pt1 Wszystkich Świętych dosłownie powracają PRZED Tysiącleciem, aby w pełni przywrócić porządek

Szerzyć miłość
Jesteś gotowy?

1 Tes 4: 15-16 „Umarli w Chrystusie powstaną pierwsi”:

Biblia mówi nam w dziesiątkach miejsc, że wszyscy dawni święci Prawdziwej Chrześcijańskiej Oblubienicy Izraela (w tym 12 plemion izraelskich, które nie są judaistyczne) zmartwychwstaną i powrócą przed tysiącleciem hebrajskim. Jeśli nie jesteś gotowy, oni (lub my) skopią ci tyłek, aby przygotować cię na przyjście Chrystusa, który będzie panował na ziemi z tronu Dawida przez 1000 lat. Wraca po kościół, który jest bez plam i zmarszczek i ustąpi, gdy Jego wrogowie staną się Jego podnóżkiem (i jak w studium OCC / Priory of Salem, wszyscy Majestaty / Starsi / Marszałkowie karmią tych, którzy ufają JAHWEH) .
Chciałbym przesłać Ci notatki od Peters w jego „Teokratycznym królestwie naszego Pana Jezusa Chrystusa”.
Te pisma o zmartwychwstaniu mogą później stać się częścią 2 dalej His Ekklesia Will Be Stronger Than It Has Ever Been on celticorthodoxy.com “
(Możesz pobrać pełny tekst „Teokratycznego Królestwa”, jeśli masz e-miecz (wszystkie do pobrania za darmo). Najlepsze jest to, że możesz kliknąć każdy werset, jeśli masz e-miecz, a otwiera to pełne odniesienia do tekstów biblijnych. Zignoruj większość z tych odniesień do jakichkolwiek Żydów. Żaden tekst biblijny nie mówi „Żydzi”, nie wiem, jak on miesza tę część ze świętymi. Jednak chcę się podzielić tą częścią dotyczącą zmartwychwstania. Jest kilka części poniżej.)Rev Stephen MK

Minister, Zgromadzenie Chrystusa
Wielki Marszałek, Priory of Salem

Prop. 125. Królestwo, które ma być odziedziczone przez tych zebranych świętych, wymaga ich zmartwychwstania spośród umarłych.

KONKLUZYWNIE POKAZALIŚMY, ŻE PRZYMIERZE NIEZBĘDNE ZMARTWYCHWSTANIA; ŻE OPIS SYNA DAWIDA, KTÓRY MA PANUJE, WYMAGA POSTĘPCA DAWIDA POSIADAJĄCEGO W JAKIŚ SPOSÓB NIEŚMIERTELNOŚĆ, WIDZĄC, ŻE JEGO REGUŁA JEST WIECZNA, AŻE ZMARTWYCHWSTANIE JEST TERAZ SĄ OCZEKIWANE. Uczciwy wniosek jest taki, że ci, którzy zostali wybrani na jego współdziedziców, zebrani w długim okresie czasu i umarli „bez otrzymania obietnic”, muszą również doświadczyć mocy zmartwychwstania, zanim będą mogli odziedziczyć boga .
Obs. 1. Pozostawiając dowód tego zjednoczenia zmartwychwstania i Królestwa dla następujących Propozycji (jako że teraz pragniemy jedynie przedstawić temat zmartwychwstania), każdy czytelnik, mając na uwadze, że pojawienie się Chrystusa i Królestwo są zjednoczone, 2Ti_4: 1, że zmartwychwstanie następuje po Jego Drugim Adwencie i że odziedziczenie Królestwa następuje po tym pojawieniu się i zmartwychwstaniu, musi przyznać, że kiedy sprawiedliwi „otrzymają zapłatę przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych” (Łuk 14: 14), obejmuje to również dziedziczenie Królestwa . Tak więc na razie jesteśmy zadowoleni z ogólnego brzmienia Słowa, wskazującego najpierw na zmartwychwstanie, a następnie przyjęcie i radowanie się Królestwem. A jako pokarm do refleksji sugeruje się, że jeśli pojawienie się i Królestwo są zsynchronizowane, to, jak zauważył Mede, „ukazanie się musi poprzedzać Tysiąclecie, ponieważ” (biorąc teraz za pewnik doktrynę naszych przeciwników) „na końcu zmartwychwstanie Królestwo nie zaczyna się, ale zostaje „wydane”, a następnie nadejdzie „koniec” ”itd. Schronienie może rzeczywiście zostać przyjęte w Królestwie w trzecim niebie, ale to, jak pokazano, nie jest Królestwem przymierza ani proroctwo, czyli królestwo tu na ziemi.
Obs. 2. Przez cały czas przyjmowano stanowisko, że z powodu odroczenia Królestwa, interweniowała wstępna dyspensa łaski dla nas, pogan, i że nawet zmarli święci, niezależnie od zajmowanego miejsca w tym okresie, czekają, aż „ dzień odkupienia ”, czas zmartwychwstania dla ich dziedzictwa itd. Potwierdza to język Pawła w 1Ko_15: 32, który kładzie największy nacisk na zmartwychwstanie jako niezbędny i wyznaczony środek, za pomocą którego błogosławieństwa, które są przymierzane można uzyskać. Wspomnienie, przymierze Abrahamowe, przymierze Dawidowe, obietnica za obietnicą, obejmują zmartwychwstanie z martwych i wynikające z tego otrzymanie błogosławieństw; stąd też dobitny język Pawła, z powodu tego pokrewieństwa, „cóż mi się przyda, jeśli umarli nie powstają”. Dobrze wiedział, że dziedzictwo, korona i królestwo należą do okresu zmartwychwstania. Auberlen (Div. Rev., str. 208) słusznie argumentuje, że jedną z doktrynalnych wad Reformacji było to, że zmartwychwstanie Chrystusa nie było dostatecznie widoczne w porównaniu z Jego ofiarną śmiercią, podczas gdy w głoszeniu apostolskim Ukrzyżowanego i Risen zajmował równe miejsce. I ta cecha rozszerzyła się ostatecznie w nieuzasadnionym wywyższeniu stanu pośredniego, aż zmartwychwstanie jest prawie praktycznie ignorowane ze względu na stosunkowo niewielki wpływ na cześć, chwałę itp. Zmarłego świętego. Aby docenić siłę i znaczenie zmartwychwstania, trzeba wrócić do biblijnego przedstawienia sprawy.
Nasze stanowisko przemawia za nabożeństwami liturgicznymi za zmarłych, powszechnie używanymi przez różne wyznania, wywodzącymi się głównie ze źródeł starożytnych i mającymi ścisły związek z językiem biblijnym. Z wielu źródeł otrzymujemy również oświadczenia potwierdzające znaczenie zmartwychwstania na ziemi, które stwierdza dr Nast (Lange's Com., Str. 401), a mianowicie, że stan pośredni jest „czymś niedoskonałym, nienormalnym” itp. Można dodać coś odnośnie doktryny, że śmierć jest wynikiem upadku człowieka. Ulubiony argument używany przez wolnomyślicieli wywodzi się z geologicznego twierdzenia, że jest mocno udowodnione, że zanim człowiek podeptał tę ziemię, szalała śmierć pod rządami mastodonta, dinoterium, itd. Dlatego wynika z tego, że „podstawowa doktryna”, że śmierć następuje od upadku człowieka jest błędem. Ale stwierdzenia biblijne nie są sprzeczne z rzekomymi dowodami geologicznymi i nadal konsekwentnie powodują śmierć spowodowaną upadkiem. Albowiem (1) Biblia odnosi się tylko do faktu, że człowiek został stworzony jako śmiertelny (stąd to, co go poprzedziło, będąc stworzeniem niższym, było również śmiertelne) i otrzymało życie ofiarowane mu na mocy posłuszeństwa; (2) że z powodu nieposłuszeństwa środki do życia - aby nie ujrzał śmierci - zostały wycofane, a jego śmiertelność - uwarunkowana wiernością - była związana. To jest nauczanie Pisma Świętego, a nie stara teologiczna opinia, przeciwko której argumentuje się. Stąd śmierć, ze względu na nieposłuszeństwo, jest karą karną, jak przedstawia Biblia, ponieważ środki ucieczki z niej pierwotnie obecne zostały wycofane i teraz można je uzyskać tylko przez Zbawiciela dostarczonego przez Boga. Dlatego doskonałe odkupienie przez doskonałego Odkupiciela, będąc karą i skutkiem upadku, musi nas od tego uwolnić. (Prop. Por. 163.)
Obs. 3. Zmartwychwstanie to obejmuje zmartwychwstanie zmarłych świętych, czyli innymi słowy, jest zmartwychwstaniem cielesnym, dosłownym. Zmiany lub modyfikacje, którym ciało może przejść w procesie gloryfikacji, czy pytanie, czy całe ciało, czy jego część, itp. Powstaje, zostawiamy do innych prac (np. Art. „Resurrection”, McClintock i Strong's Cyclop .) do omówienia, rozważany punkt dotyczy jedynie niewątpliwego, rzeczywistego zmartwychwstania ciał zmarłych świętych, dostatecznie charakterystycznego, aby zachować tożsamość osobistą i uczynić ją rozpoznawalną dla innych jako prawdziwe przywrócenie z martwych. Argumentację można jedynie wskazać (ze względu na brak miejsca). 1. Zmartwychwstanie wymagane przez obietnice przymierza wymaga osobistego zmartwychwstania i trwałej tożsamości Abrahama, Izaaka i Jakuba. 2. To, co odnosi się do Syna Dawida, wymaga tego samego i charakterystycznego zachowania Jego człowieczeństwa, aby utrzymać stałą więź z Dawidem jako Jego Synem. 3. Wiara w dosłowne zmartwychwstanie ciała, według wielu autorów, była powszechna wśród Żydów w czasach Chrystusa (Mateusz 22; Łukasz 20; Akt 23: 6-8; Jn 11: 24 itd.), a język Chrystusa i apostołów jest wybitnie obliczony, aby utwierdzić ich w wierze. 4. To, że język Chrystusa i apostołów nauczali takiego zmartwychwstania, znajduje potwierdzenie w fakcie, że wszystkie wczesne Kościoły wyraźnie głosiły je jako swoją wiarę, potwierdzając w ten sposób poglądy Żydów. I to ogólne przekonanie nie ograniczało się do Żydów, ale zostało przyjęte w kościołach pogan. 5. Biorąc pod uwagę to, co bezpośrednio poprzedziło i nastąpiło po pierwszym adwencie w związku z tą doktryną, jeśli jest błędem, rozsądne wydaje się przewidywanie, czy to od Chrystusa, czy od apostołów, jego jasne i jednoznaczne zaprzeczenie. 6. Ale samo Pismo Święte ustanawia tę doktrynę. Czynią to (1) używając słów, które oznaczają zarówno w pismach klasycznych, jak i pismach świętych, ożywienie zmarłych. (2) Stosując te słowa do zmarłych w ich grobach. (3) Przedstawiając tych „śpiących w prochu ziemi”, „których ciało spoczywa w nadziei” itd., Jako tych, którzy tego doświadczą. (4) Mówiąc o tym jako o czymś dobrze rozumianym, jak np. Act_14: 2; Act_23: 6, itd. (5) Deklarując, że niesprawiedliwi (Act_24: 15), „wszyscy w grobach”, Jn_5: 28-29, przejdą jego moc, usuwając ideę zwykłej regeneracji moralnej. (6) Apelując do nas, abyśmy nie uważali za niewiarygodne, że Bóg powinien wykonać taką pracę, Act_26: 8; Heb_11: 19. (7) W przykładach przywracania do życia zmarłym (np. Mat_27: 52-53), co jest znakiem tego, co się stanie podczas drugiego adwentu. (8) W konkretnym przypadku ciała, jak np. Rom_8: 23 w „odkupieniu ciała”, Php_3: 10; Php_3: 21. (9) W kontraście między śmiercią a zmartwychwstaniem (1Co_15: 21-22) oraz w skutkach śmierci i konsekwencjach po zmartwychwstaniu (1Co_15: 42-54). (10) W odrzuceniu tych, którzy uduchowili zmartwychwstanie, 2Ti_2: 17-18. (11) W usunięciu go na pewien określony czas, Ef_4: 30; 1Co_15: 23; 1Th_4: 14; 1Th_4: 17 itd. (12) W fakcie, że „pierworodny z umarłych” doznał dosłownego, cielesnego zmartwychwstania, jak dowodzą różne Ewangelie; że nawet w procesie uwielbienia, który następuje po nim, zachowuje Swoją osobistą tożsamość na tyle, że kiedy przyjdzie ponownie, przyjdzie z naciskiem jako „Syn Człowieczy”, Syn Dawida, i że Jego zmartwychwstanie jest reprezentowane jako wzór dla Jego świętych, Rz_8 : 11; 1Co_4: 14; 2Co_4: 14; Rom_6: 5; Php_3: 21; 1Jn_3: 2. (13) W śmiertelniku, tj. W części poddanej śmierci, która przywodzi na myśl nieśmiertelność, 1Co_15: 52-53; Rz 8:11. (14) W skutkach głoszenia przez Pawła doktryny na Ateńczyków, itp., Act_17: 32; Act_26: 6; Act_26: 8, itd. (15) W fakcie, że jeśli ciało nie zostanie również odkupione, przywrócone do stanu utraconego, wówczas proces odkupienia jest jak dotąd niepełny. Takie rozważania, zwłaszcza głębsze i bardziej znaczące, na które kładzie nacisk przymierze w układzie Dawidowo-Teokratycznym, są wystarczająco wystarczające, abyśmy zachowali starą formę doktryny.
„Przemiana naszych podłych ciał”, „ożywienie naszych śmiertelnych ciał” - dokonane odkupienie (uwagi porównawcze, art. 1, Luth. Quart. Review, lipiec, 1874) wymagające wskrzeszenia ciała itp. , z pewnością powinno wpływać na każdego, kto otrzymuje autorytet Słowa, aby uwierzył w cielesne zmartwychwstanie. Najrozsądniej jest wierzyć, że ciało, które cierpi upadek, które zostało zaszczycone przez Ducha, które oddało cześć Bogu swą pracą i trudami, zostanie zbawione, podobnie jak dusza, i będzie uhonorowane przez Boga w wspaniały sposób. Żadne uduchowienie czy kłamstwo nie może usunąć siły wielu Pisma Świętego, jak np. „Kto we mnie wierzy, chociaż umarł, ale przeżyje” (w związku z tym widać bezpośrednie odniesienie do zmartwychwstania cielesnego, a więc Barnes Com., Itp. ). Odkupienie ciała jest czymś odzyskanym lub przywróconym, co zostało wyalienowane w mocy zła; jeśli więc samo ciało nie zostanie w jakiś sposób wskrzeszone i przywrócone, nie ma odkupienia. Odkupienie nie może być orzeczone o całkowicie odrzuconym ciele (jak niektórzy sądzą) lub o zastąpieniu całego nowego ciała (jak utrzymują inni) w miejsce starego. Jeśli czytelnik tylko zastanowi się nad żydowską frazeologią z 1Ko_15: 20: „Ale teraz Chrystus zmartwychwstał i stał się pierwiastkiem tych, którzy zasnęli”, to w sposób naturalny i przymusowo przypomina to pierwociny nadchodzącego żniwa ten sam rodzaj produktu. Biorąc pod uwagę tożsamość pierwszego przedstawiciela żniwa z tym, który reprezentuje samo żniwo, nie sposób odmówić nam zgody na podobieństwo zmartwychwstania. Jeśli jedna jest zmartwychwstaniem ciała, reszta musi być taka sama, bo inaczej ilustracja straci swoją moc. Takie fragmenty, jak Rz 6: 5; Rom_8: 23; Php_3: 21; 1Co_6: 14; 2Co_2: 14 itd., Są decydujące i potwierdzają wypowiedź Jezusa, Jn 6: 39-40; Joh_6: 44, że nic nie straci, ale wskrzesi go w dniu ostatecznym; że On wzbudzi wierzących (nie w chwili śmierci) w dniu ostatecznym. Tak decydujący jest ten biblijny dowód, że prawie wszystkie wyznania wiary i wyznania potwierdzają „zmartwychwstanie ciała”; mając na myśli faktyczne ożywienie śpiącego lub martwego ciała, ponowne połączenie duszy i ciała oraz zachowanie osobistej tożsamości wierzącego. Tylko w ten sposób konsekwentnie głoszą biblijną obietnicę, że każdy wierzący będzie „wykupiony z mocy grobu” oraz że „Bóg zstępuje do grobu i wskrzesza” (1Sa_2: 6).
Kościół szybko oddala się od idei zmartwychwstania cielesnego. Staroświecka wiara - nawet potwierdzona przez Patriarchów - nie pasuje do współczesnych wyobrażeń. Tak więc np. Dr Nisbet (Zmartwychwstanie ciała. Czy Biblia tego uczy?) Odnosi się do Nelsona, Hodge'a, Robinsona i innych jako deklarujących, że przyszłe ciało nie pochodzi z obecnego ciała, lub jak mówi Robinson (cytowany) : „Myślę, że niewiele, jeśli w ogóle, inteligentnych osób może w dzisiejszych czasach przypuszczać, że jakakolwiek część ciała złożonego w grobie ma powstać razem z nami podczas naszego zmartwychwstania. „Do tego mówimy tylko, że przyznając się do zmiany lub transformacji, z pewnością jest wtedy dziwne, że w ogóle zapowiadane jest zmartwychwstanie ciała, a jeszcze dziwniejsze jest łączenie go w przyszłości z naszymi zepsutymi ciałami, a co najdziwniejsze z tego wszystkiego zmartwychwstanie Jezusa (nasz wzór) powinno być naprawdę i prawdziwie utożsamiane z Jego zmarłym ciałem. Jeśli prawdą jest, jak Nesbit cytuje doktora Hodge'a, że „żadna cząstka jednej nie musi znajdować się w drugiej”, to nie jest to spowodowane zmartwychwstaniem ciała, ale późniejszą gloryfikacją ciała. Wielu pisarzy myli zmartwychwstanie i późniejszą gloryfikację, mówiąc o przyszłym ciele jako wyniku tylko zmartwychwstania, gdy jest ono jednym ze zmartwychwstania i późniejszej przemiany (uczynienia śmiertelnika nieśmiertelnym itd.) Mocą Bożą. Jeśli Nesbit, Robinson i Hodge mają rację, to ciało Jezusa mogło pozostać nietknięte w grobie, a jego usunięcie, zgodnie z ideą wskrzeszenia mocy, było po prostu oszustwem. White (The Redeemer and Redeemed, str. 21 itd.) Sprawia, że zmartwychwstanie zmarłych jest odtworzeniem po prostu z prochu ziemi bez żadnego odniesienia do samego ciała. Jego jedyny dowód biblijny oparty jest na 1Ko_15: 35-38, a zwłaszcza na frazie „nie zasiejesz tego ciała, które ma być”. Ale on naciska na to poza jego związek - ponieważ kontekst dowodzi, że podczas gdy (jak mocno wierzymy) ciało zmartwychwstania (uwielbione) jest czymś bardzo różnym od ciała zasianego (dzięki mocy, które otrzymuje), to jednak ciało zmartwychwstania jest w w jakiś sposób związane z ciałem, które umarło, co widać np. w zdaniu „Głupcze, to, co zasiałeś, nie zostanie przyspieszone, chyba że umrze”. Żadna pszenica, żadne ziarno nie jest produkowane, jeśli nie ma ścisłego związku z wcześniej zasianym ziarnem; tak jest ze zmartwychwstaniem, w przeciwnym razie przypowieść Apostoła zawodzi - co potwierdzają aluzje do „grobów”, wychodzenia „z grobów” itd. Przyjaciel (prof. Breckenridge, z którym wielu się zgadza) bierze stanowisko, że to samo ciało jest podniesione tylko w formie, ponieważ Bóg zachowuje ideę formy, a podczas zmartwychwstania przywraca ją i ożywia, tak że nie podnosi się żadna z cząstek, które składają się na pierwotną formę, ale sama forma zostaje przywrócona poprzez rehabilitację innych cząstek. To jest zmartwychwstanie idei, a kiedy zastosujemy ją do zmartwychwstania Jezusa i innych, zawodzi w stosowaniu stwierdzeń Pisma Świętego dotyczących „ciała”, „prochu”, „tego nikczemnego ciała”, „tego śmiertelnika”, tego „Ziarno” itd. Lee, rzeczywiście, w swojej eschatologii, przyznaje dosłowne, cielesne zmartwychwstanie Jezusa, zmuszone do tego przez fakty, ale potem twierdzi (s. 198-9), że było to zmartwychwstanie tylko dla śmiertelnika życie przez kilka dni, a później zmartwychwstanie do życia nieśmiertelnego zostało dokonane przez Jego Ducha opuszczającego ciało (1), ponieważ „ciało zwierzęce spełniło swoje cele, a Duch może teraz odejść do świata duchowego, aby żyć na zawsze Duch bez ciała ”. Dlatego zgodnie z tą teorią Jezus umarł drugą śmiercią! a ponieważ śmierć jest konsekwencją grzechu, dwukrotnie zniósł karę za grzech! W zapisie nie ma nic, co by potwierdzało taki pogląd i nigdy nie zostałby on przyjęty, gdyby nie był potrzebny do wzmocnienia z góry przyjętej opinii (por. Następna obserwacja i uwaga). Dziwne, jak daleko ludzie posuną się do Pisma Świętego w celu ustalenia ulubionej teorii, do której ta pierwsza musi się ugiąć. I tak np. Ks. Hequeinbourg (Plan Stworzenia) podąża za Swedenborgiem, Bushem, Lee itd., Czyniąc zmartwychwstanie jako inwestyturę nowych ciał natychmiast lub wkrótce po śmierci, a następnie zapewnia poszanowanie wrażenia lub doktryny cielesnego zmartwychwstania: „Ale jeśli wrażenie okaże się słuszne, byłoby to zgubne dla natchnienia Nowego Testamentu”. To znaczy, jeśli Pismo Święte nie podtrzymuje jego teorii o czysto duchowym zmartwychwstaniu po śmierci, zaprzecza on boskiemu natchnieniu - kiedy Żydzi, pierwotny Kościół i rzesze ludzi znalazły w sobie cielesne zmartwychwstanie i trzymały się ich natchnienia. Kiedy ludzie w ten sposób potwierdzają siebie, w świetle przedstawionego przez nas nauczania na temat tej doktryny, jako sędziów, aby decydować, czy należy ją przyjąć, czy nie, i inspirować się nią, instynktownie czujemy, że ich poglądy są niebiblijne i niebezpieczne. Zmartwychwstanie Jezusa jest przeszkodą dla wszystkich czysto duchowych teorii, a zatem Clamagerau, Fontanes i inni, w pewien sposób, wbrew najbardziej pozytywnym zapisom, dostrzegają nawet duchowe zmartwychwstanie Jezusa, określając je jako „ wznoszenie się duszy do wyższego życia ”itd.
Obs. 4. Poglądy gnostyków dotyczące materii i wynikające z tego odrzucenie tej doktryny, skłoniły wielu do naśladowania Hymenaeusa i Fileta. Od Manes aż po Eckermann, Henke, Ammon, Priestley, Des Cotes (Knapp's Ch. Theol., Str. 532), Bush, Owen itd., Ludzie usiłowali albo uduchowić język, albo wyjaśnić go jako przystosowanie lub odnieść to do nadania czegoś nowego bezpośrednio po śmierci. Rzeczywiście, ten zaczyn przeszedł do tej pory przez masy, że nasi teolodzy robią ustępstwa, które praktycznie wypaczają całą doktrynę, jeśli chodzi o jej związek z przyszłością. Na miejscu może znajdować się ilustracja. Dr Dwight w wykładzie (Ser. 64, O zmartwychwstaniu) Mat_22: 31-32, nie widząc, jak obietnice przymierza dają klucz (Prop. 49) do jego znaczenia, otwiera szeroko bramę arbitralnej egzegezy; a z jego wykładu prof. Bush w swoim Anastasis (zaprzeczającym zmartwychwstaniu ciała) chętnie korzysta z siebie. Dwight zapewnia, że przetłumaczone tutaj słowo zmartwychwstanie oznacza w całym Nowym Testamencie „istnienie poza grobem” lub „przyszły stan lub istnienie”. Dziwne jest to, że pisarz tak zdolny, aby dostrzec szczególny przypadek interpretacji, popełnił błąd, pomagając w ten sposób wysiłkom tych, którzy zaprzeczają zmartwychwstaniu cielesnemu. To twierdzenie nie ma żadnego znaczenia dla niego samego później, ponieważ opowiada się za dosłownym zmartwychwstaniem, wskazuje, że jest stosowane do cielesnego zmartwychwstania Jezusa i przyznaje, że Żydzi, itd., Używali go (jak np. Joh_11: 24), aby oznaczyć ożywienie 313 [Uwaga: 13 313. Oszacowanie dr Russella (Bib. Sac, październik 1860, str. 775, podane przez Hudsona, str. 25 Recenzenci poddani przeglądowi) można odnieść się do definicji dr. Dwighta; kiedy np. mówimy o tych, którzy „cytują w całości luźne i chwiejne wypowiedzi dr Dwighta na temat znaczenia„ anastasis ”, a potem mrugają całą kwestią usus loquendi samego języka.”] Po co więc zamiatanie deklaracji, która jest obficie obalana nawet w najprostszym fragmencie odnoszącym się do zmartwychwstania; bo jeśli ma rację, a Bush ma rację, popierając to, to jego interpretacja jest synonimem słowa anastasis lub zmartwychwstania. Niech zostanie przetestowany jako synonim Joh_11: 25; 1Co_15: 42 itd., A pojawi się jego absurd. Dlatego nasi najzdolniejsi krytycy i najbardziej utalentowani teologowie, w ramach prostej konsekwencji, przyjmują słowo „anastasis” lub „zmartwychwstanie” jako słuszne oznaczenie ożywienia zmarłych, przywrócenia życia. Nie trzeba przypominać uczniowi, że na poparcie tego znaczenia można przytoczyć niezliczone świadectwa pochodzące od starożytnych i współczesnych pisarzy. By dać tylko niedawną ilustrację: Thompson (Theol. Of Christ, rozdz. 14), idąc za Knappem i innymi, oświadcza, że słowo to było używane przez Greków, przez greckich Żydów i przez Pismo Święte na oznaczenie przywrócenia życia umarłych. To prowadzi nas ponownie do przypomnienia czytelnikowi, że w poniższej dyskusji takie szczere przyznanie się przez tych, którzy nie sympatyzują z naszą doktryną, ma znaczną wagę, biorąc pod uwagę fakt, że wybór takiego słowa, które dobrze znali Chrystus i apostołowie, był w ten sposób użyte, wskazuje, że jeśli zmartwychwstanie rozumiane jest jako duchowe zmartwychwstanie lub egzystencja poza grobem, żadne słowo nie mogło zostać lepiej dobrane, aby oszukać słuchaczy i czytelników.
Nic dziwnego, że „Judaizm reformowany” (Art. On, Felix Adler, w North Amer. Review, wrzesień-październik 1877), „zainspirowany filozoficznymi (racjonalistycznymi) naukami tamtych czasów”, powinien odłożyć na bok doktryna zmartwychwstania w ciele, a wraz z nią wszystkie pokrewne doktryny, jak np. nadejście osobistego Mesjasza. Ale jest zaskakujące, że ci, którzy akceptują autorytet Słowa, powinni praktycznie temu zaprzeczyć. Niewidzialny Wszechświat, opierając się po prostu na wyrażeniu, że „istnieje ciało naturalne i ciało duchowe” (pomijając stwierdzenie Pawła, że jedno jest wynikiem drugiego, gdyż pierwszy musi najpierw umrzeć itd.), Naucza, że teraz mają ramy lub podstawy ramy ciała duchowego, które łączy nas z niewidzialnym światem. Pisarz w Cin. Enquirer, spirytysta, potwierdza, że media widziały, jak w chwili śmierci wychodzi z umierającej osoby, opuszczając w ten sposób ciało. Shakers (Art. On, Evans, Appletons 'Cyclop.) Sprawiają, że jest to duchowe i na zasadzie pierwszeństwa są „dziećmi zmartwychwstania”, a zatem nie zawierają małżeństwa, ponieważ małżeństwo jest niezgodne z ich wyznanym stanem . Swedenborgianism (wykłady Barretta, itp.) Nie ma zmartwychwstania ciała, ponieważ „kontynuacja życia jest tym, co rozumie się przez zmartwychwstanie”. W przypadku tych i innych nie ma zmartwychwstania z grobów, chyba że w przenośni. Wbrew wszystkim tym mistycznym koncepcjom, poza innymi rozważaniami (patrz poprzednia obserwacja), wystarczy i rozstrzygające powiedzieć, że jak naturalne ciało Jezusa zostało przekształcone w „chwalebne ciało”, tak mówi Apostoł, Flp 3: 20- 21, „odmieni nasze podłe ciało, aby” to podłe ciało „ukształtowało się jak Jego chwalebne ciało”. Filozofia, nauka, uduchowienie mogą spekulować i tkwić obiekcje, ale wiara akceptuje stwierdzony fakt, że samo ciało - podobnie jak ciało Chrystusa - przejdzie tę zmianę lub przemianę, tak jak jest przedstawione, że ciała żyjących podczas drugiego adwentu, gdy zostaną przetłumaczone , również przejdzie cudowną przemianę. Każdy inny pogląd zabrania serdecznego przyjmowania obietnic dotyczących zmartwychwstania w ich prostym znaczeniu gramatycznym. Siwobrody w Kazaniach świeckich nr 104 sprzeciwia się zmartwychwstaniu ciała na tej podstawie, że „głupotą” jest założenie, że „te same identyczne cząsteczki materii składające się na ciało, które jest zasiane w zepsuciu”, mają tworzyć ciało to znaczy „wzbudzić w nieskażoności” ”, opierając się na deklaracji,„ nie zasiejesz tego ciała, które ma być ”itd. Ale skąd on wie, że komukolwiek objawiono modus operandi zmartwychwstania? - że niektóre, jeśli nie wszystkie, cząstki zostaną wykorzystane i stworzą podstawę, na której wywierana jest moc transformacyjna? Czy Bóg nie może wziąć, jeśli taka jest Jego wola, samego śmiertelnego ciała i przyodziać go w transcendentną moc i wyrafinowaną chwałę? Jeśli jego teoria jest prawdziwa, to skoro do zmartwychwstania nie były potrzebne żadne cząstki ciała Jezusa, pusty grób był jedynie pobożnym oszustwem, a dowód zmartwychwstania dany Tomaszowi był zwykłym pobożnym oszustwem. Nie! Zapis jest zbyt wyraźny. Poza tym, w odpowiedzi na dowód Siwobrodego, należy zauważyć, że Paweł mówi o ciele (naturalnym) jako o podstawie, z której wypływa niezniszczalne (tak jak w ciele Jezusa) i podtrzymuje ciało zmartwychwstania w jego kompletności z pozytywne oświadczenie, że ciało jest jego „nasieniem”. Stąd, chociaż dąb nie jest żołędzią, to te same cząstki, to jednak dąb przechodzi od żołędzi przez przemieniającą moc natury. Tak więc również naturalne ciało - w całości lub w części, którego nie możemy powiedzieć, jest również złożone - musi stanowić podstawę, fundament ciała zmartwychwstałego, ponieważ to na martwych ciałach w ich grobach będzie przekształcająca moc zmartwychwstania. wytężone, aby zmarli przeszli transmutację; istnienie prawdziwego wyjścia z grobów, a zatem konieczność, aby groby, ziemia i morze wydały swoich zmarłych. Kiedy Beecher (The Future Life, kazanie, rozdz. Union, 5 września 1877) odrzuca zmartwychwstanie ciała, ponieważ „ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa”, myli jedynie cudowną przemieniającą moc, która towarzyszy zmartwychwstaniu, ze zmartwychwstaniem samo; ponieważ rezultatem mocy zmartwychwstania jest uwielbienie ciała - nawrócenie, przez które wykluczone jest ciało i krew - w celu zakwalifikowania go do dziedziczenia w Królestwie.
„Teoria zarazka, która zakłada, że dusza w chwili śmierci zachowuje pewną eteryczną inwestyturę i że dzięki sile witalnej ma ona moc przyrastania do siebie nowego ciała dla życia niebiańskiego”, jest praktycznie poglądem Swedenborga, jak głosi prof. Busha (Anastasis), Universalists (Works), Josepha Cooka 314 [Uwaga: 14 314. Cook (Wykłady z biologii) w jego wykładzie „Ulrici on the Spiritual Body” (który zawiera bardzo interesującą materię związaną z najnowszą niemiecką myślą dotyczącą otoczenie duszy w eterycznym, nieatomowym płynie itp.), ukazuje obecne duchowe ciało, którego dusza jest okupantem, i że bezpośrednio po śmierci lub w chwili śmierci dusza nadal zajmuje wyłącznie to ciało , a następnie dochodzi do wniosku, że jest to „duchowe ciało”, co oznacza „natchniona nauka o zmartwychwstaniu”. Ale czy to wszystko, czego Jezus doświadczył? Czy to wyjście z grobów itp.? Czy jest to zmartwychwstanie ograniczone, jak czyni to Pismo, do drugiego adwentu? Czy nie czyni zmartwychwstania Jezusa pobożnym oszustwem i nie zaprzecza związku zmartwychwstania z powtórnym przyjściem Jezusa? Russell (Powrót naszego Pana, str. 47), w imieniu swojej duchowej teorii, zauważa: „Duchowe ciało wychodzące z grobu nie zrobi większej dziury w ziemi niż duchowe ciało Chrystusa zrobione w drzwiach, kiedy” Przyszedł i stanął pośród nich, a drzwi były zamknięte ””. To jednak ma na celu uczynienie zmartwychwstania (tj. Ożywienia zmarłych) i uwielbienia identycznymi, którymi nie są. Jeśli Russell ma rację, po co taka parada nad grobem Jezusa, zaginionym ciałem itp.? Po co wyraźnie twierdzić, że same groby są otwierane, jak np. Mat_27: 52; Eze_37: 12; Joh_11: 41; Joh_11: 44 itd.?] (Wykłady), Spirytyści i inni. Ale to sprawia, że zmartwychwstanie następuje po śmierci, kiedy Pismo Święte określa je jeszcze w przyszłości; jest sprzeczny z kontrastem w I Koryntian 15; nie jest zgodne z postacią zboża (zmiana), 1 Koryntian 15; uniezależnia przyszłe ciało, a nie jest jego pochodną; tak naprawdę nie powoduje śmierci całego ciała, ale zachowuje cielesną (może eteryczną) inwestyturę i sprzeciwia się mu zwykły zapis śmierci i zmartwychwstania Jezusa (jak wykazaliśmy), ponieważ aby zmartwychwstać, musi istnieć prawdziwą śmiercią, aby zostać ożywionym: tak było z Jezusem, 1Pt_3: 18, a tak jest ze świętymi, Rom_8: 11. (Ta teoria zarazka jest prawdopodobnie udoskonaleniem starego poglądu - patrz McClintock and Strong's Cyclop., Art. „Mohammedanism” - ponieważ żydowska Hagadah miała pewną kość („Bone Luz”), a Mohammed - kuper („Bone Al -Ajb ”), który pozostałby nienaruszony aż do ostatniego dnia, z którego całe ciało wyskoczyłoby na nowo). Gdyby teoria była prawdziwa, że zmartwychwstanie jest więc tylko kontynuacją życia na mocy tej nieodłącznej konstytucji, to nie trzeba zapewniać zmartwychwstałego Zbawiciela, ponieważ nie byłoby prawdą, że „przez człowieka przyszło także zmartwychwstanie umarłych”, widząc, że zgodnie z tą opinią byłby to rezultat już ustalony przez prawo stworzenia i nie wymagałby żadnej specjalnej boskiej interwencji, która miała być zapewniona. Williamson (Theol. And Moral Science, rozdz. 28) i inni z tej samej klasy, aby dokonać czysto duchowego zmartwychwstania bezpośrednio po śmierci, bez żadnego związku z ciałem w grobie, kładą szczególny nacisk na I Koryntian 15, „Z jakie ciała przybywają? ” aw dyskusji chłodno przyjmuje to, co pozostaje nieudowodnione, czas zmartwychwstania, pomijając wszelkie odniesienia do fragmentów, które odnoszą się do zmartwychwstania, które jeszcze przyszło. Informuje nas, że ciało musi umrzeć, bo inaczej nie może powstać z niego dusza (a co z tłumaczonymi?), A to stanowi zmartwychwstanie, którego Patriarchowie i wszyscy inni już doświadczyli, bo głupotą jest powiedzieć, że umarli przychodzą w tych samych ciałach, itd. Teraz, gdy istnieje wielka tajemnica związana z modus operandi wskrzeszania i przekształcania mocy, oczywiście nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytania i zastrzeżenia, które można zarzucić Pomysł biblijny, ale my, bez wahania, ponieważ oznajmił go Bóg, otrzymujemy go w następujący sposób: rozumowanie Pawła obejmuje wynik lub rezultat, a nie sposób działania; ale obejmuje to tak wiele, a mianowicie, że przyszłe ciało zachowuje pewien związek z martwym ciałem w grobie, chociaż gdy jest wzbudzane i gloryfikowane, bardzo różni się od tego śmiertelnego ciała, mając inne moce, cechy, atrybuty itp. dopasuj go do zamierzonego, gloryfikowanego użytku. Analogia zboża wyraźnie naucza takiego związku, a jest to podtrzymywane przez odniesienia do jeszcze przyszłego zmartwychwstania podczas drugiego adwentu. Weźmy na przykład takie odniesienie jak 1Th_4: 15-17, a zmartwychwstanie jest orzeczone nie o tych właśnie zmarłych (natychmiastowych), ale o „tych, którzy śpią” w grobach, którzy faktycznie mają powstać ze snu w prochu ziemi i jest zjednoczony z Powtórnym Przyjściem i połączonym tłumaczeniem żywych ciał. Pytanie: „Jak wskrzeszani są umarli? iz jakim ciałem przychodzą? ” odnosi się do przyszłości, a dowód można znaleźć w prostym fakcie, że wszystkie kościoły założone przez Apostołów na Wschodzie i na Zachodzie powszechnie trzymały się takiego odniesienia. Jak wytłumaczyć tak ogólne przekonanie? Jakiekolwiek przedstawienie, jakkolwiek wiarygodnie ujęte, które odłącza zmartwychwstanie od przyszłego drugiego osobistego przyjścia Jezusa i które oddziela je od jakiegokolwiek związku ze zmarłym ciałem (chociaż uformowane w prochu) jest błędne. Rozumowanie Pawła pokazuje, że to samo ciało, które umiera, jest tym, które jest ożywione (a nie drugie, które jest ożywiane, ponieważ ciało umiera), ale proces ożywiania (jak w zbożu) daje ciało inne niż to, które zostało zasiane, ma inne właściwości , moce itp. Kontrast, wyrażający relację, jest wyraźnie i imponująco przedstawiony w następujący sposób: „To (ciało) jest zasiane w zepsuciu; to (to samo ciało, z wprowadzonymi zmianami) powstaje w nieskażoności ”itd. Powtarzające się odniesienia do„ tego zepsutego, tego śmiertelnika ”, a zatem tego ciała, jako tego, które przechodzi przemianę, są tak jasne, że nikt, chyba że zostanie przez z góry przyjęte opinie może nie dostrzec i nie docenić siły; w ten sposób odpychając pogląd, że nasze śmiertelne ciała nie doświadczają żadnej prawdziwej, dosłownej mocy wskrzeszającej, która jest w stanie uczynić śmiertelnika nieśmiertelnym, nikczemnym chwalebnym itd. Napisano wiele nonsensów dotyczących „ciała duchowego” i ponieważ słowo „ duchowy ”, wielu dochodzi do wniosku, że ciało jest„ duchem ”. Nikt nie myli się co do „ciała naturalnego” jako osoby znajdującej się pod wpływem i kontrolą natury i nikt nie powinien błędnie pojmować (po użyciu „duchowego”) „ciała duchowego” jako osoby znajdującej się pod wpływem i kontrolą ducha315. [Uwaga: 15 315. Hodge, cytowany przez Nesbit w innym miejscu, ma kilka dobrych, rozsądnych uwag na temat „ciała duchowego” w swoim Com. w I Liście do Koryntian, w którym (1) łączy zmartwychwstałego z martwym ciałem i (2) nalega na ciało pod wpływem ducha. Prawdopodobnie wpłynęło to na Whedona (Kom., 1Ko_15: 44), aby wymyślić nowe słowo, czyniąc „duchowy” odpowiednikiem „duszy”, tj. Coś połączonego z duszą, przez nią kierowanej i kontrolowanej. Wielu zdolnych pisarzy twierdzi, że przez „ciało naturalne” rozumie się takie, na które wpływa natura itp., A przez „ciało duchowe” jest to ciało, które jest organem ducha i narzędziem jego działania (stąd np. Lange's Com. Loci).] Ale to drugie wciąż wyrasta z tego pierwszego jako podstawy, co ukazuje wyraźny kontrast i relacja, a zatem: „To (ciało) zasiane jest ciałem naturalnym; to (to samo ciało, ale teraz zmienione) powstaje duchowe ciało ”. Jeśli śmierć zachowuje ciało, aby nie zostało podniesione i zmienione, nie widzimy, jak wtedy „zwycięstwo pochłania śmierć”. Krytyczny student dostrzeże siłę apostolskiego stanowiska w tym względzie. Jeśli (np. Killen's Anc. Church, z którym por. Uwagi Neandera) gnostycy opierali się idei zmartwychwstania umarłych z powodu zasady, że zło tkwi w materii, jest niezmiernie dziwne, jeśli nie ma zmartwychwstania śmiertelne ciało, Apostoł nie powinien, przynajmniej w tym zakresie, pojednać i włączyć poglądu, zamiast bezpośrednio potwierdzać zmartwychwstanie, jak np. Paweł mówi do Koryntian (1Ko_15: 12): „Jak mówią niektórzy z was, że nie ma zmartwychwstania? ” Po co porównywać śmierć do snu, z którego martwy należy się obudzić i bezpośrednio odnosić się do samych ciał? Po co dawać tak zdecydowaną naganę tym, którzy zaprzeczają przyszłemu zmartwychwstaniu (2Ti_2: 18)? Na ten temat powiedziano już wystarczająco dużo, aby podtrzymać pre-milenijny pogląd na zmartwychwstanie zmarłych, a temat ten można odrzucić dwoma uwagami. Po pierwsze, mężczyźni zbyt chętnie przytaczają jako autorytet opinie innych, którzy naprawdę się od nich różnią. Stąd np. Kwartalnik Uniwersalistyczny, s. 150, Ap., 1877, o Lutrze jako kaznodziei, cytuje go mówiącego o zmartwychwstaniu ciała, aby wyglądało na to, że popierał uniwersalistyczny pogląd na zmartwychwstanie: „Ciało ludzkie po śmierci nie jest tym ciałem, które niech będzie." Ale to również otrzymujemy, a pogląd Lutra, jak wielokrotnie nauczano, był poglądem zmartwychwstania ciała, ale zmartwychwstałe ciało było całkowicie odmienione od pochowanego ciała, które uległo zniszczeniu, i że taka zmiana miała być dokonana tylko na przyszły drugi adwent. Po drugie: interpretacja fragmentu jest dostosowana do z góry przyjętej opinii. Tak więc, aby wziąć ulubiony. Augustyn i wielu, którzy za nim podążają, cytują Jn 5: 25-26: „Nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a ci, którzy usłyszą, ożyją. Albowiem jak Ojciec ma życie w sobie, tak dał Synowi, aby miał życie w sobie ”. Ponieważ wyrażenie „nadchodzi godzina i teraz jest”, przypuszczają, że odnosi się ono tylko do duchowego lub moralnego zmartwychwstania. Ale to jest sprzeczne z faktami. Ta zapowiedź na pierwszy rzut oka wyraża coś tak niezwykłego, podczas gdy takie zmartwychwstanie, jak ci orędownicy, według ich poglądu, zawsze istniało. Ponownie: „nadchodzi godzina” nawiązuje do przyszłego czasu, kiedy nastąpi zmartwychwstanie cielesne, a „teraz jest” wskazuje, że chociaż zmartwychwstanie jest ogólnie obiecane jako przyszłość (w ostatnim dniu) żyjącym, to jednak nawet teraz, w tamtym czasie, tych nielicznych, którzy zostali wskrzeszeni z martwych przez Jezusa, oraz wielu, którzy zostali wskrzeszeni podczas Jego zmartwychwstania, doświadczyło zmartwychwstania cielesnego, w tym, jak pokazuje następne zdanie, zmartwychwstanie samego Jezusa. A następnie wyrażenie „On dał Synowi, aby miał życie w sobie samym”, pokazuje, jak pokazują równoległe fragmenty, że nawiązuje się do zmartwychwstania literalnych umarłych, ponieważ wyraźnie powiedziano nam, że było to w związku z tym samozadowolona moc życia, aby śmierć nie mogła nad Nim panować. Fakt, że poganie uważali doktrynę o zmartwychwstaniu za rzecz „niewiarygodną” (jak wielu to czynią, głosząc nasz pogląd „głupotą” itd.), Nie wpłynęło na natchnionych ludzi, aby złagodzili ją, aby uczynić ją smaczną i dostosowaną do współczesne pojęcia i niewiara, jak to jest obecnie w modzie, idąc w ślad za gnostycyzmem, priscillianizmem itp.
Obs. 5. Ważną cechą, na którą należy zwrócić uwagę w tej dyskusji, jest to, że: Komentatorzy i inni cytują w dużej mierze z pism Żydów, wykazując, że wywodzą się oni ze Starego Testamentu w przekonaniu, że pobożni zmarli zostaną wskrzeszeni w czasie Przyjścia Mesjasza i że pozostaną z Nim tu na ziemi, w Jego Królestwie. Wystarczy kilka okazów: Eisenmenger (Bush, Anast., S. 221) stwierdza, że Żydzi utrzymywali, iż dusze pobożnych Izraelitów były przetrzymywane aż do zmartwychwstania, oczekując na wyzwolenie, które miało być dla nich dokonane przez Mesjasz, Syn Dawida. Bush cytuje (Anast., S. 225), jako faworyzujący takie zmartwychwstanie, R. Joshua Ben Levi, który w ten sposób stosuje Hos_13: 14 i Isa_35: 10, a także Bereshith Rabba ad Gen, interpretując w ten sposób Mic_2: 13. Kapłan (View, s. 40) mówi, że J. Ben Uziel, odnosząc się do proroctw Eldada i Medada dotyczących Goga i Magoga „w dniach ostatecznych”, dodaje: „Wszyscy umarli Izraela powstaną do życia i będą korzystajcie z rozkoszy przygotowanych dla nich od początku i otrzymają zapłatę za ich uczynki. " R. Eliezer mówi o zmartwychwstaniu poprzedzającym wiek Tysiąclecia lub tysiąc lat. W Testamencie Symeona (Dwunastu Patriarchów), kiedy „Pan Bóg, Potężny Izraela, pojawi się na ziemi jako człowiek”, dodano: „Wtedy Ja (Symeon) powstanę z radością i pobłogosławię Najwyższego za Jego cudowne dzieła, ponieważ Bóg wziął ciało i jadł z ludźmi, i zbawił ludzi. " W tej samej pracy, w Testamencie Zabulona, jest on przedstawiony jako mówiący: „A teraz, moje dzieci, nie smućcie się, że umieram, ani nie martwcie się, że odchodzę od was. Bo powstanę raz jeszcze pośród was jako władca pośród synów jego; i będę się radował pośród mojego plemienia ”itd. Dawszy żydowskie świadectwo w różnych miejscach i zastrzegając innych dla podążania za propozycjami, to, w połączeniu ze zbiorami podanymi przez Burneta (Teoria), Lightfoot (Dzieła), Mede ( Works), Manasse Ben Israel (O zmartwychwstaniu), Herzog's Cyclop., Smith's Bib. Dic, i znalezione w naszych komentarzach, potwierdza pogląd, jaki mieli sami Żydzi, o zmartwychwstaniu cielesnym i jego wystąpieniu w momencie pojawienia się Mesjasza. I, co jest niezwykłe, to samo oczekiwanie zmartwychwstania w czasie panowania Mesjasza, zmartwychwstania sprzed Tysiąclecia, zmartwychwstania uznanego za niezbędne do wypełnienia się proroków i samego przymierza z Abrahamem itd., Jest w pełni uwzględnione we frazeologii Nowego Testamentu, że nie ma najmniejszego rozdźwięku, tak że sam Paweł, Act_26: 6-7 (comp. Act_23: 6), łączy „nadzieję na obietnicę złożoną przez Boga naszym ojcom, do której obiecuje dwanaście naszych plemion, które natychmiast służą Bogu dniem i nocą, mając nadzieję na przyjście ”, wraz ze zmartwychwstaniem; a Jan w Apokalipsie, jak przyznało wielu pisarzy, przedstawia zmartwychwstanie w pełnej zgodności z opiniami Żydów. Przynajmniej język wybrany w swoim naturalnym, gramatycznym znaczeniu potwierdza te nadzieje nie tylko Żydów, ale także nawróconych pogan. Tę ostatnią okoliczność należy uznać za silniejszą na naszą korzyść, ponieważ, jak wykazało wielu autorów, doktryna o zmartwychwstaniu była szczególnie absurdalna i obraźliwa dla Greków, Rzymian itd. Z pewnością ten ciągły odbiór „żydowskich koncepcji”. przez kościoły pogańskie musi mieć swoje znaczenie. Ta doktryna była nauczana przez Ojców apostolskich i ich następców jako nieodzowna dla ich systemu wiary; i był uważany za kardynalny i niezwykle cenny ze względu na zawarcie przymierza z Królestwem i utożsamianie z nim błogosławieństw. Justin Martyr (Dial. With Trypho, *) podaje ogólny pogląd, jaki przyjmuje, kiedy mówi: „Ale ja i inni, którzy we wszystkich sprawach są prawowitymi chrześcijanami, jesteśmy pewni, że nastąpi zmartwychwstanie umarłych (lub jak Newton ciała) i tysiąc lat w Jerozolimie, która następnie zostanie zbudowana, ozdobiona i powiększona, jak deklarują prorocy Ezechiel, Izajasz i inni ”, cytując Iz 65: 17-25; Psa_90: 4; 2Pe_3: 8 i Apokalipsa w potwierdzeniu.
Chociaż doktryna ta była prawie całkowicie ograniczona do Żydów i pierwszych chrześcijan, jednak ślady jej można znaleźć w kilku kierunkach. Tak więc np. O zmartwychwstaniu ciała nauczała nawet sekta magów kilka wieków pne Wielki prorok miał powstać przed wygaśnięciem tego świata, który miał być „zdobywcą śmierci i sędzią świata”, a potem wskrzeszenie do życia niegdyś zmarłych, ale teraz „stań się nieśmiertelny dzięki pięknemu eterycznemu ciału, będzie prowadzić szczęśliwe życie na ziemi na zawsze uwolnioną od niszczącego wpływu zła”. (Cytowane przez Thompsona, Theol. Of Christ, s. 182). Sybillińskie Wyrocznie, jak wielu zauważyło, nauczają o zmartwychwstaniu poprzedzającym wiek Tysiąclecia i panowanie Potężnego Króla. Jakkolwiek możemy wytłumaczyć propagowanie doktryny poza Żydami i Chrześcijanami, jedno jest pewne z ciągłego apelu do Pisma Świętego, że zarówno Żydzi, jak i chrześcijanie czerpali swoją wiarę z wyraźnych deklaracji Słowa Bożego, tak że np. (Div. Insti.) Ogłaszając to zmartwychwstanie sprzed Tysiąclecia, związane z osobistym nadejściem Mesjasza, wyraża jednolite uczucie tylko wtedy, gdy mówi (*): „taka jest nauka świętych proroków, za którą podążamy my, chrześcijanie; taka jest nasza mądrość ”.
Aby zapoznać się z innymi odniesieniami do wierzeń żydowskich i prymitywnych, zobacz Ante-Nicene Library, Comentaries of Meyer, Gill, Clarke, itp. Artykuły o zmartwychwstaniu w Kitto, Calmet, pisma Russella, Dodwella, Greswella itp. Przestrzegaj języka Clemens Romanus w jego Epis. do Koryntian. Apokryfy, jak np. Machabejska 2: 7, 14; 12:45, itd. Karaimi (partia przeciwna rabinikowi) trzymają się zmartwychwstania, jak widać w ich zasadach wiary (Milman's His. Of the Jews, str. 224). Podobnie mahometanie, którzy (Upham's His. Of Mahomet's Successors, Greenbank's Period. Library, str. 247) specjalnie szanowali Palestynę, „ponieważ zgodnie z ich tradycjami jest to miejsce, do którego cała ludzkość zostanie wezwana do zmartwychwstania”.
Obs. 6. Ale wobec różnorodności teorii zmartwychwstania trzeba powiedzieć coś więcej. Wielu autorów udoskonala zmartwychwstanie, używając go jako wyrażenia symbolicznego, tak że jest ono czymś równym z historią Kościoła; lub jako akomodacja oznaczająca rozwijanie się większych możliwości i nowszych mocy; lub jako wskazanie ciała wewnętrznego lub życia kontynuowanego po śmierci, czyniąc śmierć nie karną, ale konieczną i przyjazną dla rozwoju życia; lub, jako przyjęcie czegoś wyłącznie duchowego, albo całkowitą przemianę materii w ducha, albo połączenie dwóch duchowych natur w jedną. Różnorodność i zakres mistycznego języka w tym kierunku nie ma końca i pod kierunkiem ludzi uczonych i geniuszy staje się on oszałamiający. Ale wszystkie takie pojęcia, jakkolwiek mądrze i elokwentnie wyrażone, są sprzeczne z prostą ideą zmartwychwstania przedstawianą przez Żydów i pierwszych chrześcijan i przedstawioną w Piśmie Świętym. Szczerze przyznajemy, że temat dotyczy wiary i dlatego go akceptujemy; ale jednocześnie powstaje solidny fundament podtrzymujący taką wiarę. Pozostawiając związek, jaki ma z samym ciałem w grobie, z cielesnym zmartwychwstaniem Jezusa, ze znaczeniem słowa anastasis, jak trafnie podał Pearson w Credo, z cielesnym zmartwychwstaniem niektórych po ukrzyżowaniu itp., zasadzamy się na „odkupieniu ciała” (Rz 8, 23), które jasno naucza, że nie jest dane i gloryfikowane żadne inne ciało, ale to samo ciało, poddane przez grzech śmierci i zepsuciu, zostaje ponownie wzbudzone i otrzymane nieśmiertelność i odnowione (nawet uduchowione) moce i zdolności. Wciąż mamy wiarę, aby zaakceptować biblijne stwierdzenia, że śmierć jest z natury karalna, że jest wrogiem, a nie przyjaznym posłańcem, aby wprowadzić duchowe zmartwychwstanie lub dać dziedzictwo, koronę i Królestwo. Jesteśmy na tyle staromodni w naszej wierze, że z nadzieją trzymamy się tego dnia poza okresem pośrednim lub stanem, w którym nastąpi również odkupienie ciała. A to dlatego, że opieramy się na doskonałym, całkowitym Odkupieniu. Nasz Zbawiciel jest doskonałym Odkupicielem; a pierwsi chrześcijanie przejawiali nie tylko wiarę, ale i logikę, gdy domagali się w Nim i przez Niego „odkupienia ciała”. Wszystko inne, co człowiek i rasa utracona przez grzech, zostało przywrócone przez Chrystusa i nie możemy uczynić żadnego wyjątku dla ciała, oddanego śmierci i zepsuciu, bez uczynienia Odkupienia w dotychczas niekompletnym, a w tym szczególnym zwycięstwie i triumf Szatana. „Nie ośmielamy się ograniczać odkupienia wierzącego, widząc, że Bóg planuje i obiecał przez Chrystusa całkowite przywrócenie wszystkich utraconych błogosławieństw; a nawet superdodaje do tego samego, na mocy związku z Odkupicielem, zwiększone wyniesienie i chwałę. Dlatego każda teoria, jakkolwiek wiarygodna i bez względu na to, przez kogo się broniła, która zmierza do ograniczenia Odkupienia, dzieła Chrystusa, musi zostać odrzucona jako nie do pogodzenia z czcią, mocą itp. Boga w Odkupieniu.
Redaktor znanego czasopisma religijnego w niedawnym artykule na temat zmartwychwstania narzekał, że niektórzy nadawali mu nadmierną ekspozycję na ambonie itp., I zasugerował, że jedno kazanie rocznie wystarczy, aby nadać mu całą rangę, jakiej potrzebuje. Niektórzy wybitni komentatorzy i teologowie z jego własnego wyznania słusznie przyjmują inny pogląd niż redaktor, który tak bardzo traktuje „stan pośredni”, że nie widzi zbytniej konieczności zmartwychwstania. Wobec tak luźnej metody chwalimy znakomite uwagi jednego z redaktorów (albo dr. Browna, albo dr. Valentine'a) Evang. Przegląd kwartalny, art. 1, lipiec 1874, s. 337, kładąc nacisk na jego fundamentalne znaczenie i konieczność (cielesną) dla pełnego odkupienia. Sir Thomas Browne (Relig. Medici, str. 47) osobliwie mówi: „A zatem życiem i duchem naszych czynów jest zmartwychwstanie i trwała obawa, że nasze prochy będą owocem naszych pobożnych wysiłków; bez tego cała religia jest błędem, a te zniewagi Luciana, Eurypidesa i Juliana nie są bluźnierstwami, lecz subtelnymi udręczeniami; a ateiści byli jedynymi filozofami ”. Krytyczny uczeń zauważy, że przez „adopcję”, Rz 9: 4, Paweł odnosi się do tego zmartwychwstania (na dowód, patrz poprzedni rozdział, Rz 8:23), czyniąc je równoważnym z „odkupieniem ciała” (por. Jones 'Notes, s. 284, przypis). Ale jest to coś odróżniającego się od zmartwychwstania powszechnego, jako szczególne i charakterystyczne, należące do „Synów Bożych”; albowiem przez zmartwychwstanie świętych przybranie jest udoskonalone i objawione. Jezus jest ogłoszony „Synem Bożym” przez zmartwychwstanie z martwych, Rz 1: 4, a Jego Synostwo, potwierdzone i objawione przez to wzniosłe przejawienie mocy, jest użyte (Act_13: 33) jako dowód zmartwychwstania. Ale ta sama zasada zawarta w „objawieniu się Synów Bożych”, aby stać się takimi w pełni i prawdziwie, również, podobnie jak ich Głowa, muszą zostać uznani za takich przez zmartwychwstanie spośród zmarłych, które są im właściwe; i to Apostoł oświadcza, Rzymian 8, gdzie formalna adopcja jest połączona ze zmartwychwstaniem, ponieważ narodzili się ponownie (tak jak Jezus narodził się z martwych) jako Jego dzieci. (Zapytanie: Czy możemy w ten sposób zastosować sformułowanie „Synowie Boga żywego” w Oz_1: 10?) Brown (Com. Mat_12: 25), potwierdzając to, co powiedzieliśmy wcześniej w odniesieniu do pomnika (Prop. 49, Przyp. 2, przypis ) wyrażając zmartwychwstanie, mówi z przymusem: „Łukasz dodał piękną klauzulę,„ i są dziećmi Bożymi ”- nie ze względu na charakter, o którym tu nie mowa, ale na naturę -„ bycie dziećmi zmartwychwstania, „wznosząc się do wiecznego istnienia (Rz 8:21; Rz 8:23), będąc dziećmi nieśmiertelności swego Ojca” (1Ti_6: 16). (Porównaj Rz 1: 4, itd.). Będzie nam pożytecznie zastanowić się w naszych sercach, co to znaczy, a mianowicie, że jeśli jesteśmy tak szczęśliwi, że jesteśmy „dziećmi zmartwychwstania”, w ten sposób manifestujemy się jako dzieci Boże , Wzywa nas z prochu ziemi nadprzyrodzoną mocą i udziela nam. Moce podobne do Boga. Wyrażenie tego związku tak wskazuje na nowe narodziny z dodatkowymi zdolnościami i mocami, tak pełne kontemplowanej chwały, całkowicie wywodzącej się ze zwykłego biegu natury, że powinno pobudzać naszą wiarę i nadzieję na uchwycenie tak wyjątkowego, osobliwego zmartwychwstania świętych.
Zwróć uwagę na Ps 16: 10: „Nie zostawisz mojej duszy w piekle ani nie pozwolisz Świętemu Twemu ujrzeć zepsucia”. Plik mss. mają w liczbie mnogiej „święci” i Rosenmuller, De Wette, Gesenius, Bruno, Stange, Fischer itd. decydują, że należy je zachować. Nasza wersja i wielu komentatorów podąża za interpretacją Keri lub marginalną i zachowuje liczbę pojedynczą. Doprowadziło to do dyskusji wśród krytyków. Niektórzy, jak Fischer itp., Nazywają to liczbą mnogą intencji, która odnosi się tylko do Chrystusa. Inni, jak Hengenstenberg, dochodzą do wniosku, że „liczba mnoga musiała być bardzo mile widziana przez Żydów, ponieważ zapewniła im najlepszy sposób obalenia mesjańskiej interpretacji Psalmów”. Niektórzy, jak dr Alexander, twierdzą, że nawet pojedyncze czytanie na marginesie „jest zbiorowe i obejmuje całą klasę wybranych i uprzywilejowanych przez Boga, których Chrystus jest Głową i Reprezentantem” (po czym autor w Bib. Sacra. , Październik 1851, s. 808, pyta dr: „Czy jest faktem, że Bóg nie pozwala Swoim„ świętym ”widzieć zepsucie?”). Otóż, jeśli chodzi o liczbę mnogą, jeśli nalegamy, jesteśmy gotowi (chętnie, jako autorytatywni) ją przyjąć, ale niekoniecznie musimy popierać ideę Hengstenberga. Uwaga: (1) jest on cytowany w Nowym Testamencie jako wyraźnie odnoszący się do zmartwychwstania; (2) Chrystus będący Głową braci lub „świętych” jest koniecznie uwzględniony, a zatem zastosowanie do Niego; (3) że sugerowane pytanie, czy Jego bracia, „święci”, nie doznają zepsucia, nie jest zawarte w tekście, jeśli pozwolimy na odpowiednią swobodę znaczenia słowu „patrz”. Albowiem ma to również znaczenie cierpienia lub wytrwania, ciągłego doświadczenia lub posiadania itp., Jak np. „Nie było nam dane oglądać hańby króla”, „Jeśli ktoś dotrzyma słowa, powinien nigdy nie widzą śmierci ”,„ Błogosławieni, którzy mają czyste serce, bo zobaczą Boga ”itd. Dlatego nie trzeba nawet twierdzić, że żaden święty, łącznie z Jezusem, nie doświadczył zepsucia, skoro tekst stwierdza jedynie, że nie cierpią zepsucia, pozostaną pod jego władzą, ale dostąpią zmartwychwstania. W obu przypadkach jest dowodem zmartwychwstania Chrystusa, aw liczbie mnogiej obejmuje członków Jego członków, a tym samym sprawia, że zmartwychwstanie wszystkich jest cielesne.
W odniesieniu do samego ciała wystarczy dodać, że będąc czymś poza obecnym doświadczeniem i rozumem, nie jest ono szczegółowo opisane, ale ogólnie stwierdza się, że przemieniony, upodobniony do ciała Chrystusa, uwielbiony staje się „Ciało duchowe”, tj. Ciało doskonale kontrolowane przez Ducha i nie zależne już od natury jako swojego wsparcia (chociaż podobnie jak aniołowie, z powodu przyszłego wieczerzy z Jezusem, itp., Można spożywać jedzenie i picie - nie jako rzecz konieczności, ale raczej przyjemności). Jest to ciało wolne od słabości, chorób i śmierci, posiadające nieśmiertelność, wieczną młodość, anielskie, a nawet Chrystusowe moce. Dziwnym poglądem Burneta (Com. State of the Bead i zmartwychwstanie, rozdz. 7) jest to, że to uwielbione ciało nie będzie miało żadnych członków ani organów wrażeń. Rozum sugerowałby dokładnie odwrotnie, a nawet w znacznym stopniu zwiększałby je jako sposób na zwiększenie szczęścia (np. Bez ingerowania w moc szybkiego przekazywania z jednego punktu do drugiego), co potwierdza Pismo Święte, ponieważ niezmiennie łączy nieograniczone szczęście sprawiedliwych z okres ich zmartwychwstania i daje zdecydowane wrażenie, że samo ciało będzie narzędziem, dzięki któremu dusza zostanie zapewniona zwiększona przyjemność. Możemy sobie wyobrazić, jak podaje Pismo Święte (Łuk_20: 36, itd.), Że przyszłe ciało w swojej uwielbionej formie będzie się różnić od obecnego w tym, że jest specjalnie przystosowane do nowego i powiększonego stanu lub porządku. Opis uwielbionego Jezusa, przedstawienia świętych, wszystko to świadczy o wielkości przemiany, ale w taki sposób, aby zachować ciągłą tożsamość osobistą, łączącą ją z tym, co istniało wcześniej. Krytyczny uczeń rozważy w związku z tym, że po zmartwychwstaniu (już zasygnalizowana) gloryfikacja (która kwalifikuje się do honoru i pozycji) następuje po zmartwychwstaniu. Przypuszcza się z I Listu do Koryntian 15, że uwielbienie i zmartwychwstanie są jednym, ale trochę refleksji i porównania pokaże, że Paweł w ogólnym temacie zmartwychwstania świętych, który obejmuje ich uwielbienie, łączy oba, dając rezultat, pod jednym głowa ogólna. Produkcja naturalnego ciała nie jest natychmiastowa i nie wynika z tego, że jest wytwarzanie uwielbionego i duchowego ciała. nagły, natychmiastowy. Niech czytelnik weźmie pod uwagę, że zmartwychwstanie świętych prowadzi do szybkiej, zdeterminowanej nieskazitelności itd., Ponieważ zmartwychwstanie, to samo słowo, zapowiadane jest również dla niesprawiedliwych, którzy z pewnością nie ulegają przemianie z powodu zmartwychwstania, pokazując w ten sposób, że albo ożywianie zmarłych to jedno, a chwalenie zupełnie co innego. Ludzie mają być sądzeni za uczynki dokonane w ciele i byłoby niezgodne z osądzaniem ich, kiedy już, jako dowód wcześniejszego osądu, posiadają swoją nagrodę w przemienionym ciele. Zmartwychwstanie Jezusa jest na rzeczy, ponieważ nie mamy żadnych dowodów na to, że przyjął on uwielbioną postać aż do swego wniebowstąpienia, pokazując w ten sposób, że zmartwychwstały może istnieć przywrócony do życia, przez pewien czas niezależnie od uwielbienia. Wynagradzająca istota przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych i jako przyszła pozycja, pozycja itp. Wierzącego w Królestwie Teokratycznym jest im wówczas przypisywana, a ponieważ istnieją różnice itd., Mamy wszelkie powody, aby wierzyć, że chociaż wszystkie gloryfikowane ciała są ukształtowane na wzór ciała Chrystusa, niektóre są bardziej podobne do ciała Chrystusa niż inne, lub innymi słowy, że różnorodność będzie w ten sposób istnieć nawet w chwale ciała, jak w chwale duszy.
Obs. 7. Obarczeni łatwowiernością naszej wiary, odpowiadamy, że potrzeba dużo więcej, aby uduchowić najprostsze fakty. Tak więc, np. Jeśli zmartwychwstanie polega jedynie na dalszym duchowym lub przyszłym życiu, dlaczego tak wiele mówi się o pogrzebie Chrystusa, grobie, pieczęciach, odtoczeniu kamienia, powstaniu trzeciego dnia (a nie po śmierci) ), wizyta wskazująca na brak ciała itp.? Jak pogodzić te fakty z taką teorią? Znowu: dokładna idea zmartwychwstania jest przekazywana „spomiędzy lub z umarłych”, jak przyznają wszyscy krytycy (jak np. Php_3: 11 itd.). Prof. Bush (Anast., S. 139), zauważając tę osobliwość w Luk_20: 25, mówi: „To użycie jest bardzo niezwykłe i musi być oparte na jakimś wystarczającym uzasadnieniu”. Powodem, dla którego on przypisuje, jest to, że oznacza to moralne lub duchowe zmartwychwstanie spośród umarłych w grzechu lub poza nimi lub stan przyszły. Ale fakty odnoszące się do tego użycia zdecydowanie sprzeciwiają się takiemu poglądowi, ponieważ ten sam język jest używany do określenia zmartwychwstania Chrystusa spośród umarłych lub z martwych, jak widać w Act_4: 2, comp. Act_17: 31; a zatem, jeśli błaganie jest ważne, oznacza w przypadku Chrystusa moralne lub duchowe odrodzenie lub dalsze życie w przyszłości. Jak też pogodzić to użycie języka z dokładnie tym samym, co Żydzi, aby zaznaczyć, jak wskazują słowa, oddzielne i odrębne zmartwychwstanie niektórych zmarłych?
Porównaj Prop. 128. Jesteśmy zadowoleni z zarzutu łatwowierności, o ile jest to poparte prostymi oświadczeniami Boga. Rzekome trudności w rozsypywaniu prochu, w przyswajaniu ciała męczenników przez bestie itp. Nie mają mocy dla tego, kto wierzy w nieograniczoną Wszechmoc Boga. Pytanie brzmi po prostu, czy Bóg oświadczył, że wskrzesi umarłych? Jeśli tak, to dokona tego, bez względu na to, jak niewiarygodne, jak niemożliwe może to być dla człowieka. Nie przejmujemy się wyczerpującą odpowiedzią na zastrzeżenia, po prostu dlatego, że nie wiedząc, jak się to dokonuje, jak przebiega transformacja, możemy łatwo zostać wprowadzeni w błąd przez naszą krótkowzroczność. Wystarczy, że zostanie wyznaczona przyczyna wystarczająco skuteczna, aby ją wytworzyć, nawet Jezus, Syn i Syn Boży Dawida, i że skuteczność została praktycznie zademonstrowana w Jego własnym martwym ciele. Ilustracje zwykle używane, jakkolwiek ulubione, do ukazania zmartwychwstania, choć pod jednym względem mogą być nieskuteczne w innych. Tak więc np. Przemiana brzydkiej gąsienicy w jedwabnym kokonie w pięknego motyla nie ma analogii do śmierci i nagłego użycia władzy w jej imieniu; jest po prostu wytworem praw natury, podczas gdy drugi jest chwalebnym wypadkiem nadprzyrodzonej mocy. Srebrny kielich rozpuszczony kwasem i zmieszany w dużej ilości płynu w niewidocznym stanie, tak że nawet mikroskop nie może go dostrzec, a następnie ponownie przez naukę zredukowany do widzialności, do zwartej masy i uformowany w inny srebrny kubek o większej kształtności i piękna, może to rzeczywiście nauczyć nas wiary w zdolności wielkiego chemika i naukowca, który założył i zorganizował rozległe laboratorium natury, ale jego analogia całkowicie zawodzi, ponieważ nie dotyka problemu śmierci i życia. Jedynym światłem i ilustracją, która ma wymaganą siłę i piękno, jest to, które znajduje się w Tym, który jest „zmartwychwstaniem i życiem”. Jest tak, że dziecięca wiara może pojąć, docenić i zastosować z pocieszeniem i nadzieją. Zachowuje, niezależnie od tego, jak dokonano i jakie zmiany istnieją, osobową tożsamość wierzącego, nawet jeśli chodzi o jego ciało, jak sugeruje to wezwanie zmarłych z grobów itp. Bh. Butler (Analogia) może posunąć się za daleko, ponieważ Tyndall (Pop. Science Monthly, październik 1874) oskarża go, mówiąc: „Nasze zorganizowane ciała nie są częścią nas bardziej niż jakakolwiek inna materia wokół nas” (wezwany do stwierdzenie przez jego pochwałę o duszy i zilustrowanie tego przez usunięte kończyny, chore ciało, a mimo to umysł aktywny itp.); ale Tyndall posuwa się do przeciwnej skrajności, gdy w odwecie swoją lukrecką teorią czyni materię najwyższą (zilustrowaną przez mózg, ważne narządy itp., które są niezbędne do podtrzymania człowieka), ponieważ prawda wydaje się być w medium, zarówno jest niezbędna do stworzenia osobistej tożsamości wierzącego, a zatem, jak wykazaliśmy, istnieje odkupienie, które obejmuje duszę i ciało. Jeśli chodzi o pytania filozoficzne i naukowe, które może to sugerować, wystarczy ponownie powiedzieć, że cała ta sprawa jest poza naszym doświadczeniem i wiedzą, musimy zadowolić się ogólnymi stwierdzeniami, które obejmują oba, czyniąc je satysfakcjonującymi i pocieszającymi (tylko co potrzebujemy) u ujścia grobu, gdy przyjmuje doczesne szczątki ukochanej osoby. Prosta wiara w Słowo Boże daje nadzieję i radość, podczas gdy rzekoma wyższa mądrość wywołuje jedynie rozpacz i udrękę, a przynajmniej bolesne zwątpienie i kłopotliwe napięcie zmniejszające szczęście. Kiedy widzimy ciało Chrystusa, samo ciało, podniesione, aby nie uległo zepsuciu; kiedy rozważymy to, aby udowodnić Jego zmartwychwstałą moc nad samą śmiercią; kiedy kontemplujemy zapewnienie, że Jego zmartwychwstanie jest zadatkiem, pierwszym owocem naszego własnego, wtedy jesteśmy zadowoleni i gotowi pozostać w ignorancji jego modus operandi, oczekując jego chwalebnej mocy.
Obs. 8. Szczerość wymaga krótkiego zbadania jedynego fragmentu, który przez nieostrożne ustępstwa może być dodany jako korzystny dla pojęcia czysto duchowego zmartwychwstania bezpośrednio po śmierci, a mianowicie fragmentu 2Ko_5: 1-8. Jeśli przyjmiemy opinię różnych autorów, że ta przemiana ciała jest doświadczana w chwili śmierci, to natychmiast pogrążamy się w trudnościach, ponieważ (1) zmuszamy Pawła do zaprzeczenia sobie w jego nauczaniu o zmartwychwstaniu. Ponieważ nie tylko w innych miejscach naucza o cielesnym zmartwychwstaniu, ale dokładnie lokalizuje to zmartwychwstanie i przemianę w przyszłym przyjściu Chrystusa (np. I Koryntian 15 i I Tesaloniczan 4), kiedy „sam Pan zstąpi z nieba” itd. (2) Pocieszając tych, którzy stracili przyjaciół i przeżyli udręki (1Th_4: 13; 2Th_1: 4-10 itd.), Odsyła ich do doświadczenia mocy zmartwychwstania w tym samym okresie i wyznaje to samo w odniesieniu do siebie (Rz 8:23). (3) Żaden z założonych przez niego kościołów ani ich bezpośrednich następców nie wierzył, o ile wiemy, że wierni doświadczyli takiej zmiany bezpośrednio po śmierci, co to zaniedbanie wiary jest potwierdzającym dowodem, że przejście zostało zatrzymane bez taką interpretację. Jeśli przyjmiemy, że zmiana nastąpiła po śmierci wierzącego, to ustępstwo zostanie przejęte przez Swedenborgian, uniwersalistów itp., Jako dowód braku zmartwychwstania ciał świętych. Czy ustępstwo to jest konieczne, czy też wymaga tego fragment? Podane właśnie powody mają już wystarczającą wagę, aby skłonić nas do ich unikania ze względu na spójność; a rozwiązanie, jeśli pozwolimy mówić ogólnej analogii Pisma Świętego, nie jest trudne. Jest to tylko wymuszony komentarz, aby powiedzieć, jak to robią niektórzy (np. MacKnight, Hodge itp.), Że ciało zmartwychwstania nie jest oznaczane, a jedynie „niebiańskie rezydencje” lub miejsca w trzecim niebie, ponieważ wtedy kontrast nie jest zachowane. Sprzeczne jest wyznawanie wiary w cielesne zmartwychwstanie przy końcu wieku, a jednak kiedy dochodzimy do tego fragmentu, dajemy świętym (jak Barnes) w tym pośrednim stanie ciało, a nawet „uwielbione ciało”. Stwierdzenie, że Paweł pragnął przebywać z Chrystusem w stanie bezcielesnym, jest gwałtem wobec wyrażonego pragnienia lub stwierdzenia, że tymczasowe ciało jest dane do dnia zmartwychwstania, co sprzeciwia się jego „wieczności”. Wyjaśnienie Locke'a, że Paweł spodziewał się szybkiego przyjścia Chrystusa i pragnął przemiany bez umierania, chociaż prawdopodobne, jak przyznaje Barnes, nie jest konieczne do pogodzenia tego fragmentu z innymi wypowiedziami Pawła. Opinia tej klasy komentatorów, którzy opowiadają się za wskazaniem ciała zmartwychwstania, jest jedyną zgodną z treścią doktryny zmartwychwstania. Paweł jest przyzwyczajony, ze względu na dziedziczenie, itp., Związany z Drugim Przyjściem, do pominięcia stanu pośredniego, którego przykłady można znaleźć (np. Rz 8,30; Hbr 12,22-23, itd.). Zanim przejdzie do słów tego fragmentu, wyraża silną wiarę w to, czego nie widać, w rzeczy wieczne i pośród tych, które właśnie wyliczył (1 Kor. 4:14), „wiedząc, że Ten, który wskrzesił Pana Jezusa, podnieś nas także przez Jezusa i postawi nas z tobą ”. Stąd, chwytając wiarą błogosławieństwa związane ze zmartwychwstaniem Jezusa, przechodząc przez stan pośredni jako niegodny porównania z tym, co po nim następuje, ogólnie stwierdza zmartwychwstanie, swoje pragnienie, aby go doświadczyć, a także swoje bezpieczeństwo i szczęście. czy on obecnie tego doświadcza, czy nie. Wydaje się, że jego umysł był pod wrażeniem pragnienia zmartwychwstania ciała, (1) że to ciało jest „wieczne w niebie” (zob. Prop. 107), co jest zgodne z pozycją i stopniem Władców po zmartwychwstaniu; (2) występuje tu na ziemi, ponieważ „dom jest z nieba”, tj. Przemiana, itp., Jest dokonywana przez Boga przez Jego Syna Jezusa (ponieważ nasze „zmartwychwstanie” jest nawet w niebie); (3) zmiana ta polega na tym, że „śmiertelność może zostać pochłonięta przez życie”, tj. Samo ciało, śmiertelna część, jest obdarzona nieśmiertelnością, w przeciwnym razie nie jest poprawne twierdzenie, że śmiertelnik otrzymuje lub osiąga życie, ale powinno być (jeśli jest uduchowione), aby śmiertelne ciało ustąpiło miejsca innemu i innemu ciału, nigdy nie podatnemu na śmiertelność; (4) „zadatek Ducha”, podany jako zadatek wykonania tego, wskazuje na to w porównaniu z Rz 8:23; Ef 1: 14; Eph_4: 30 itd., Pokaże się. Takie rozważania, delikatnie mówiąc, są wystarczające, niezależnie od poglądu, jaki możemy mieć na temat poszczególnych części fragmentu lub całości, aby udowodnić, że nie musimy popierać duchowego wyposażenia lub zmartwychwstania bezpośrednio po śmierci, powodując zmartwychwstanie ciało niepotrzebne i zbędne; albowiem uznając apostolstwo Pawła, pisarz nie zaprzecza sobie, co nieuchronnie czyni, jeśli narzucimy taką interpretację jego słowom.
Wielebny Wilson (Proph. Times, NS, 1875, tom 1, str. 223) i inni po prostu czynią ciało zarezerwowane w niebie na ciało Chrystusa, na nasz wzór, na podstawie którego nasze ciało ma być ukształtowane, tak jak On jest teraz w niebie, naszym życiem. Będziemy ubrani w to ciało w czasie Jego przyjścia, itd. I tak jak Paweł widział to ciało, stąd jego intensywna tęsknota za nim, wyrażona w ten sposób nerwowo. Lange's Com. loci odnosi przyjęcie tego ciała do zmartwychwstania w Paruzji Jezusa, a dr Wing (przypis) popiera i narzuca (wbrew opinii Hodge) opinię wyrażoną przez dr Klinga. Również fragment ten, jak zauważają liczni pisarze, rozróżnia duszę i ciało, tak że to ostatnie nie jest czystym duchem, ale zorganizowanym pojazdem pod doskonałą kontrolą ducha. Comp. znakomite uwagi Fausset (Com. loci), który kieruje swoimi komentarzami „The Hope of Eternal Glory in the Resurrection Body”.
Obs. 9. Zwraca się uwagę na okoliczność, że wielu z naszych przeciwników szczerze przyznaje, że Pismo Święte naucza dosłownie zmartwychwstania sprzed Tysiąclecia. Spośród nich mamy kilka klas, (1) takich, jak przyjmują natchnione Słowo i wyznają, że są zmuszeni z powodów filologicznych i egzegetycznych do przyjęcia doktryny, ale bardzo ostrożnie usuwali tych zmartwychwstałych świętych do trzeciego nieba. Należą do nich prof. M. Stuart, kapłan itp .; i Com. Stuarta i jego Excursus do Apokalipsy 20 są polecane do szczególnego rozważenia czytelnika, ponieważ jego szczere przyznanie się jest szczególnie cenne zarówno ze względu na jego znaną wrogość do naszej doktryny, jak iz powodu tego ustępstwa na temat dosłownego zmartwychwstania będącego antagonistycznym duchowo i zasady własnego systemu teologicznego.316 [Uwaga: 16 316. Wśród nich można zaliczyć tych, którzy wyrażają się w sposób wahający się, niezdecydowany. Jak np. Komentarz Henryka w (Compreh. Com. Loci, który mówi: „Zostali wzbudzeni z martwych i przywróceni do życia, dosłownie lub w przenośni”, ale potem kontynuuje, dzięki z góry przyjętym poglądom na sąd, Królestwo itp., faworyzować sens przenośny. Do takich można zaliczyć również tych, którzy od czasu do czasu wypowiadają się w najbardziej zdecydowany sposób na naszą korzyść, ale w dużej mierze oddają się uduchowieniu. Tak więc np. dr Tomlinson w swoim Kazaniu na milenium jest zmuszony uznać zmartwychwstanie Po wzmiankowaniu poglądu o zmartwychwstaniu zwykłego ducha męczenników, dodaje: „Inni spierają się, i moim zdaniem, z dużo większą słusznością, że należy to interpretować zgodnie z jego oczywistym znaczeniem; i że męczennicy będą dosłownie powstanie z martwych na początku Tysiąclecia i pozostanie na ziemi przez cały ten okres ”, a następnie z aprobatą cytuje Bh. Newtona. Do tego można dodać takich pisarzy, jak Spurgeon, Talmage i inni, którzy w jedno miejsce całkowicie najbardziej stanowcze poglądy pre-millenariańskie (niektóre cytujemy w tej pracy), a następnie osłabiają je w innych miejscach niezdecydowanymi, wahającymi się lub spirytualistycznymi wypowiedziami, pokazując, że brakuje jasnego, jednolitego systemu eschatologii.] (2) Następnie niektóre są trudne do zrozumienia i sprzeczne; uznając w jednym miejscu dosłowne zmartwychwstanie sprzed Tysiąclecia, bez nadejścia Chrystusa, aw innym miejscu je odrzucając. Tak więc np. Kurtz (Sacred History) przyznaje, s. 196, dosłowne zmartwychwstanie poprzedzające Tysiąclecie, jak wskazuje jego odniesienie do Mat 27: 52-53, a jednak w rozdziałach 198 i 199 mówi tak, jakby wszystkie Pisma odnoszące się do zmarłych Chrystusa wypełniły się dopiero przy końcu tego wieku . On także jest ostrożny, jeśli chodzi o umieszczanie zmartwychwstałych, którzy poprzedzali Wiek Tysiąclecia, panowaniem „niewidzialnym i niebiańskim”, tak jakby przepowiadane królestwo proroków było królestwem niewidzialnym. Ustępstwo, jakkolwiek słabo udzielone, jest godne uwagi, gdyż zbiega się o tyle z „ignorancją i głupotą” żydowskich oczekiwań. 317 [Uwaga: 17 317. Do tej klasy można dodać dr Chalmersa (mając okazję zacytować go czasami), który czasami jest trudny do zrozumienia, chyba że pozwolimy mu na milenijną stronniczość (por. jego list do Dr. Bonar, Memoirs, tom 5). I tak np. W Ps. 50: 1-6 (Posth. Works, vol. 3, s. 51) zauważa, że znajduje się on w „domenie niespełnionych proroctw” i dodaje: „I jestem o wiele bardziej skłonny do dosłownej interpretacji ten Psalm niż ten, który ograniczyłby go do samego głoszenia Ewangelii za dni apostołów. Wygląda o wiele bardziej jak zstąpienie Syna Człowieczego na Górze Oliwnej, wraz z wszystkimi towarzyszącymi żydowskim nawróceniem i pierwszym zmartwychwstaniem oraz zniszczeniem zgromadzonych zastępów Antychrysta ”. Nawet Orygenes nie mógł całkowicie pozbyć się poglądów prymitywnych i czasami wypowiada sentymenty zgodne z poglądami Chiliastów, jak np. W swojej 13. homilii o Jeremiaszu, mówi: „Jeśli ktoś zachowa obmywanie Duchem Świętym itp., będzie miał udział w pierwszym zmartwychwstaniu; ale jeśli ktoś zostanie zbawiony tylko w drugim zmartwychwstaniu, to grzesznik potrzebuje chrztu ogniem. Dlatego, widząc, że tak się dzieje, weźmy do serca Pismo Święte i uczyńmy je regułą naszego życia; abyśmy przed odejściem oczyszczeni ze skazy grzechu mogli zostać wskrzeszeni ze świętymi i mieć nasz los z Chrystusem Jezusem ”. (Uczeń zauważy, że system Barbour jest odrodzonym systemem Orygenesa, a mianowicie przyszłym zbawieniem grzeszników.)] (3) Inną klasą są ci, którzy naśladując niektórych starożytnych przeciwników Chiliasm, odrzucają Apokalipsę głównie na tej podstawie, że uczy ona dwojakiego rodzaju zmartwychwstanie, pierwszy ze świętych na początku Tysiąclecia, drugi na jego końcu. Tak więc Lücke i inni, patrz Introd prof. Stuarta. do Apokalipsy. (4) Niektórzy, jak prof.Bush (Millennial and Anast.), Neander (Works), przyznają, że język ten jest dobrze przystosowany do nauczania przedtysiącletniego cielesnego zmartwychwstania, że taka opinia była wyrażana przez wczesny Kościół, że dobrze nadawał się do podtrzymywania męczenników itd., ale jego prawdziwa duchowa koncepcja miała zostać rozwinięta przez wzrost Kościoła. (5) Rejectors of Revelation, jak przyznaje to Gibbon (History, vol. 1, s. 534, itd.), Aw różnych dziełach i czasopismach jest przedstawiany i wyśmiewany jako zdecydowanie zbyt „żydowski”. Pisarz, m.in. w Westm. Recenzja, październik 1861, s. 261, mówiąc o tej doktrynie, przedstawia ją następująco: „Podmiotami tej długo pożądanej teokracji są przede wszystkim pozbawieni głowy męczennicy, a następnie wszyscy prawdziwi zwolennicy zwycięskiego Mesjasza. Przywrócenie ich do szczęśliwego i bezgrzesznego życia cielesnego stanowi pierwsze zmartwychwstanie ”, ale ostatecznie ogłasza je tylko wspaniałą ideą wywodzącą się z żydowskich oczekiwań mesjanistycznych, niegodną wiary. Bardzo niedawne ataki na Apokalipsę ze strony utalentowanych ludzi odpowiadają temu tonem i duchem. (6) Jeszcze inni w pełni uznają dosłowność zmartwychwstania sprzed Tysiąclecia, ale szkodzą jego sile i materialnie wpływają na harmonię proroctwa, łącząc się z nim i uważając za identyczne w czasie wydarzenia, które są oddzielone przez erę Tysiąclecia. Stąd np. Keith w swojej Harmony of Prophecy. Tak więc z różnych źródeł, antagonistycznych, a nawet wrogich nam, mamy ważne przyznanie się, tak wymagane dla naszego systemu wiary, że Pismo Święte naucza o dosłownym zmartwychwstaniu sprzed Tysiąclecia.318 [Uwaga: 18 318. Dr Keith, pod wieloma względami pouczający i cenny pisarz, łączy fragmenty (Har. Z Pror.) Jako opisujące ten sam okres, który Duch stosuje do różnych epok. Tak więc, np. Pomijając jasny fakt, że sądy Boże spadają na żyjące narody, a nie na zmarłych podczas drugiego adwentu (por. Prop. 134), oraz dodatkowy fakt, że umarli w Chrystusie doświadczają zmartwychwstania tylko na początku wiek Tysiąclecia i reszta umarłych nie zostaną wskrzeszeni, aż do jego zakończenia (por. następna Propozycja), łączy się on z Apokalipsą 20: 5-6 itd., takimi jak Obj. 20: 12-15. Jego zarzut, że nigdzie nie wspomniano o „drugim” zmartwychwstaniu, jest nieistotny z dwóch powodów: (1) termin „pierwsze”, jak pokazano w następnej propozycji, nie tyle odnosi się do czasu, co do przywilejów; i (2) zapewnione jest zmartwychwstanie wszystkich, ale sprawiedliwym istnieje pewien priorytet, który z konieczności wiąże się z pierwszeństwem w czasie itd.]
Obs. 10. Równie dobrze można tu zauważyć sprzeciw wniesiony przez Barnesa i innych. W rezultacie w bardziej szczegółowych opisach Zmartwychwstania, jak w I Tesaloniczan 4 i I Koryntian 15, Paweł nie łączy osobistego panowania i Królestwa Chrystusa jako naśladowania tu na ziemi. Ale jeśli to coś dowodzi, okazuje się zbyt wiele, ponieważ wykluczałoby inne rzeczy również wymienione jako występujące, takie jak stworzenie nowych niebios itp., Zmartwychwstanie niesprawiedliwych, sąd ostateczny itp. Pominięcie jest zdecydowanie w naszą łaskę, ponieważ (podczas gdy Paweł w innych miejscach jednoczy „pojawiające się i Królestwo”), on tutaj przyjmuje to za coś oczywistego, z powszechnie przyjmowanych poglądów, że Królestwo jest połączone z pojawieniem się tego Syna Człowieczego, do którego strony, do których się zwrócą, będą podaje porządek pominiętych wydarzeń i omawia tylko tę część, a mianowicie zmartwychwstanie, które dla pogan, takich jak Tesaloniczanie i Koryntianie, było najbardziej niewiarygodne itd. Jeśli sprzeciw jest właściwy, moglibyśmy w tym samym duchu wrobić innego i zapytać: Dlaczego więc, skoro Neander i inni oskarżają tych Tesaloniczan o trzymanie się „żydowskich form” Królestwa, czy apostoł, kiedy na temat zmartwychwstania, nie obalił ich żydowskich pojęcia Królestwa? Jeden zarzut jest równie istotny jak drugi.

Dodaj komentarz