektórzy oficerowie zrezygnowali w proteście.87

Proklamacja okazała się skuteczna jako dzieło propagandy. Aby wzbudzić niezadowolenie wśród niewolników w Konfederacji, na okupowanym przez Unię Południu rozprowadzono milion egzemplarzy i zgodnie z oczekiwaniami wieści o tym szybko rozeszły się pocztą pantoflową wśród niewolników Konfederacji, budząc nadzieję na wolność i zachęcając wielu do ucieczki.88 Proklamacja „przyniosła pożądany efekt, powodując zamieszanie na Południu i pozbawiając Konfederację znacznej części jej cennej siły roboczej”, twierdzi historyk John Hope Franklin.89

Wreszcie, w oczach wielu ludzi - zwłaszcza w Europie - edykt Lincolna uczynił armię Unii siłą wyzwalającą: wszyscy niewolnicy na obszarach, które odtąd podlegały federalnej kontroli, byliby automatycznie wolni.

Proklamacja znacznie wzmocniła poparcie dla sprawy Unii za granicą, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Francji, gdzie nastroje przeciw niewolnictwu były silne. W Europie edykt przekształcił konflikt w unijną krucjatę o wolność i znacznie przyczynił się do zniweczenia pozostałych nadziei Konfederacji na formalne uznanie dyplomatyczne ze strony Wielkiej Brytanii i Francji.90 „Proklamacja o wyzwoleniu” - relacjonował Henry Adams z Londynu - „zrobiła dla nas [Unii] tutaj więcej niż wszystkie nasze poprzednie zwycięstwa i cała nasza dyplomacja. W całym kraju wywołuje to niemal konwulsyjną reakcję na naszą korzyść ”.91

Koniec wysiedleń

Lincoln kontynuował realizację swojego planu przesiedlenia Murzynów do Ameryki Środkowej, pomimo sprzeciwu ze strony wszystkich członków swojego gabinetu z wyjątkiem jednego, oraz wniosku naukowego, że węgiel Chiriqui jest „bezwartościowy”.92

Narastający sprzeciw wobec jakiegokolwiek planu przesiedleń pochodził również ze strony abolicjonistów, którzy twierdzili, że czarni mają prawo pozostać w kraju ich urodzenia. Ponadto niektórzy liderzy partii republikańskiej sprzeciwiali się przesiedleniom, ponieważ liczyli na wsparcie polityczne Czarnych, co byłoby szczególnie ważne w kontrolowaniu pokonanego Południa, gdzie większość białych miałaby zakaz głosowania. Inni zgodzili się z republikańskim senatorem Charlesem Sumnerem, który argumentował, że czarnoskórzy pracownicy są ważną częścią gospodarki narodowej, a każda próba ich eksportu „byłaby fatalna dla dobrobytu kraju”.93 W (północnej) kampanii wyborczej w listopadzie 1862 r. Emancypacja stała się głównym problemem. Gwałtowne tłumy abolicjonistów sprzeciwiały się tym, którzy opowiadali się za przesiedleniem.94

Decydujące znaczenie dla zakończenia projektu Chiriqui okazały się jednak zdecydowane protesty republik, na które miałyby bezpośredni wpływ przesiedlenia na dużą skalę. W Ameryce Środkowej niepokój wywołała perspektywa przybycia milionów czarnych. W Nikaragui i Hondurasie panowała panika, poinformował konsul amerykański, z powodu obaw przed „straszliwym zalewem emigracji Murzynów… ze Stanów Zjednoczonych”. W sierpniu i wrześniu Honduras, Nikaragua i Kostaryka oficjalnie protestowały przed rządem amerykańskim w sprawie przesiedleń. (Sprzeciw Kostaryki był szczególnie niepokojący, ponieważ kraj ten zażądał części terytorium Chiriqui kontrolowanego przez Thompsona).95

19 września wysłannik Luis Molina, dyplomata reprezentujący trzy stany Ameryki Środkowej, oficjalnie wyjaśnił amerykańskim urzędnikom sprzeciw tych trzech krajów wobec planu przesiedleń. To przedsięwzięcie, zaprotestował, było próbą wykorzystania Ameryki Środkowej jako depozytariusza „plagi, z której Stany Zjednoczone chciały się pozbyć”. Molina przypomniał również Sewardowi, że aby Stany Zjednoczone pozostały wierne własnej doktrynie Monroe, nie mogą zakładać, że w Ameryce Łacińskiej są ziemie do kolonizacji, tak samo jak europejskie mocarstwo. Poseł zakończył swój zdecydowany protest, dając do zrozumienia, że republiki, które reprezentował, są gotowe użyć siły, aby odeprzeć to, co zinterpretowali jako inwazję. Dowiedziawszy się później, że projekt przesiedleń wciąż trwa, Molina złożył 29 września drugi formalny protest.96

Sekretarz stanu Seward nie mógł zignorować takich protestów. W końcu dlaczego mieszkańcy Ameryki Środkowej mieliby być szczęśliwi mogąc powitać ludzi rasy, która była tak pogardzana w Stanach Zjednoczonych? W związku z tym 7 października 1862 r. Seward nakłonił prezydenta do „tymczasowego” wstrzymania projektu Chiriqui.97 Tak więc zdecydowana niechęć republik Ameryki Środkowej do przyjmowania czarnych imigrantów zadała decydujący cios projektowi Chiriqui. W czasie, gdy sprawa Unii była wciąż niepewna, Sekretarz Stanu był zobowiązany do okazywania szczególnej troski o stosunki USA z Ameryką Łacińską.98

Lincoln proponuje poprawkę do konstytucji

Pomimo tych przeszkód Lincoln ponownie potwierdził swoje silne poparcie dla stopniowej emancypacji połączonej z przesiedleniami w swoim drugim dorocznym przesłaniu do Kongresu z 1 grudnia 1862 r. Przy tej okazji użył słowa deportacja. Tak poważnie podchodził do swojego planu, że zaproponował projekt poprawki do konstytucji, aby nadać mu możliwie największą sankcję prawną. Lincoln powiedział Kongresowi:99

Nie mogę lepiej powiedzieć, że jest to już znane, że zdecydowanie opowiadam się za kolonizacją.

W związku z tym zalecam przyjęcie następującej rezolucji i artykułów zmieniających Konstytucję Stanów Zjednoczonych… „Kongres może przywłaszczać sobie pieniądze, a także przewidywać kolonizowanie wolnych kolorowych osób, za ich zgodą, w dowolnym miejscu lub miejscach bez Stany Zjednoczone."

Wielu wolnych Amerykanów pochodzenia afrykańskiego złożyło do mnie wnioski, aby sprzyjać ich emigracji, mając na względzie taką kolonizację, jaka była rozważana w ostatnich aktach Kongresu… Kilka hiszpańskich republik amerykańskich protestowało przeciwko wysyłaniu takich kolonii [osadników] na swoje terytoria… Liberia i Haiti są jak dotąd jedynymi krajami, do których koloniści pochodzenia afrykańskiego mogli się udać z pewnością, że zostaną przyjęci i adoptowani jako obywatele…

Ich dawni panowie z radością dadzą im zapłatę przynajmniej do czasu pozyskania nowych robotników; a wyzwoleńcy z kolei chętnie oddadzą swoją pracę za zapłatę, dopóki nie znajdzie się dla nich nowego domu, w sprzyjających klimatach iz ludźmi ich własnej krwi i rasy.

Współobywatele, nie możemy uciec od historii. My z tego Kongresu i tej administracji będziemy pamiętać pomimo siebie…

Propozycja prezydenta z grudnia 1862 r. Miała pięć podstawowych elementów:100

1. Ponieważ niewolnictwo było „instytucją krajową”, a więc troską samych stanów, to one - a nie rząd federalny - miały dobrowolnie wyzwolić niewolników.

2. Posiadacze niewolników otrzymaliby pełną rekompensatę za ich stratę.

3. Rząd federalny pomagałby stanom, przekazując obligacje jako pomoc w pokryciu finansowego ciężaru odszkodowania.

4. Emancypacja przebiegałaby stopniowo: stany miałyby czas do roku 1900 na uwolnienie swoich niewolników.

5. Uwolnieni czarni zostaliby przesiedleni poza Stany Zjednoczone.

Projekt „Ile à Vache”

Wraz z upadkiem planu Chiriqui, Lincoln następnie poważnie rozważał małą karaibską wyspę u wybrzeży czarnej republiki Haiti, Ile à Vache, jako możliwe miejsce przesiedleń dla uwolnionych czarnych.

W grudniu 1862 roku Prezydent podpisał kontrakt z Bernardem Kockiem, biznesmenem, który powiedział, że uzyskał długoterminową dzierżawę wyspy. Kock zgodził się osiedlić na wyspie 5000 Murzynów i zapewnić im mieszkanie, żywność, lekarstwa, kościoły, szkoły i zatrudnienie, po $50 dla rządu. Około 450 czarnych zostało przetransportowanych na wyspę na koszt rządu federalnego, ale projekt nie zakończył się sukcesem. W wyniku złej organizacji, korupcji i opozycji rządu Haiti około stu deportowanych zmarło wkrótce z powodu chorób, pragnienia i głodu. W lutym-marcu 1864 r. Czarterowany przez rząd statek przywiózł ocalałych z powrotem do Stanów Zjednoczonych. Następnie Kongres anulował wszystkie fundusze, które przeznaczył na przesiedlenie Czarnych.101

Zakończenie wysiedleń

Na początku 1863 roku Lincoln omówił ze swoim Rejestrem Skarbu plan „przeniesienia całej rasy kolorowych stanów niewolniczych do Teksasu”. Najwyraźniej z dyskusji nic nie wyszło.102

Naciskany wymogami sytuacji wojennej i nie mając odpowiedniego miejsca przesiedlenia ani nawet silnego wsparcia w swoim wewnętrznym kręgu, Lincoln najwyraźniej zrezygnował z konkretnych wysiłków przesiedleńczych. 1 lipca 1864 r. Sekretarz prezydenta John Hay napisał w swoim dzienniku: „Cieszę się, że prezydent odrzucił pomysł kolonizacji”.103

Niezależnie od jego zalet, pogląd, że kwestię rasową Ameryki można rozwiązać poprzez masowe przesiedlenie czarnej populacji, prawdopodobnie nigdy nie miał realnych perspektyw sukcesu, biorąc pod uwagę realia amerykańskiego życia. Pisanie The Journal of Negro History, historyk Paul Scheips podsumował:104

… Kolonizacja Murzynów na dużą skalę mogłaby się udać, gdyby w ogóle się udała, gdyby Naród był skłonny do podjęcia gigantycznego wysiłku propagandowego, dyplomatycznego, administracyjnego, transportowego i finansowego, który byłby potrzebny. I tak, według [historyka Carla] Sandburga, „w pewnym sensie nikogo to nie obchodziło”. Ale nawet gdyby skolonizowano setki tysięcy Murzynów, problem rasowy Narodu nie zostałby rozwiązany.

Zniesienie niewolnictwa

Trzynasta poprawka do konstytucji, która zakazałaby niewolnictwa w całych Stanach Zjednoczonych, została przyjęta przez Senat 8 kwietnia 1864 r. Ponieważ Izba nie zatwierdziła jej natychmiast wymaganą większością dwóch trzecich głosów, Lincoln w swoim dorocznym przesłaniu z 6 grudnia zwrócił się do Izby o ponowne rozpatrzenie sprawy. 31 stycznia 1865 r. Izba zatwierdziła go trzema głosami do stracenia. W tym czasie niewolnictwo zostało już zniesione w Arkansas, Luizjanie, Maryland i Missouri, a podobny ruch wydawał się nieunikniony w Tennessee i Kentucky.105

3 lutego 1865 roku Lincoln i sekretarz stanu Seward spotkali się z delegacją pokojową Konfederacji, w skład której wchodził wiceprezydent Konfederacji Stephens. Lincoln powiedział delegacji, że nadal opowiada się za odszkodowaniem dla właścicieli wyemancypowanych niewolników. Prezydent powiedział, że nigdy nie było jego zamiarem ingerowanie w niewolnictwo w stanach; doprowadziła go do tego konieczność. Uważał, że ludzie z północy i południa są w równym stopniu odpowiedzialni za niewolnictwo. Uważał, że gdyby działania wojenne ustały, a stany dobrowolnie zniosłyby niewolnictwo, rząd wypłaci odszkodowanie właścicielom w wysokości prawdopodobnie $400 mln. Chociaż konferencja nie była owocna, dwa dni później Lincoln przedstawił swojemu gabinetowi propozycję przeznaczenia $400 milionów na zwrot dla właścicieli niewolników, pod warunkiem, że działania wojenne zostały wstrzymane do 1 kwietnia (gabinet jednogłośnie odrzucił propozycję, którą następnie Lincoln z żalem porzucił).106

9 kwietnia generał Lee poddał swoją armię generałowi Grantowi w sądzie Appomatox i pod koniec maja wszystkie walki ustały. Wojna secesyjna dobiegła końca.

Obawa Lincolna przed „wojną rasową”

Krótko przed śmiercią 15 kwietnia 1865 roku Lincoln spotkał się z generałem Benjaminem F. Butlerem, który poinformował, że prezydent mówił mu o „eksporcie” czarnych.107

„Ale co zrobimy z Murzynami, kiedy będą wolni?” - powiedział Lincoln. „Nie mogę uwierzyć, że Południe i Północ mogą żyć w pokoju, chyba że pozbędziemy się Murzynów… Uważam, że lepiej byłoby wyeksportować ich wszystkich do jakiegoś żyznego kraju o dobrym klimacie, który mogliby mieć dla siebie . ” Wraz z prośbą do Butlera o zbadanie, jak najlepiej wykorzystać „naszą bardzo dużą flotę” do odesłania „czarnych”, prezydent obnażył swoje obawy o przyszłość:

Obawiam się, że jeśli ci nasi czarni żołnierze wrócą na południe, niewiele im się uda ze swoimi panami niż przedtem, a jednak będą wolnymi ludźmi. Obawiam się wojny rasowej i będzie to przynajmniej wojna partyzancka, ponieważ nauczyliśmy tych ludzi, jak walczyć… Na północy jest wielu ludzi, którzy zaopatrzą Murzynów w broń, jeśli ich spóźnienie będzie ich uciskać mistrzowie.

Wydaje się, że aż do śmierci Lincoln nie wierzył, że harmonia między bielą a czernią jest możliwa, i uważał przesiedlenie Czarnych za preferowaną alternatywę dla konfliktu rasowego. „… Chociaż Lincoln wierzył w zniszczenie niewolnictwa”, podsumowuje czarny historyk Charles Wesley (w artykule w The Journal of Negro History) „Pragnął całkowitego oddzielenia białych i czarnych. Przez całą swoją karierę polityczną Lincoln wierzył w kolonizację Murzynów ”.108

Frederick Douglass, utalentowany afroamerykański pisarz i aktywista, który znał Lincolna, scharakteryzował go w przemówieniu wygłoszonym w 1876 roku:109

Zainteresowany swoim towarzystwem, nawykami myślowymi i uprzedzeniami był białym człowiekiem. Był przede wszystkim prezydentem białego człowieka, całkowicie oddanym dobru białego człowieka. W pierwszych latach swojej administracji był gotów i gotów w każdej chwili zaprzeczyć, odroczyć i poświęcić prawa ludzkości w ludach kolorowych, aby promować dobrobyt białych w tym kraju.

Allan Nevins, jeden z najbardziej płodnych i uznanych historyków historii Stanów Zjednoczonych tego stulecia, podsumował pogląd Lincolna na złożony problem rasy i jego wizję przyszłości Ameryki:110

Jego koncepcja wykraczała poza samo wyzwolenie czterech milionów kolorowych ludzi; oznaczało to daleko idącą zmianę amerykańskiego społeczeństwa, przemysłu i rządu. Stopniowa planowana emancypacja, towarzyszący jej transport setek tysięcy, a może nawet milionów ludzi za granicę, staranna opieka rządowa nad nowymi koloniami i wypłata bezprecedensowych kwot części pozbawionej w ten sposób starej podaży siły roboczej - ten program przyniósł bezprecedensowe skutki. implikacje.

Wprowadzenie tego w życie znacznie zwiększyłoby siłę rządu krajowego i poszerzyło jego możliwości. Jeśli choćby częściowo wykonalne, oznaczałoby to długi krok w kierunku uczynienia narodu amerykańskiego jednorodnym kolorem i rasą, szybką stymulację imigracji w celu zastąpienia wyeksportowanych pracowników, większą światową pozycję republiki oraz wszechobecną zmianę w powszechnych poglądach i ideach. . Próba uczyniłaby więcej, aby przekształcić niezorganizowany kraj w zorganizowany naród, niż cokolwiek jeszcze planowano. Niemożliwe i niepożądane, nawet jeśli to możliwe? - prawdopodobnie; ale Lincoln nadal trzymał się swojej wizji.

Dla większości Amerykanów dzisiejszy plan Lincolna, by „rozwiązać” irytujący problem rasowy Ameryki poprzez przesiedlenie Czarnych do obcego kraju, wydaje się prawdopodobnie dziwaczny i całkowicie niepraktyczny, jeśli nie oburzający i okrutny. Jednocześnie jednak, a zwłaszcza w kontekście straszliwej wojny domowej, która kosztowała tak wiele istnień ludzkich, warto zastanowić się, dlaczego i jak tak daleko idący plan zdołał kiedykolwiek zdobyć poparcie przywódcy postura i mądrość Abrahama Lincolna.


Uwagi

1. Benjamin Quarles, Lincoln i Murzyn (Nowy Jork: Oxford Univ. Press, 1962), str. 21–27 .; Nathaniel Weyl i William Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (Arlington House, 1971), str. 197-198 .; Carl Sandburg, Abraham Lincoln: Lata prerii (New York: Harcourt, Brace & World, 1926 [dwa tomy]), Vol. I, pp. 330–334.

2. Benjamin Thomas, Abraham Lincoln (Nowy Jork: Alfred A. Knopf, 1952), str. 85, 89, 260, 480. Podczas gdy najstarszy brat i przyrodnia siostra Mary Todd Lincoln pozostali wierni Unii podczas wojny secesyjnej, inny brat, David, trzy pół roku -bracia i mężowie trzech przyrodnich sióstr walczyli po stronie Konfederacji. (Brat David, przyrodni brat imieniem Alec i mąż przyrodniej siostry zginęli w walce.)

3. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), str. 121-122.

4. Benjamin Quarles, Lincoln i Murzyn (New York: 1962), str. 36-37 .; Stephen B. Oates, Ze Malice Toward None: The Life of Abraham Lincoln (Nowy Jork: Harper & Row, 1977), str. 158.

5. Roy P. Basler, redaktor i in., Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (New Brunswick, NJ: Rutgers Univ. Press, 1953-1955 [osiem tomów i indeks]), t. II, s. 255–256. (Dalej cytowany jako R. Basler,Zebrane prace.) .; David A. Hollinger i Charles Capper, red., Amerykańska tradycja intelektualna(Nowy Jork: Oxford Univ. Press, 1989), t. I, s. 378–379.

6. R. Basler, Collected Works (1953), t. II, str. 405, 408, 409.

7. John Hope Franklin, Od niewolnictwa do wolności: historia murzyńskich Amerykanów (New York: A. Knopf, 1964 [wyd. 2]), str. 234–235. [W piątym wydaniu z 1980 r. Patrz strony 108–109, 177] .; Leslie H. Fischel, Jr. i Benjamin Quarles, The Negro American: A Documentary History (New York: W. Morrow, 1967), str. 75–78 .; Arvarh E. Strickland, „Negro Colonization Movements to 1840”, Lincoln Herald (Harrogate, Tenn .: Lincoln Memorial Univ. Press), t. 61, nr 2 (lato 1959), str. 43-56; Earnest S. Cox,Polityka murzyńska Lincolna (Torrance, Kalifornia: Noontide Press, 1968), str. 19–25.

Thomas Jefferson przedstawił swój plan przesiedlenia Czarnych w Uwagi dotyczące stanu Wirginia (najwyraźniej po raz pierwszy opublikowane w 1785 r.): „Aby wyzwolić wszystkich niewolników urodzonych po przyjęciu tego aktu [proponowane prawo]… [Oni] powinni kontynuować z rodzicami do pewnego wieku, a następnie, kosztem publicznym, wychować do uprawy roli, sztuki lub nauki, według ich geniuszy, aż kobiety osiągną osiemnaście lat, a mężczyźni - dwadzieścia jeden lat, kiedy powinni zostać skolonizowani w takim miejscu, w jakim okoliczności czasu powinny być najbardziej odpowiednie, wysyłając ich z broń, narzędzia gospodarstwa domowego i rzemiosła artystycznego, nasiona, pary użytecznych zwierząt domowych itp., aby ogłosić je wolnym i niezależnym ludem oraz rozszerzyć na nich nasz sojusz i ochronę, dopóki nie zdobędą siły… ”(Źródło : Życie i wybrane prace Thomasa Jeffersona [New York: Modern Library, 1944], s. 255. Cytowany także w: Nathaniel Weyl i William Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie [Arlington House, 1971], s. 83.) Więcej na temat poglądu Jeffersona na problem rasowy i jego poparcia dla przymusowej deportacji można znaleźć w: N. Weyl i W. Marina,Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (1971), str. 71-100.

8. Nathaniel Weyl i William Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (Arlington House, 1971), str. 132-134 .; Allan Nevins, Próba Unii (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1947), t. I („Fruits of Manifest Destiny, 1847-1852”), str. 511-517; Robert William Fogel, Bez zgody lub kontraktu: wzrost i upadek amerykańskiego niewolnictwa (New York: 1989), str. 251-254.

9. Henry N. Sherwood, „The Formation of the American Colonization Society”, The Journal of Negro History, Vol. II (lipiec 1917), str. 209-228 .; Earnest Cox, Polityka murzyńska Lincolna (1968), str. 19-25 .; Allan Nevins, Próba Unii (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1960), t. I („Fruits of Manifest Destiny, 1847-1852”), str. 511-516; Świat Kongresu, 25 Kongres, 1 Sesja, Cz. 1, strony 293–298.

10. CI Foster, „The Colonization of Free Negroes in Liberia, 1816-1835”, The Journal of Negro History, Vol. 38 (styczeń 1953), str. 41-66; John Hope Franklin, Od niewolnictwa do wolności (New York: 1964 [wyd. 2]), s. 235-236 ;; Allan Nevins, Próba Unii (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1960), t. I („Fruits of Manifest Destiny, 1847–1852”), str. 511–516.

11. John Hope Franklin, Od niewolnictwa do wolności: historia murzyńskich Amerykanów (New York: A. Knopf, 1964 [wyd. 2]), str. 235.

12. Ogólne prawa stanu Indiana, uchwalone na 34. sesji Zgromadzenia Ogólnego (Indianapolis: 1850), [rozdz. XXVII], s. 247.

13. Congressional Globe, 35th Congress, 1st Sess., Pt. 1, strony 293–298. Zobacz także: Allan Nevins, Wojna o Unię, tom II, „War Becomes Revolution, 1862-1863” (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1960), str. 516-517. [To jest tom VI z Próba Unii.]

14. R. Basler, Zebrane prace (1953), t. III, s. 29 .; W 1864 roku Lincoln powiedział kongresmanowi Jamesowi Rollinsowi: „Ty i ja byliśmy starymi wigami, obaj naśladowcami tego wielkiego męża stanu, Henry'ego Claya, i mówię wam, że nigdy nie miałam zdania na temat niewolnictwa w moim życiu, którego nie dostać od niego. ” Cytowane za: Nathaniel Weyl i William Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (Arlington House, 1971), s. 196.

15. R. Basler, Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (1953), tom. II, s. 132. Cytowany także w: Stephen B. Oates, Ze Malice Toward None: The Life of Abraham Lincoln (New York: Harper & Row, 1977), str. 105–107 .; Zobacz także: Allan Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862-1863” (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1960), s. 7.

16. R. Basler, Zebrane prace (1953), tom. II, s. 298–299.

17. R. Basler, Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (1953), tom. III, s. 16 .; Paul M. Angle, red.,Utworzono równe ?: The Complete Lincoln-Douglas Debates of 1858 (Univ. Of Chicago Press, 1958), str. 117.

18. R. Basler, Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (1953), tom. III, str. 145-146 .; James M. McPherson, Walka o równość (Princeton Univ. Press, 1964), s. 23–24; Paul M. Angle, red.,Utworzono równe ?: The Complete Lincoln-Douglas Debates of 1858 (Univ. Of Chicago Press, 1958), str. 235.

19. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), s. 192.

20. RP Basler, red., I in., Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (1953), t. III, s. 522-550, zwł. str. 535, 541 .; Pełny tekst znajduje się również w: Robert W. Johannsen, Democracy on Trial: 1845-1877 (Nowy Jork: McGraw-Hill, 1966), str. 105-119 .; Zobacz też: Richard N. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (Nowy Jork: McGraw Hill, 1958), s. 220.

21. Richard N. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (Nowy Jork: 1958), s. 83.

22. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 77.

23. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), str. 224-225.

24. Jeden z synów Crittendena służył później jako generał armii Konfederacji, podczas gdy inny służył jako generał w siłach federalnych.

25. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 87-92 .; Stephen Oates, Ze złośliwością wobec nikogo(New York: 1977), ss. 199-200.

26. Leland D. Baldwin, Strumień historii amerykańskiej (New York: American Book Co., 1952 [dwa tomy], t. I, 293. Podobnie często pomija się, że na Południu było ponad 250 000 wolnych czarnych. W samym Nowym Orleanie ponad 3000 wolnych czarnych posiadało czarnych sami niewolnicy, wielu z nich zostało uznanych za magnatów niewolników. Ponad 8 000 czarnych niewolników było własnością Indian z Florydy i Zachodu, którzy wspierali i często walczyli po stronie Konfederacji.

27. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), s. 180 .; Roger Butterfield, Amerykańska przeszłość (New York: 1947), str. 153-154.

28. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), str. 226-227.

29. RP Basler, Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (1953), tom. IV, s. 160 .; R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 85.

30. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 85-86.

31. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 86.

32. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), s. 246 .; Pełny tekst przemówienia inauguracyjnego Lincolna z 1861 r. Znajduje się w: Robert W. Johannsen, Democracy on Trial: 1845-1877 (New York: McGraw-Hill, 1966), s. 161-168 oraz w: RP Basler, Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (1953), t. IV, s. 262–271.

33. Allan Nevins, Pojawienie się Lincolna: Prolog do wojny domowej, 1859-1861 (New York: C. Scribner's Sons, 1950), str. 468–469. [To jest tom IV The Próba Unii.]

34. Stephen B. Oates, Ze złośliwością wobec nikogo: życie Abrahama Lincolna (1977), str. 196, 197, 204, 209, 226-227. Zobacz też: Sam G. Dickson, „Shattering the Icon of Abraham Lincoln”, The Journal of Historical Review (Vol. 7, nr 3), jesień 1986, str. 327.

35. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 105.

36. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 110.

37. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 117.

38. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 221; B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), str. 275-277.

39. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 221.

40. JH Franklin, Od niewolnictwa do wolności (1964 [wyd. 2]), str. 268-271. [W piątym wydaniu z 1980 r. Jest to s. 207-208.] .; Zobacz także: Allan Nevins, Wojna o Unię, vol. III, „The Organised War, 1863-1864” (New York: 1971), str. 418-419, 428, 432. [To jest tom VII The Próba Unii.]

41. W styczniu 1861 wpływowy New York Tribune zaproponował plan stopniowej, kompensowanej emancypacji 600 000 niewolników w Delaware, Maryland, Missouri, Arkansas, Teksasie i Luizjanie. Gazeta nalegała, by rząd federalny przeznaczył wystarczającą ilość pieniędzy, aby wynagrodzić posiadaczom niewolników średnio $400 na niewolnika. Zobacz: James M. McPherson, Walka o równość (1964), s. 40 .; Allan Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862-1863” (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1960), str. 7 (przypis 9). [To jest tom VI Próba Unii.] W 1854 roku Jacob Dewees z Filadelfii opublikował 236-stronicową książkę, Wielka przyszłość Afryki i Ameryki; Esej ukazujący cały nasz obowiązek wobec Czarnego Człowieka, zgodny z naszym własnym bezpieczeństwem i chwałą. Dewees wezwali do kompensowanej emancypacji, która miała być opłacona z dochodów ze sprzedaży ziem publicznych i transportu Murzynów do Afryki, co może potrwać nawet sto lat. Źródło: Allan Nevins, Próba Unii (Nowy Jork: Charles Scribner's Sons, 1960), t. I („Owoce oczywistego przeznaczenia, 1847–1852”), str. 517 (przypis 29).

42. James M. McPherson, Walka o równość (1964), s. 155 .; A. Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862-1863” (Nowy Jork, 1960), s. 8 (przypis 12).

43. 36. Kongres, 1. sesja, Izba Reprezentantów, Raport nr 568: Raport Hon. FH Morse z Maine z Komisji ds. Marynarki Wojennej, HR w związku z umową zawartą przez sekretarza marynarki wojennej w sprawie węgla i innych przywilejów na Przesmyku Chiriqui; W tym czasie region Chiriqui był częścią Nowej Granady; Na temat projektu Chiriqui zob. Także: Paul J. Scheips, „Lincoln and the Chiriqui Colonization Project”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4, (październik 1952), str. 418-420 .; Nathaniel Weyl i William Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (1971), str. 215-216 .; Allan Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862-1863” (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1960), s. 7 .; RP Basler, red., I in., Zebrane dzieła Abrahama Lincolna(1953), tom. V, pp. 370-371 (uwaga).

44. „Ważne uwagi dla Kongresu”, załącznik z Ninian W. Edwardsem do Abrahama Lincolna, 9 sierpnia 1861 r. Robert Todd Lincoln Collection of the Papers of Abraham Lincoln (Washington: Library of Congress, 1947 [194 tomy]), t. 52, k. 11109. (dalej cytowany jako Kolekcja Lincoln.) .; Cytowane także w: Paul J. Scheips, „Lincoln and the Chiriqui Colonization Project”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (październik 1952), str. 420-421.

45. FP Blair, Senior, A. Lincoln, 16 listopada 1861. Kolekcja Lincoln, Vol. 61, nn. 13002-13014 .; Cytowany również w: PJ Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4, str. 420-421.

46. A. Lincoln do Simona Camerona, grudzień [?] 1861 roku, Kolekcja Lincoln, vol. 64, k. 13636 .; Cytowany również w: PJ Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, Nr 4 (1952), s. 421.

47. A. Lincoln do Gideona Wellesa, grudzień [?], 1861, Kolekcja Lincoln (cytowane powyżej), Vol. 64, nn. 13637-13638.

48. Allan Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862–1863” (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1960), s. 6-8. [To jest tom VI Próba Unii.]

49. RP Basler i in., Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (1953), tom. V, s. 35–53, zwł. p. 48.

50. Stephen B. Oates, Ze złośliwością wobec nikogo: życie Abrahama Lincolna (Nowy Jork: Harper & Row, 1977), str. 299 .; Nathaniel Weyl i William Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie(1971), s. 216.

51. Allan Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862-1863” (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1960), str. 31.

52. A. Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862-1863” (Nowy Jork, 1960), s. 32.

53. A. Nevins, Wojna o Unię, tom II, (1960), str. 32-33.

54. R. Basler, red., I in., Zebrane prace (1953), t. V, str. 318; Robert W. Johannsen, Democracy on Trial: 1845-1877 (Nowy Jork: McGraw-Hill, 1966), s. 265.

55. N. Weyl i W. Marina, Amerykańscy mężowie stanu (1971), strony 216-217 .; 37th Congress, 2nd Session, Public Laws of the United States (Boston, 1861-1862), XII, s. 378.

56. R. Basler, Zebrane prace (1953), t. V, str. 192.

57. Charles H. Wesley, „Lincoln's Plan for Colonizing the Emancipated Negroes”, The Journal of Negro History, Vol. IV, nr 1 (styczeń 1919), s. 11 .; Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4, str. 422-424 .; N. Weyl i W. Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (1971), strony 216-217 .; RP Basler, Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (1953), tom. V, str. 32 .; B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), s. 360.

58. Caleb Smith do A. Lincolna, 23 kwietnia 1862, 47 Kongres, pierwsza sesja, Izba Reprezentantów, Exec. Doc. 46, Uchwały Izby Reprezentantów dotyczące niektórych ziem i portów znanych jako dotacja Chiriqui, s. 132. (dalej zwane Raportem dotacji Chiriqui.). ; Ten dokument jest cytowany w: PJ Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, Nr 4 (1952), s. 425; Także: A. Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862–1863” (Nowy Jork, 1960), s. 148 (przypis 16).

59. A. Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862-1863” (Nowy Jork, 1960), s. 148 (przypis 16).

60. James Mitchell do A. Lincolna, 18 maja 1862. Kolekcja Lincoln (cytowane powyżej), Vol. 76, k. 16044 .; PJ Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (1952), str. 426-427.

61. R. Basler i in., Zebrane prace (1953), t. V, str. 370-375 .; Zapis z tego spotkania zamieszczają także: Nathaniel Weyl i William Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (1971), str. 217-221 .; Zobacz także: Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4, str. 428-430.

62. „The Colonization Scheme”, Detroit Free Press, 15 (lub 27) sierpnia 1862. Patrz także: Paul J. Scheips, „Lincoln…” The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4, str. 437-438.

63. James Mitchell, komisarz ds. Emigracji, do Ministrów Rasy Kolorowej Stanów Zjednoczonych, 1862.Kolekcja Lincoln (cytowany w przypisie 44), tom 98, nn. 20758-20759.

64. Edwin M. Thomas do A. Lincolna, 16 sierpnia 1862. Kolekcja Lincoln (cytowane powyżej), Vol. 84, nn. 17718-17719.

65. Bedford Pim, Brama Pacyfiku (Londyn: 1863), str. 144-146; Cytowane w: Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (1952), str. 436-437 .; James M. McPherson,Wojna domowa Murzyna (Nowy Jork: 1965), s. 95 .; „Schemat kolonizacji”, Detroit Free Press, 15 (lub 27) sierpnia 1862.

66. Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (1952), str. 437-438.

67. Report on the Chiriqui Grant (cytowany powyżej w przypisie 58), s. 134–136; Paul J. Scheips, „Lincoln…”,The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (1952), str. 432-433.

68. Kongres 39, sesja 1, Dokument wykonawczy Senatu 55. Raport o transporcie, osiedlaniu i kolonizacji osób rasy afrykańskiej, str. 16-17.

69. Caleb Smith do Roberta Murphy'ego, 16 września 1862 r. 39-ty Kongres, pierwsza sesja, dokument wykonawczy Senatu 55. Raport o transporcie, osadnictwie i kolonizacji osób rasy afrykańskiej, str. 69 17.

70. Caleb Smith do Samuela Pomeroya, 20 września 1862. 39 Kongres, 1. sesja, Senat Exec. Doc. 55. Raport o transporcie, osiedlaniu i kolonizacji osób rasy afrykańskiej, s. 17.

71. Caleb Smith do S. Pomeroy, 20 września 1862. To samo źródło, str. 17.

72. James M. McPherson, Walka o równość (1964), str. 80, 81, 82, 89, 93, 94.

73. John H. Franklin, Od niewolnictwa do wolności (New York: 1964 [wyd. 2]), str. 277 .; Stephen Oates, Ze złośliwością wobec nikogo (1977), str. 299.

74. Benjamin Quarles, Lincoln i Murzyn (New York: 1962), str. 126-127 .; B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), s. 334.

75. Pełny tekst wstępnej Proklamacji Emancypacji Lincolna z 22 września 1862 r. Jest wydrukowany w: Robert W. Johannsen, Democracy on Trial: 1845-1877 (New York: McGraw-Hill, 1966), s. 266-268 oraz w: RP Basler, Zebrane dzieła Abrahama Lincolna (1953), t. V, str. 433–436.

76. Pełny tekst ostatecznej Proklamacji Emancypacji jest wydrukowany w: Carl Sandburg, Abraham Lincoln: lata prerii i lata wojny, (New York: 1954 [wydanie jednotomowe]), s. 345–346.

77. Allan Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862-1863” (Nowy Jork, 1960), s. 235.

78. Benjamin Thomas, Abraham Lincoln (1952), s. 333. Jak przyznają historycy, Lincoln nie wydał Proklamacji o Emancypacji z altruistycznej troski o czarnych w niewoli. Gdyby jego celem naprawdę było wyłącznie uwolnienie niewolników w Konfederacji, mógłby po prostu wiernie wyegzekwować drugą ustawę o konfiskacie, na mocy której zwolniono niewolników konfederatów znajdujących się pod kontrolą Unii. Możliwe jest również, że po ogłoszeniu 22 września 1862 r., Że wyda ostateczną proklamację emancypacji 1 stycznia 1863 r., Lincoln miał wymówkę, by zlekceważyć przepisy dotyczące konfiskaty i powstrzymać poparcie dla oczekującej ustawy, którą przeciwnie, pozwoliłoby to czarnym walczyć o Unię. Wydaje się również, że edykt zapewnił prezydentowi sposób na sfrustrowanie Thaddeusa Stevensa i innych abolicjonistów w Kongresie, którzy wprowadzili ustawodawstwo mające na celu uwolnienie wyzwoleńców i żołnierzy z niewolników z czterech państw posiadających niewolników, które pozostały w Unii. Zgodnie z tą interpretacją Lincoln miał nadzieję wykorzystać stuletni okres przed wydaniem ostatecznej proklamacji, aby dokonać nieodwracalnych postępów w realizacji projektu kolonizacji Chiriqui i uzyskać dodatkowe wsparcie dla stopniowego przesiedlania Czarnych.

79. John H. Franklin, Od niewolnictwa do wolności (1964 [wyd. 2]), str. 283-286. [To najwyraźniej str. 228 wydania z 1974 r.]

80. To samo źródło co w przypisie 79.

81. Wywiad Forrest w Cincinnati Commercial, 28 sierpnia 1868. Przedruk w: Stanley Horn,Niewidzialne Imperium: Historia Ku Klux Klanu, 1866-1871 (Montclair, NJ: Patterson-Smith, wyd. 2, 1969), str. 414.

82. R. Basler, red. I in., Zebrane prace (1953), t. V, str. 421.

83. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), s. 361.

84. A. Nevins, Wojna o Unię, vol. II, „Wojna staje się rewolucją, 1862–1863” (Nowy Jork, 1960), str. 231–233; Faksymile tekstu listu Lincolna z 22 sierpnia 1862 do Greeley w: Stefan Lorant,Lincoln: obrazkowa historia jego życia (New York: Bonanza, 1969), str. 158-159; Też: R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 224; B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), str. 342-343.

85. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), str. 333, 356-359.

86. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 227; N. Weyl i W. Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (1971), s. 226.

87. John H. Franklin, Od niewolnictwa do wolności (New York: 1964 [wyd. 2]), str. 278; Stephen Oates, Ze złośliwością wobec nikogo (1977), str. 322, 339, 343.

Kaczmarek 88. Amerykańska przeszłość (Nowy Jork: 1947), str. 172 .; Allan Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862–1863” (Nowy Jork, 1960), s. 235–237.

89. John H. Franklin, Od niewolnictwa do wolności (New York: 1964 [wyd. 2]), str. 280.

90. Stephen Oates, Ze złośliwością wobec nikogo (1977), str. 340 .; A. Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862–1863” (Nowy Jork, 1960), s. 236–237.

91. Abraham Lincoln: lata prerii i lata wojny, (New York: 1954 [wydanie jednotomowe]), s. 347 .; Thomas A. Bailey, Dyplomatyczna historia narodu amerykańskiego (New York: 1964 [7. wydanie]), str. 342 .; Także: A. Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862–1863” (Nowy Jork, 1960), s. 270–273.

92. Joseph Henry do A. Lincoln, 5 września 1862. Kolekcja Lincoln (cytowane powyżej), Vol. 86, nn. 18226-18227 .; Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (1952), str. 430-431 .; Nathaniel Weyl i W. Marina, Amerykańscy mężowie stanu (1971), s. 224; Gerstle Mack, Podział ziemi(Nowy Jork: 1944), s. 276.

93. Perley Poore, Wspomnienia sześćdziesięciu lat w metropolii narodowej (Philadelphia: 1866), II, str. 107–108.

94. James L. Sellers, „James R. Doolittle”, The Wisconsin Magazine of History, XVII (marzec 1934), s. 302-304.

95. James R. Partridge do Williama Sewarda, 26 sierpnia 1862, AB Dickinson do W. Sewarda, 12 września 1862, i Pedro Zeledon do AB Dickinsona, 12 września 1862. Artykuły dotyczące spraw zagranicznych, str. 891-892, 897-898 .; Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, Nr 4 (1952), s. 443-444 (z przypisem 50); N. Andrew Cleven, „Some Plans for Colonizing Liberated Negro Slaves in Hispanic America”, Kwartalnik Nauk Politycznych i Społecznych Południowego Zachodu, VI (wrzesień 1925), s. 157.

96. Luis Molina do W. Seward, 19 września 1862. Papers Relating to Foreign Affairs, s. 899-903.

97. John Usher do Samuela Pomeroya, 7 października 1862. 39 Kongres, 1. sesja, Senat Exec. Doc. 55. Raport o transporcie, osiedlaniu i kolonizacji osób rasy afrykańskiej, s. 21 .; Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (1952), str. 440-441.

98. Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, Nr 4 (1952), s. 441 .; Nathaniel Weyl i W. Marina, Amerykańscy mężowie stanu (1971), s. 224.

99. R. Basler, red., I in., Zebrane prace (1953), t. V, s. 518–537, zwł. s. 520, 521, 530, 531, 534, 535. Cytowany również częściowo w: N. Weyl i W. Marina, Amerykańscy mężowie stanu (1971), str. 225, 227.

100. R. Current, Lincoln, którego nikt nie zna (1958), str. 221-222, 228.

101. James M. McPherson, The Negro's Civil War (Nowy Jork: Pantheon, 1965), s. 96–97; Charles H. Wesley, „Lincoln's Plan…”, The Journal of Negro History, Vol. IV, nr 1 (styczeń 1919), str. 17-19; B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), str. 362-363 .; N. Weyl i W. Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (1971), str. 227-228 .; Stephen Oates, Ze złośliwością wobec nikogo (1977), str. 342.

102. N. Weyl i W. Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (1971), str. 228-229. Cytowane źródło: LE Chittenden, Wspomnienia Abrahama Lincolna.; Lincoln najwyraźniej rozważał również uchylenie Florydy jako azylu lub rezerwatu dla czarnych. Patrz: Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (październik 1952), s. 419.

103. Tyler Dennett, red., Lincoln i wojna domowa w dziennikach i listach Johna Haya (Nowy Jork: 1930), s. 203 .; Cytowany również w: Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, Nr 4, s. 439.

104. Paul J. Scheips, „Lincoln…”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (październik 1952), s. 453.

105. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), str. 493-494.

106. B. Thomas, Abraham Lincoln (1952), str. 501-503.

107. Benjamin Butler, Autobiografia i osobiste wspomnienia generała dywizji Benjamina F. Butlera(Boston: 1892), str. 903-908; Cytowane w: Charles H. Wesley, „Lincoln's Plan for Colonizing the Emancipated Negroes”, The Journal of Negro History, Vol. IV, nr 1 (styczeń 1919), s. 20 .; Earnest S. Cox, Polityka murzyńska Lincolna (Torrance, Kalifornia, 1968), str. 62–64; Paul J. Scheips, „Lincoln and the Chiriqui Colonization Project”, The Journal of Negro History, Vol. 37, nr 4 (październik 1952), str. 448-449. Zdaniem historyka H. Belza, istota tego, co Butler donosi, że Lincoln powiedział mu tutaj, jest „zgodna z poglądami… [on] wyrażony w innym miejscu na temat odbudowy”. Zobacz: Herman Belz,Odbudowa Unii: teoria i polityka podczas wojny domowej (Ithaca: 1969), str. 282-283. Cytowane za: N. Weyl i W. Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (1971), s. 233 (n. 44). Autentyczność raportu Butlera została zakwestionowana, zwłaszcza w: Mark Neely, „Abraham Lincoln and Black Colonization: Benjamin Butler's Spurious Testimony”, Historia wojny domowej, 25 (1979), str. 77-83. Zobacz też: GS Borritt, „The Voyage to the Colony of Linconia”, Historyk, Nr 37, 1975, str. 629-630; Eugene H. Berwanger, „Lincoln's Constitutional Dilemma: Emancipation and Black Suffrage”, Dokumenty Stowarzyszenia Abrahama Lincolna (Springfield, Ill.), Vol. V, 1983, str. 25-38 .; Arthur Zilversmit, „Lincoln and the Problem of Race”, Dokumenty Stowarzyszenia Abrahama Lincolna, Vol. II, 1980, s. 22-45.

108. Charles H. Wesley, „Lincoln's Plan for Colonizing the Emancipated Negroes”, The Journal of Negro History, Vol. IV, nr 1 (styczeń 1919), s. 8.

109. Frederick Douglass, „Oracja wygłoszona z okazji odsłonięcia pomnika wyzwolenia ku pamięci Abrahama Lincolna”, Waszyngton, DC, 14 kwietnia 1876. Cytowane w: Nathaniel Weyl and William Marina, Amerykańscy mężowie stanu o niewolnictwie i Murzynie (Arlington House, 1971), s. 169; oraz w: Benjamin Quarles, red., Frederick Douglass (Englewood Cliffs, NJ: 1968), str. 74.

110. Allan Nevins, Wojna o Unię, tom II, „Wojna staje się rewolucją, 1862-1863” (Nowy Jork: C. Scribner's Sons, 1960), s. 10. [Tom VI Próba Unii.]


Z: The Journal of Historical Review, Wrzesień-październik. 1993 (tom 13, nr 5), strony 4-25.


O autorze

Robert Morgan to pseudonim pisarza, który posiada tytuł licencjata w zakresie studiów ogólnych uzyskany na Indiana University-Purdue University (Indianapolis), a także dyplom ukończenia studiów w zakresie zarządzania publicznego (Indiana University, South Bend) i studiów o związkach zawodowych (IU-Purdue) , Indianapolis). W czasie, gdy pisał ten artykuł, pracował nad tytułem magistra spraw publicznych (IU, South Bend). Był publikowany ponad 65 razy w 15 czasopismach, w tym w Indiana Bar Association Res Gestae, Krajowa Rada ds. Przestępczości i Przestępczości Przestępczość i przestępczość, Indiana University's Przedmowa, Przegląd prawa karnego stanu Indianai Indianapolis Star.

Dodaj komentarz